Do Warszawy wezwano strażaków z płockiej grupy chemicznej. Rano, w związku z alarmem bombowym, ewakuowano tam ponad dwa tysiące osób z ministerialnych budynków i innych instytucji rządowych. Do stolicy pojechały cztery zastępy straży. Na razie nie wiadomo, dlaczego zostali oni skierowani na miejsce.
Jak poinformował nas Edward Mysera, rzecznik prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, do Warszawy wysłano cztery samochody z dziesięcioosobową ekipą z płockiej grupy chemicznej. Strażacy zostali wezwani na miejsce w związku z alarmem bombowym w budynkach Ministerstw: Finansów, Kultury, Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Gospodarki i Infrastruktury, Obrony Narodowej; a także w siedzibach innych rządowych instytucji. Do tych miejsc przesłany został mail z informacją, że w budynku znajduje się ładunek wybuchowy. Autor wiadomości groził też, że zatrute zostało jedzenie.
I to właśnie w tej ostatniej sprawie mogli zostać wezwani strażacy z Płocka, jednak ani rzecznik prasowy państwowej straży pożarnej, ani biuro prasowe stołecznej policji nie potwierdzili tej informacji – tłumacząc, że nic nie wiedzą na ten temat. Wiadomo jednak, że w czterech ministerstwach zakończyły się już czynności sprawdzające i nie znaleziono tam nic podejrzanego.