We wtorek po południu ponownie został ogłoszony w Płocku alarm bombowy. Służby były przygotowane na każdy rozwój zdarzeń, ale jak się okazuje… zupełnie niepotrzebnie. Ktoś z naszych mieszkańców postanowił regularnie robić sobie żarty z płockich służb mundurowych. Na razie policja nie potrafi określić, co może być przyczyną takiego działania.
Wczesnym popołudniem, około godziny 13, znowu pojawiły się podejrzenia o podłożeniu bomby, tym razem przy Urzędzie Celnym na ul. Królewieckiej 14 oraz w Urzędzie Skarbowym przy ul. 1 Maja 10.
Reakcja płockiej policji była natychmiastowa, na miejsce zgłoszenia został wysłany radiowóz, który miał ocenić realną sytuację zagrożenia. Jak się okazało, wszystkie działania i niepokój były bezpodstawne… Nie było żadnej bomby ani zagrożenia życia osób, przebywających w tych dwóch miejscach.
Rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek sugeruje, że być może ktoś z mieszkańców naszego miasta robi sobie żarty z tak poważnych spraw. To nie pierwszy alarm bombowy i telefon do policji, który okazał się fałszywy. Płocka policja eliminuje takie działania, jednak nie jest w stanie odpowiadać za „pomysłowość” mieszkańców.
Warto pamiętać, że osoby zgłaszające podobne fałszywe alarmy rzadko kiedy pozostają anonimowe – policja dość szybko ustala kto jest odpowiedzialny za zgłoszenia.
Monika Prusaczyk