Popularna „zebra” to newralgiczne miejsce dla każdego pieszego. Przejście to powinno przede wszystkim być zaprojektowane tak, aby było jak najbezpieczniejsze dla mieszkańca. Z tą właśnie myślą swoją interpelację złożył Michał Sosnowski, radny PSL-u, który zaproponował… aktywne przejście dla pieszych.
Przejścia dla pieszych to miejsca, w których zarówno maszerujący, jak i kierowcy powinni zachować podwójną ostrożność. Ta zasada nie do końca jest jednak spełniana. Tylko w ostatnich miesiącach doszło do kilku poważnych potrąceniach pieszych – m.in. w marcu na ul. Jachowicza i Kobylińskiego czy w czerwcu na Bielskiej czy ul. Miodowej. Fakt ten dostrzegł Michał Sosnowski. Radny miasta zaproponował rozwiązanie tej sytuacji. Poprawą bezpieczeństwa mają być tzw. „pulsacyjne”, aktywne przejścia dla pieszych. O czym mowa?
– Zwróciłem się dziś z prośbą do Urzędu Miasta Płocka o analizę możliwości zainstalowania na najbardziej zagrożonych wypadkami przejściach dla pieszych tzw. „aktywnych przejść dla pieszych” – mówił w rozmowie z nami Sosnowski. – Działanie tego typu systemu sygnalizacji jest proste: czujnik wykrywa zbliżającą się osobę do przejścia, po czym pulsować zaczynają żółte światła umieszczone na lampach ostrzegawczych przy znakach „uwaga przejście dla pieszych” oraz przy samym przejściu – wyjaśnia radny.
Jak zapewnił w rozmowie z nami rajca, to tanie i skuteczne rozwiązanie, które w realny sposób może wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. – Kierujący pojazdem otrzymuje sygnał ostrzegawczy zarówno z poziomych elementów podjezdniowych LED, jak i przystosowanego do współpracy z nimi pulsatora przy znaku pionowym D-6 – tłumaczył Sosnowski.
Nie jest to rozwiązanie nowe. Funkcjonuje ono już w kilku miastach, takich jak Gdańsk, Radom, Inowrocław czy Ełk. – Podstawowym celem instalacji takiego systemu jest ochrona pieszego w czasie, gdy znajduje się na przejściu lub w jego bezpośredniej okolicy – mówił radny PSL-u. – Na polskim rynku jest już kilka firm, które oferują samorządom różne odmiany tego systemu – przekonuje.
A gdzie takie rozwiązanie miałoby zostać wprowadzone w Płocku? Listę przejść dla pieszych powinna, zdaniem radnego, wskazać płocka drogówka. – Policjanci z całą pewnością wiedzą, które przejścia dla pieszych są najbardziej niebezpieczne, gdzie dochodzi do większej liczby zdarzeń – powiedział w rozmowie z nami.
Swoją propozycję radny Sosnowski złożył w formie interpelacji do Urzędu Miasta Płocka. – Otrzymałem odpowiedź, że urząd przyjrzy się tej propozycji – mówił Sosnowski. – Wyjaśniono, że miasto zajmuje się bezpieczeństwem na płockich drogach, lecz usłyszałem, że to pomysł wart rozważenia – dodał na zakończenie.
O tym, czy magistrat zdecyduje się wprowadzić aktywne przejścia dla pieszych w Płocku, przekonamy się wkrótce.
Policja to niech się zajmie zlikwidowanym przejściem na Tysiąclecia obok deptaku. Tępi mieszkańcy miasta wchodzą pod koła w miejscu niedozwolonym i udają że o braku przejścia nie wiedzą