Płoccy policjanci zatrzymali 21-latka, który dokonał kradzieży rozbójniczej. Mężczyzna w jednym z hipermarketów ukradł alkohol, po czym uderzył pracownika ochrony i uciekł ze skradzioną butelką whisky.
Alkohol potrafi zawrócić w głowie również przed spożyciem, o czym świadczy zdarzenie, do którego doszło 30 maja w jednym z hipermarketów na osiedlu Podolszyce w Płocku. 21-latek wziął z półki butelkę whisky i ruszył za linię kas. Tam został ujęty przez pracownika ochrony i wezwany do zwrotu skradzionego towaru.
– Młody mężczyzna nie miał zamiaru zwrócić whisky. Uderzył plastikowym koszykiem pracownika ochrony, a kiedy ten chciał się obronić, napastnik ponownie użył wobec niego przemocy i uciekł – relacjonuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa KMP w Płocku.
Pracownik ochrony wybiegł za nim, a nieopodal napotkał policjantów w patrolu pieszym, którym zrelacjonował zaistniałe zdarzenie. Funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Płocku natychmiast poinformowali pozostałe patrole o sprawcy kradzieży rozbójniczej.
– Chwilę po ogłoszonym komunikacie, napastnik został zatrzymany. Okazał się nim 21-latek. Podejrzany przyznał się do kradzieży i napaści na pracownika ochrony – informuje podkom. Marta Lewandowska.
Za kradzież rozbójniczą grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratury objęty został policyjnym dozorem.
Mam nadzieję, że to był przynajmniej Singleton, a nie Golden Loch….