Niecałe pół godziny od zgłoszenia potrzebowali policjanci na zatrzymanie 22-latka i jego o rok młodszego wspólnika. Mężczyźni dokonali rozboju z użyciem noża na nastolatkach czekających na autobus.
Oficer dyżurny płockiej komendy otrzymał 4 października zgłoszenie o rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia na dwóch nastolatkach. Do zdarzenia doszło na osiedlu Międzytorze. Według relacji świadków, dwóch mężczyzn zaatakowało młodych ludzi w rejonie przystanku autobusowego.
Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy ustalili, że jeden z napastników wyjął nóż i groził nastolatkom, żądając wydania wartościowych przedmiotów. Razem ze swoim wspólnikiem ukradli jednemu z nastolatków pieniądze, papierosa elektronicznego i zapalniczkę, kolejnemu zaś czapkę i ładowarkę.
Mężczyźni po rozboju wsiedli do samochodu i odjechali.
– Szybkie ustalenia doprowadziły do zatrzymania już w niespełna pół godziny podejrzanych o rozbój. Obaj w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi, a jeden z nich miał przy sobie nóż. Skradzione przedmioty policjanci znaleźli w samochodzie, którym poruszali się napastnicy – relacjonuje podkom. Marta Lewandowska oficer prasowa KMP w Płocku.
22-letni płocczanin i jego o rok młodszy wspólnik trafili do policyjnego aresztu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy śledczy przedstawili prokuratorowi, który wystąpił z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanych.
6 października decyzją sądu mężczyźni zostali tymczasowa aresztowani na okres trzech miesięcy. Za rozbój grozi im kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.