REKLAMA

REKLAMA

Akcja charytatywna czy wybory? Szopka po płocku

REKLAMA

Z wielką przyjemnością przyjęłam informację, że ponownie w Płocku odbędzie się charytatywna szopka noworoczna. To akcja, która zawsze była bardzo pozytywna, dlatego chętnie w niej uczestniczyliśmy. W tym roku ktoś postanowił zmienić szopkę noworoczną w szopkę wyborczą, niszcząc tym samym jej pozytywny przekaz i charakter.

Przeczytajrównież

Z inicjatywy Elżbiety Gapińskiej, Posłanki na Sejm RP, przez kilka lat organizowano w Płocku wyjątkową szopkę noworoczną, w której na deskach teatru występowali znani płocczanie. Byli politycy, dziennikarze, samorządowcy, dyrektorzy miejskich spółek i instytucji kulturalnych, rzecznicy prasowi czy sportowcy. Zawsze scenariusz zakładał dużą dawkę humoru, trochę muzyki i oderwanie od rzeczywistości. Mieliśmy świat krasnali, później królestwa i księżniczki, która zaszła w ciążę, a w ostatniej edycji akcji, w 2016 roku, studio telewizyjne i parodię różnych programów.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Po roku przerwy, dowiedzieliśmy się, że szopka noworoczna ponownie zostanie wystawiona na deskach płockiego teatru. Nasza redakcja przyjęła zaproszenie do udziału, jednak już podczas próby okazało się, że tym razem celem nie jest rozśmieszenie publiczności, a uderzenie w płocki koncern oraz w partię rządzącą w Polsce.

Złotouści, Kuba Powiatowy i Rolnik naparzony. Szopka noworoczna pełna śmiechu

Jest to dla mnie tym bardziej przykre, że darzę ogromnym szacunkiem zarówno osoby, które napisały scenariusz, jak i te, które w szopce wystąpią. Według mnie jednak, nazywanie tej akcji charytatywną, jest dużym nadużyciem.

Wiemy, że w roku wyborczym zdarzają się różne rzeczy. Jednak żadna akcja charytatywna nie powinna być wmieszana w brutalną politykę, a polityka nie powinna mieszać się do akcji charytatywnych. W przypadku tegorocznej szopki, absolutnie nie może zostać nazwana „noworoczną”, a jedynie wprost – „wyborczą”.




Jest jeszcze jeden, bardzo smutny aspekt tej sprawy. PKN Orlen, to nie tylko kominy. To ludzie w nim pracujący, w większości mieszkańcy Płocka. Wystawianie takiej „sztuki”, która uderza w płocką firmę, jest obrażaniem również i tych, którzy w Orlenie pracują oraz pogłębianiem konfliktu pomiędzy największym płockim pracodawcą a mieszkańcami. To samo dotyczy osób, które mają inne poglądy polityczne, niż autorzy przedstawienia.

Scenariusz, napisany przez trzech panów, nie jest znany nikomu spoza obsady, więc zarówno pracownicy koncernu, jak i zwolennicy partii rządzącej, zapewne nieświadomi treści, kupią cegiełkę, by pomóc Dawidowi oraz podopiecznym Fundacji Portal FM, usiądą na widowni i… zostaną obrażeni słowami płynącymi ze sceny. Co więcej, sama fundacja i organizatorzy pomocy dla Dawida, którzy nie mają wpływu na treść scenariusza, będą mieli przypiętą łatkę, narzuconą przez narrację szopki.

Wiem, że nie jestem odosobniona w swoim odczuciu, które jest bardzo wyraźne: Nie wolno przy okazji akcji charytatywnej realizować swoich własnych interesów. „Charytatywnie” oznacza bowiem bezinteresownie. Zdaje się, że organizatorzy tegorocznej szopki o tym zapomnieli.

Z tego powodu nasza redakcja nie weźmie udziału w tym wydarzeniu. Fundacji i Dawidowi pomożemy bezpośrednią wpłatą na ich konto, do czego zachęcamy i naszych czytelników. Kupimy również cegiełki, ale nasze miejsca pozostaną puste.

Miał wypadek, w którym omal nie zginął. Jak wyleczyć Dawida?

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny
REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU