To wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami Płocka. Kilka dni temu przy bramie wjazdowej do Zakładu Produkcyjnego w Płocku, mężczyzna zaatakował nożem pracownika ochrony. Pojawił się film z tego zdarzenia.
Przypomnijmy – do zdarzenia doszło we wtorek, 7 czerwca około godz. 4.50 w Płocku, przed bramą nr 2 Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że 41-letni płocczanin zaatakował nożem pracownika ochrony, zadając mu ciosy w klatkę piersiową, plecy i udo. Sprawca został ujęty przez pracowników ochrony i zatrzymany przez policjantów. Ranny pracownik ochrony, 31-letni mężczyzna (na początku podawano, że ma 42 lata), w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. Jego stan określano jako ciężki, ale stabilny.
Wiadomo już, że napastnik cierpi na zaburzenia psychiczne. W jego aucie zabezpieczono atrapę broni i petardy hukowe. Jak twierdził w trakcie zatrzymania, „jest żołnierzem sił specjalnych” i „wypełniał zadanie”. Policja potwierdziła, że mężczyzna nie jest żołnierzem, ani tym bardziej sił specjalnych.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy, do 5 września br. Prokurator Rejonowa Małgorzata Orkwiszewska przekazała nam, że mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez ugodzenie nożem pracownika ochrony.
– Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Z wyjaśnień tych wynika, że motywem jego działania był uraz, związany z utratą pracy w Orlenie – wyjaśniała prokurator rejonowa.
Ze słów napastnika wynikało, że pracował w Orlenie do 2003 r., kiedy to został zwolniony. Dlaczego więc zaatakował właśnie teraz, po 19 latach?
Tymczasem Super Express opublikował nagranie z monitoringu, na którym widać moment ataku na pracownika ochrony. Mylnie opisano go, jako atak na stacji paliw ORLENU. Otwartym pozostaje pytanie, w jaki sposób nagranie, będące dowodem w sprawie, zostało ujawnione.
Nożownik z Płocka cierpi na zaburzenia psychiczne. Jaki był motyw jego działania?
Straszne to nagranie. Ale po co i kto to opublikował? Przecież to chore. Gość walczył o swoje życie, ale oberwał od wariata, który po 19 latach postanowił się zemścić na zakładzie pracy. Do czego ludzie są zdolni…
Jest sensacja, żerowanie, wchodzisz na stronę, klikasz w reklamy i kaska leci.
Pracownik ochrony walczył dlugo sam!! Czemu w kamerach nikt tego wcześniej nie zobaczył? Dlaczego nikt nie użył broni? Przecież to był atak na życie! Pracownik uzbrojony i wyszkolony ale pozostawiony sam sobie nic nie może zrobić. W takich formacjach zawsze powinno pracować się w obstawie, bo jak widać świrów nie brakuje.
W Orlen Ochronie nie ma ochroniarzy- to kwalifikowani pracownicy ochrony z uprawnieniami i pozwoleniem na broń. W czasie pełnienia służby są traktowani jak funkcjonariusze publiczni.
Ochroniarze to ludzie, którzy pełnią funkcję stróża, pracownika pilnującego porządku i przeciwdziałania kradzieży w sklepie czy na innym zwykłym obiekcie. Orlen to obiekt obowiązkowej ochrony, bo strategiczny zaklad dla polskiej gospodarki. To trudna praca, w ruchu ciągłym, po 12 godzin służby noce. Mnóstwo biurokracji i duża odpowiedzialność za siebie i innych. Oby spółka wyciągnęła wnioski, że na zabezpieczeniu i asekuracji nie można oszczędzać. A życie ludzkie jest najważniejsze. Na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. Szkoda chlopaka, dużo zdrowia życzę. Niech wraca do formy.
A gdzie jest reszta ochroniarzy czy tylko jeden był na zmianie ? Za mało ochrony na bramach i jest tego efekt. Tak samo z tymi kolejkami samochodów taki zakład a jeden pracownik orlen ochrony obsługuje.
Tak to prawda za mało , tam zawsze ludzi brakowało i będzie brakować.
Chodzi o wynagrodzenie głównie , a wymagania jak… Szkoda pisać.
Za to w biurze Orlen Ochrony oo tam to zawsze rośnie nie narzekają większość to po znajomości idio.. zatrudnieni z pensjami xx większymi od szarego pracownika , przykład jak jeszcze pracowałem tam przyjęli na koordynatora następna mele… z plecami co nawet zawodówki skończonej nie miał , a jak się zapytałem szefa po co , dlaczego , jak to możliwe usłyszałem w odpowiedzi nie mogę go wywalić on jest od kogoś ( to było w tamtym roku ). Jakby uczciwie płacili to by człowiek został na zakładzie już nie wspomnę o ogromnej liczbie osób na umowach zlecenie z tzw. regionu tam to dopiero wyzysk oczywiście nieliczni mają umowy o pracę wiadomo dlaczego…
Bo żadna ochrona, to ciecie w uniformach. Ich praca polega na odbijaniu przepustek i stemplowaniu papierów na bramie. W biurze na bramie panienki mają wieczna sjestę, a parking przed 10 i kolejki jakby co najmniej wjazd na poligon.
Żal niewinnego czlowieka, jednak od lat bagno jak było tak jest, kto dopuścił do tego aby każdy musiał z byle czym wjeżdżać na zakład. Powinien być terminal odbioru przesylek, poza wiadomo gabarytami, i wtedy ochrona zbędna, jednak kto będzie trzepał kasę na orlenie i Anwilu.
Acha czyli to jednak jest zakład produkcyjny Orlenu?
To kuria