REKLAMA

REKLAMA

Zimowy Camp Jutrzenki zakończony sukcesem

REKLAMA

Przeczytajrównież

23 lutego na hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 16 w Płocku zakończył się Zimowy Camp MMKS Jutrzenki. Można go zaliczyć do jak najbardziej udanych. Takiej frekwencji chyba nikt się nie spodziewał.

Zajęcia kierowane były do dziewczynek klas 1-3 szkoły podstawowej, w przedziale wiekowym 7-10 lat. Główną ideą było zachęcenie ich do uprawiania sportu, poprzez grę i różnego rodzaju zabawy. Camp został podzielony na dwa turnusy. Pierwszy odbywał się 14 i 16 lutego, drugi natomiast 21 i 23 lutego br. Każde zajęcia trwały półtorej godziny, a prowadziły je wykwalifikowane zawodniczki pierwszego zespołu – Aleksandra Pawłowska oraz Paulina Zaremba.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Wiedzę czerpałyśmy od swoich mentorów – trenerów i z własnego doświadczenia – przyznają dziewczyny prowadzące zajęcia.

Obydwie dziewczyny, bazując na swoich dotychczasowych treningach, doskonale przygotowały program zajęć, odpowiednio dostosowując go do młodych dziewczynek. Same zaczynały grę w 4 klasie podstawówki. Dziś są już studentkami. Poprzez wspólną grę i zabawę, dzieci rozwijały swoje umiejętności ruchowe, uczyły się pracy w zespole, a także przyswajały wiedzę związaną z piłką ręczną. Był berek, kozłowanie, rzucanie do bramki i wiele innych zabaw, a wszystko po to, by zachęcić dzieci do aktywności.

– Fajne jest to, że dzieciaki chcą się ruszać. Jak wiadomo, w dzisiejszych czasach jest to problem. Głównie spędzają czas przed komputerem – przyznaje prowadząca zajęcia Aleksandra Pawłowska.

W pierwszym tygodniu w zajęciach uczestniczyło 16 dziewczynek, w drugim wzięło udział aż 24. Niektóre z nich zapisały się na obydwa turnusy. Choć celowano w przedział wiekowy 7-10 lat, na parkiecie grały również „gwiazdy” w wieku przedszkolnym.

Na hali mogliśmy spotkać nie tylko dziewczyny – trenerki i zapisane dziewczynki, ale także rodziców, którzy ze wzruszeniem obserwowali, jak ich pociechy radzą sobie na parkiecie. Trzymali kciuki, robili zdjęcia, a także nagrywali filmy.

– Od obcych ludzi przychodzą pozytywne informacje, że ich dzieci wracając do domu chcą ćwiczyć, a piłka ręczna sprawia im radość – cieszy się Paulina Zaremba.




Jeden z rodziców przyznaje, że zapisał córkę, ponieważ jest bardzo aktywna. Zajęcia bardzo jej się spodobały, zwłaszcza, że razem z nią starają się regularnie chodzić na mecze piłki ręcznej. – Nie robię od razu z córki zawodniczki, do niczego jej nie zmuszam – powiedział tata dziewczynki. Podczas prawdziwych rozgrywek, siedząc na trybunach, stara jej się wyjaśniać zasady tego sportu. – Oczywiście, zawsze pyta, gdy czegoś nie rozumie – dodaje dumny tata.

Na koniec zajęć trenerki dały możliwość zagrać dziewczynkom mecz, aczkolwiek rozgrywka była prowadzona z przymrużeniem oka. – Nie liczyłyśmy kroków, wiadomo, że na to jest jeszcze za wcześnie. Chciałyśmy dać im namiastkę meczu, dla zachęty – przyznaje jedna z trenerek. Po aktywnych zajęciach, prowadzące rozłożyły „jeżyki korekcyjne”, by młodziutkie zawodniczki mogły rozmasować sobie stopy. – Nasi trenerzy zawsze kładli duży nacisk na rozgrzewkę oraz na ćwiczenia rozluźniające po meczu. My bierzemy z nich przykład – mówią dziewczyny.

Po zakończonym Campie, wszystkie dziewczynki, ubrane w koszulki z logo Jutrzenki, wraz z trenerkami stanęły do wspólnego pamiątkowego zdjęcia.

– Takiego rodzaju spotkania są rewelacyjną sprawą dla rozpowszechniania kobiecej piłki ręcznej i zarażania zawodniczek od najmłodszych lat właśnie tą dyscypliną – powiedziała nam Martyna Borysławska, była reprezentantka Jutrzenki, która awansowała do Ekstraklasy z UKS PCM Kościerzyną, a teraz gra w Vistalu Gdynia i jest w kadrze juniorek młodzieżówki. – Dzięki nim dzieci, zamiast siedzieć w domu, mogą poczuć rywalizację, działanie w drużynie i przede wszystkim ruch. Doskonale wiemy, jaki teraz jest problem z dziećmi, które zamiast uprawiać sport, wolą siedzieć przed komputerem. Realizacja właśnie takiego rodzaju pomysłów może pomoc w tym, aby kobieca piłka ręczna stała się bardziej popularnym sportem w naszym kraju – przekonuje piłkarka ręczna.

– Ja sama zaczęłam trenować piłkę ręcznej tak naprawdę w 6 klasie podstawówki, kiedy to trenerzy  Krzysztof Iwiński i Tomasz Popis namówili mnie do wstąpienia do Jutrzenki Płock. Nie chodziłam do klasy sportowej o profilu piłki ręcznej, ale od 4 klasy trenerzy brali mnie na zawody i zachęcali do gry. Jednakże wtedy głównie zajmowałam się tańcem, stąd tak późne rozpoczęcie mojej przygody z tą wspaniałą dyscypliną. Jednak właśnie dzięki trenerom ze Szkoły Podstawowej nr 16 w Płocku, pokochałam piłkę ręczną, za co jestem im bardzo wdzięczna – wspomina Martyna Borysławska.

Podsumowując – zimowy camp Jutrzenki okazał się dużym sukcesem. Dzieci jednogłośnie mówiły: „Zajęcia były super!”. Pojawił się również pomysł prowadzenia cyklicznych zajęć, które mają ruszyć już w marcu. Miejsce regularnych spotkań jeszcze nie jest znane.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU