W roku 1997 ówczesna Petrochemia Płock S.A. została wykreślona przez Ministerstwo Ochrony Środowiska z „listy 80 największych trucicieli”. Płocczanom wydawało się wówczas, że temat zanieczyszczeń przemysłowych oraz ich wpływu na zdrowie to już przeszłość. Przez kilkanaście lat nasza czujność była uśpiona. Wszak instytucje nadzorujące środowisko (Główny Inspektor Ochrony Środowiska, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska) corocznie w swych raportach uspokajały – płockie środowisko jest w normie. Jednak okazało się, że prawda nie jest tak czysta.
Poniżej przedstawiam w skrócie i chronologicznie fakty z ostatnich lat, dotyczące płockiego środowiska i jego wpływu na zdrowie mieszkańców.
Na początku 2012 roku dowiaduję się o możliwości podglądania w internecie on-line pomiarów zanieczyszczeń powietrza z automatycznych stacji pomiarowych WIOŚ. Po kilku tygodniach obserwacji i lekturze dokumentów normatywnych nie mam wątpliwości – płockie wskazania stężeń niektórych substancji, zwłaszcza benzenu, są bardzo niepokojące. Zaczynam publicznie zadawać pytania. WIOŚ początkowo odpowiada, że wszystko jest w normie. Później padają sugestie, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem. Ostatecznie WIOŚ wydaje komunikat, w którym informuje, że nastąpiła w Płocku awaria aparatury pomiarowej, ale nie ma powodu do obaw. Tak w skrócie wyglądała „płocka afera benzenowa 2012”.
- Jesienią 2013 roku Rada Miasta Płocka po raz pierwszy w historii odrzuciła roczne sprawozdanie WIOŚ o stanie środowiska na obszarze województwa mazowieckiego ze szczególnym uwzględnieniem Płocka. Wykazaliśmy wiele nieścisłości w tym dokumencie. Utraciliśmy zaufanie do instytucji zajmujących się ochroną środowiska.
- Na przełomie lat 2013 i 2014 prowadziłem liczną korespondencję z różnymi instytucjami (Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Zdrowia, GUS, NFZ, Wojewoda Mazowiecki, Sejmik Mazowiecki, Urząd Miasta Płocka) z prośbą o dane dotyczące zachorowalności płocczan na rozmaite choroby w porównaniu do innych polskich miast. Było dla mnie oczywiste, że jeżeli mamy zanieczyszczone środowisko i nie możemy liczyć na WIOŚ, potwierdzeniem mogą być statystyki zdrowotne. Większość odpowiedzi brzmiała: „nie dysponujemy takimi danymi”. Ale niektóre z odmownych odpowiedzi zawierały minimalne podpowiedzi. Tak, w kwietniu 2014 roku, dotarłem do rządowego Programu Badań Statystycznych Statystyki Publicznej, a następnie do Krajowego Rejestru Nowotworów.
- KRN zawiera obszerne dane liczbowe, dotyczące zachorowalności i zgonów na wszystkie rodzaje nowotworów. Na podstawie tych liczb przeprowadziłem żmudną analizę porównawczą. Trwało to setki godzin. Ale wyniki były zatrważające: Płock był liderem statystyk umieralności na nowotwory płuc i oskrzeli spośród wszystkich polskich miast na prawach powiatu (największe 67 miast). Rak płuc jest ściśle powiązany z tym, czym oddychamy. I jest główną przyczyną śmierci spośród wszystkich rodzajów nowotworów.
- Wiosną 2014 roku ponownie wysłałem korespondencję do licznych urzędów (MZ, NFZ, Wojewoda, Sejmik, UMP) z zapytaniem, czy mają wiedzę, dotyczącą rekordowo smutnych ostatnich statystyk onkologicznych. Odpowiedzi mnie przeraziły. Albo tej wiedzy urzędnicy nie mieli, albo udawali, że prawdy nie znają.
- W czerwcu 2014 roku na sesji RMP składam wniosek o upoważnienie i zobowiązanie Prezydenta Miasta Płocka do podjęcie działań, zmierzających do zakupu przez miasto Płock mobilnej stacji pomiarowej, mierzącej stężenie zanieczyszczeń powietrza. Wniosek poparło 15 na 25 radnych. Co ciekawe, już kilka dni później swoją pisemną opinię w tej sprawie przesłał do UMP Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Sentencja pisma: „Wniosek pana Artura Jaroszewskiego, Przewodniczącego Rady Miasta Płocka o zobligowanie prezydenta miasta do zakupu mobilnej stacji pomiarowej jest całkowicie bezzasadny”.
- W latach 2014-2015 kilkukrotnie spotykam się z płockimi lekarzami. Przekazuję im swoje analizy. Reakcje są różne. Największe zainteresowanie i pomoc uzyskuję od dra Waldemara Kujawy.
- Wraz z kolejną publikacją danych przez KRN tworzę następne analizy porównawcze. Niestety, z każdym rokiem statystyki są coraz gorsze dla Płocka. Jesteśmy liderem statystyk zgonów na nowotwory płuc i oskrzeli wśród miast na prawach powiatu.
- W kwietniu 2015 na zlecenie UMP Mazowiecki Rejestr Nowotworów tworzy „Analizę zachorowalności na najczęstsze nowotwory złośliwe i umieralności z powodu tych chorób w populacji miasta Płocka i innych woj. mazowieckiego w latach 1999-2012”. Analiza ta po raz pierwszy potwierdza moje wcześniejsze wyliczenia. Ponieważ odnosi się wyłącznie do Mazowsza, pokazuje, że Płock jest liderem umieralności wśród miast Mazowsza. Nie tylko na nowotwory płuc i oskrzeli, ale również na nowotwory ogółem.
- W listopadzie 2015 roku Orlen organizuje debatę; „Stan jakości powietrza w Płocku a oddziaływanie Zakładu Produkcyjnego PKN Orlen S.A.” Zaproszeni przez PKN Orlen S.A. eksperci, w tym zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, próbują bronić płockiego zakładu. Sugerują, że przyczyną płockich nowotworów jest palenie papierosów. Niektóre z przedstawionych przez organizatorów danych są ewidentną manipulacją. Przytaczam dane WIOŚ, pokazujące nieporównywalnie wyższy niż w innych miastach udział zanieczyszczeń przemysłowych w łącznej emisji zanieczyszczeń w Płocku.
- Jesienią 2015 roku Rada Miasta ponownie odrzuciła kolejny roczny raport WIOŚ o stanie środowiska. Ponownie wiele sprzecznych danych i brak odpowiedzi na pytanie: co takiego jest w płockim powietrzu, że mieszkańcy naszego miasta umierają częściej od innych na raka płuc i oskrzeli.
- W czerwcu 2016 roku do porządku obrad sesji Rady Miasta wprowadzam punkt, dotyczący działań i współpracy wojewódzkich oraz płockich urzędów, szpitali i organizacji w celu poprawy stanu płockiej infrastruktury medycznej w zakresie onkologii. Radni przyjmują apel w tym temacie skierowany do Prezesa Rady Ministrów, parlamentarzystów ziemi płockiej, Ministra Zdrowia, wojewody, marszałka i radnych sejmiku mazowieckiego. Apel został dostrzeżony w Warszawie. Otrzymaliśmy odpowiedzi od wielu adresatów.
- We wrześniu 2016 roku (jeszcze przed sezonem smogowym) stacje pomiarowe WIOŚ odnotowały po raz kolejny bardzo niepokojące wskazania zanieczyszczeń w płockim powietrzu. WIOŚ jednoznacznie stwierdził: wina leży po stronie koncernu. Prezydent Miasta składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- 27 września 2016 Rada Miasta Płocka przyjmuje Apel do Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Środowiska, dotyczący objęcia specjalnym nadzorem przemysłowych zanieczyszczeń środowiska naturalnego w mieście Płocku. Inspekcja ochrony środowiska rozpoczyna gruntowne kontrole w zakładzie produkcyjnym w Płocku.
- 25 października 2016 roku odbywa się protest mieszkańców Płocka pod hasłem „Orlen przestań truć”. Spontanicznie zorganizowany za pomocą mediów społecznościowych. Jedno z głównych haseł: „Przyjacielu – trucicielu”. W marszu bierze udział kilkaset osób.
- W grudniu 2016 roku Orlen w ramach ocieplenia wizerunku organizuje konferencję prasową dla lokalnych mediów. Dyrektor Biura Ochrony Środowiska tłumaczy „przyjazność środowiskową koncernu”. Koncentruje się głównie na nowym kominie instalacji oczyszczania spalin. Obszerne relacje wielokrotnie powtarza lokalna telewizja w sąsiedztwie programu reklamowego koncernu. Płocczanie najlepiej zapamiętują obficie zastawione stoły.
- Styczeń 2017 roku. Orlen organizuje w Domu Technika pierwszą z zapowiadanego cyklu, debatę pt. „Bezpieczeństwo środowiskowe Zakładu Produkcyjnego w Płocku”. Na zaproszenie koncernu w debacie uczestniczyło czterech ekspertów, w tym były Główny Inspektor Ochrony Środowiska w latach 2008-2015. Na moje pytanie „od kiedy eksperci wiedzą, że Płock jest liderem statystyk umieralności na nowotwory płuc i oskrzeli” prowadzący odparł: „uzgodniliśmy przed debatą, że o tym dzisiaj rozmawiać nie będziemy”. Niektórzy z mieszkańców podsumowali, że były to warsztaty sztuki manipulacji. Na szczęście na spotkaniu było przynajmniej kilka osób, które potrafiły zawstydzić ekspertów.
- Styczeń 2017. Z inicjatywy Prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Płocku powstaje Płocki Projekt Onkologiczny.
- Luty i marzec 2017. Kolejne spotkania środowiskowe z mieszkańcami, organizowane przez ORLEN. Coraz mniejsza frekwencja. Mimo pewnej zmiany sposobu komunikacji, mieszkańcy są rozczarowani, a nawet zirytowani. Na każdym spotkaniu ci sami eksperci, sprowadzani do Płocka przez PKN ORLEN. W tym Główny Inspektor Ochrony Środowiska z lat 2008-2015, kiedy to GIOŚ nie widział potrzeby zakupu przez Płock niezależnej mobilnej stacji mierzącej zanieczyszczenie powietrza.
- Luty 2017. Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku podpisuje umowę z firmą Nu-Med na budowę ośrodka radioterapii z urządzeniem PET. Przewidywany termin uruchomienia – styczeń 2019 roku.
- Ciąg dalszy zapewne nastąpi…
Za nami pierwszy etap walki o poprawę środowiska naturalnego w Płocku, i co za tym idzie, poprawę zdrowia płocczan. Poświęciłem tej tematyce dużo czasu. Ale uważam, że warto było. Z perspektywy minionych 5 lat starań o zdrowsze płockie płuca, mam kilka spostrzeżeń:
- Wzrost świadomości mieszkańców. Najbardziej cieszy mnie wzrost świadomości płocczan w temacie zanieczyszczenia środowiska oraz jego wpływu na zdrowie. Przez kilka lat czułem, że zmagam się z tym problemem samotnie. Ale na szczęście ten okres bezpowrotnie minął…
- Mała wiarygodność instytucji kontrolnych. Płocczanie utracili zaufanie do GIOŚ i WIOŚ. To właśnie te instytucje dawno temu powinny wykryć i ukrócić trucicieli zanieczyszczających płockie powietrze. Mieszkańcy zastanawiają się, komu te instytucje służą? Dużo czasu minie, nim odzyskamy zaufanie do instytucji kontrolujących stan środowiska.
- Stopniowa, acz zbyt wolna zmiana stanowiska Orlenu. Latami w sytuacjach awaryjnych słyszeliśmy oficjalny komunikat „to nie my”. Teraz już kilka razy padło „przepraszamy”. Ale nadal służby prasowe i środowiskowe koncernu swoje problemy starają się ukryć za niską przydomową emisją oraz paleniem papierosów. A w raportach rocznych „społeczna odpowiedzialność biznesu” odmieniana jest przez wszystkie przypadki.
- Dostrzeżenie problemu przez instytucje centralne. Wydaje się, że udało się również uświadomić urzędnikom szczebla centralnego, w tym parlamentarnego i ministerialnego, specyfikę środowiskową Płocka. Ale w tym zakresie jest jeszcze dużo do zrobienia. Zwłaszcza przez płockich parlamentarzystów.
- Słabość największych lokalnych mediów. To ciekawe, że najodważniej, najszybciej i najrzetelniej tematykę zanieczyszczenia płockiego powietrza oraz smutne statystyki nowotworowe opisywały stosunkowo młode media, głównie lokalne portale. Redakcje niektórych gazet i telewizji długo temat przemilczały. Może wynika to z siły oferty głównego reklamodawcy w regionie?
- Orlen to dla Płocka jednocześnie dobrodziejstwo i przekleństwo. Nikt nie chce usuwać koncernu z Płocka. Ale mieszkańcy chcą być traktowani poważnie i po partnersku. Firma niby działa globalnie, jednak na środowisko oddziałuje lokalnie.
- Lobby milczenia. Nie wierzę, że eksperci nie wiedzieli od lat o wpływie płockiego środowiska na zdrowie mieszkańców. Ale milczeli. Płocki przemysł generuje miliardy. Głównym beneficjentem jest skarb państwa. Jednak najbardziej zaskoczył mnie jeden ze znanych i medialnych płockich lekarzy. Gdy rozmawialiśmy z mojej inicjatywy o statystykach nowotworowych, usłyszałem: „Czy warto to nagłaśniać? Będzie to stygmatyzacja Płocka, ludzie zaczną stąd uciekać, ceny nieruchomości spadną”. W podobnym duchu wypowiadali się płoccy PR-owcy: „Lepiej o tym nie mówić, bo turyści przestaną przyjeżdżać do Płocka”.
Dlatego cieszę się, że nie jestem już sam.
ARTUR JAROSZEWSKI
Przewodniczący Rady Miasta Płocka
Nowy komin w którym płynie ponoć para jest za niski, dlatego gazy opadają za szybko !!! Ludzie którzy go projektowali nie pracują tam. A kanały spalinowe zostały skorodowane i obecnie będą wymieniane czy oby na pewno tam płynie para? Ludzie w biurze wiedzą że jest sporo nieścisłości.