REKLAMA

REKLAMA

Agnieszka czyta: Ałbena Grabowska „Matki i córki”

REKLAMA

Przeczytajrównież

„Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów” – powiedział już dawno temu Kartezjusz. Z kim rozmawiać będzie w tym odcinku Agnieszka Olczyk-Twardy? W nowym cyklu zarazimy Was pasją do czytania i przekażemy nasze odczucia po przeczytaniu książki.

Tytuł: „Matki i córki”
Autor: Ałbena Grabowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy

Hermetyczny świat czterech kobiet. Świat wypełniony tajemnicami, niedopowiedzeniami i pytaniami, na które brakuje odpowiedzi. Ten brak jest znamienny w historii Lili – głównej bohaterki. Brak rodzinnych historii, brak tożsamości, brak wiedzy o tym, kim naprawdę się jest… I jeszcze wielcy nieobecni – mężczyźni, którzy jawią się jako bohaterowie otoczeni aurą milczenia i niepamięci…

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Ojciec stał na z góry straconej pozycji. Miał tylko mnie, a ja nie mogłam mu pomóc. Nawet matka postawiła na nim krzyżyk. Chociaż nawet nie był to krzyżyk, tylko wmurowana tablica na cmentarzu, z imieniem i nazwiskiem, małym wrytym krzyżem i datą śmierci. Tyle z niego zostało. Umierał w niepamięci, aż całkiem umarł, i ja już nic nie mogłam poradzić. One we trzy, ja jedna, w dodatku bez wspomnień. (…) Podzielił los dziadka i pradziadka. Oni także umarli z chwilą śmierci. Zniknęli z naszego kobiecego domu niczym goście, którzy odwiedzali nas czasem w niedzielne popołudnia. (…) Zupełnie inaczej miała się sprawa z kobietami w naszej rodzinie. One z chwilą śmierci zaczynały żyć życiem podwójnym, a czasem nawet potrójnym.

Fot. Justyna Latarska

Ałbena Grabowska wyposażyła swoje bohaterki w dramatyczne przeżycia i trudne doświadczenia, które ukształtowały je i zdeterminowały całe życie – nie tylko ich własne, ale i kolejnych pokoleń. Śledząc losy kobiet podróżujemy w czasie. Maria porzuca wygodne życie i podąża za swoim zesłanym mężem na Sybir. Sabina, utalentowana skrzypaczka przeżyła obóz koncentracyjny Ravensbrück. Dorosłe życie Magdaleny przypada na czas PRL; traci ukochanego i samotnie wychowuje córkę. Spadkobierczynią ich historii oraz wyborów jest Paulina, zwana Lilą. Czterdziestoletnia pani psycholog, która nie potrafi ułożyć sobie życia.




Byłam w życiu z wieloma mężczyznami. Jakbym chciała sobie coś udowodnić. Żadnego jednak nie kochałam, chociaż naprawdę chciałam. Kiedy odchodzili (niektórzy odchodzili, z niektórymi sama zrywałam), nie cierpiałam ani przez chwilę. Odczuwałam głównie rozczarowanie. Moja ambicja została zraniona, czasem ogarniał mnie smutek, ale nie cierpiałam. Boję się tego uczucia – cierpienia. Tego jednego się boję.

„Matki i córki” to książka o silnych kobietach, których poglądy i idee zostały zweryfikowane przez życie i które musiały sobie w życiu poradzić zupełnie same. To zdecydowanie coś więcej niż rodzinna saga. Polecam tę pełną emocji książkę, która – zapewniam – zostanie z Wami na długo po jej przeczytaniu…

Fot. Justyna Latarska

Agnieszka Olczyk-Twardy – dyrektor Biblioteki Pedagogicznej w Płocku, miłośniczka książek, która zawodowo zajmuje się promocją czytelnictwa, a w wolnym czasie czyta, czyta, czyta… Zgadza się w Emilem Cioranem, który powiedział, że „książka powinna w duszy czytelnika wywołać obrażenia”. Bliskie są jej również słowa Umberto Eco: „Kto czyta książki – żyje podwójnie”.

Fot. Justyna Latarska

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU