Chociaż służby odnotowały w ostatnich latach spadek liczby sprawnych kierowców parkujących na miejscach dla niepełnosprawnych, to takie zachowanie nadal pozostaje problemem. Pewien niezwykle arogancki kierowca bezprawnie zatrzymał się na takim miejscu na Starym Rynku.
Charakterystycznych kopert z symbolem osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim trudno nie zauważyć w przestrzeni miejskiej. Zgodnie z przepisami, muszą być pomalowane niebieską farbą, wyraźnie widoczną niezależnie od warunków pogodowych.
– Choć wydaje się, że czasy, w których spora część kierowców ostentacyjnie parkowała swoje auta na miejscach przeznaczonych dla pojazdów osób niepełnosprawnych minęły bezpowrotnie, to jednak okazuje się, że problem nadal istnieje. A nieuprawnione zajmowanie tzw. kopert, to delikatnie rzecz ujmując, wyraz braku empatii – zwraca uwagę Jolanta Głowacka z SM Płock.
W ciągu tygodnia do dyżurnego Straży Miejskiej wpływa około 10 interwencji, dotyczących parkowania aut na miejscu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej bez wyłożonej w widocznym miejscu karty parkingowej. Przeważnie interwencje kończą się pouczeniem, bo jak beztrosko przyznają kierujący, po prostu zapominają wyłożyć karty.
Niektórzy próbują ominąć przepisy, kserując kartę parkingową osoby niepełnosprawnej. Najczęściej podrobiony dokument nie ma hologramu, więc kierowcy umieszczają go za szybą tak, żeby był słabo widoczny. Dodatkowo tacy ludzie często zajmują miejsca dla niepełnosprawnych przez długi czas.
Właśnie w taki sposób próbował przechytrzyć strażników miejskich kierujący, który zaparkował firmowego opla przy Starym Rynku 20, wykładając w godzinach porannych za szybę kartę parkingową w sposób uniemożliwiający odczytanie jej numeru oraz terminu ważności. Jedynie po zdjęciu sądzić można było, że karta wystawiona jest na osobę nieletnią.
– Ponieważ jeszcze inne rzeczy wzbudziły w strażnikach wątpliwości, postanowiono sprawdzić u operatora monitoringu miejskiego, kiedy i kto zaparkował autem na kopercie. Okazało się, że z pojazdu wysiadł tylko mężczyzna i udał się do sanktuarium. Po kilku minutach od podjęcia interwencji, do strażników podszedł kierowca. Poproszony o okazanie karty, by spisać jej ważność i upewnić się, czy nie jest to zalaminowana kserokopia, oznajmił, że nie ma zamiaru jej nikomu pokazywać. Po czym otworzył auto, bardzo szybko wyjął kartę zza szyby i schował ją do schowka. Odmówił także podania swoich danych – relacjonuje Jolanta Głowacka.
Kierowca stwierdził, że jak strażnicy chcą, to mogą wezwać policję, ale mają się pośpieszyć, bo on ma umówione służbowe spotkanie i nie zamierza się na nie spóźnić.
Widok policyjnego radiowozu sprawił, że mężczyzna pokazał strażnikom dokument tożsamości, ale nadal odmawiał okazania karty parkingowej osoby niepełnosprawnej. Stwierdził jedynie, że w telefonie ma jej zdjęcie i jak strażnicy chcą, to ostatecznie on im zezwoli spisać jej numer.
Następnie mężczyzna „przypomniał sobie”, że tak naprawdę oryginalną kartę ma jego żona.
– Zapytany, dlaczego nie zaparkował w innym miejscu stwierdził, że jeździ samochodem służbowym (oznakowanym) i ma „karnet” na parkowanie na miejscach płatnych, ale tych obsługiwanych przez Komunikację Miejską, a on nie ma zamiaru wydawać nawet złotówki, żeby zaparkować na Starym Rynku, aby wejść na chwilę do sanktuarium – opisuje Jolanta Głowacka.
W związku z popełnionym wykroczeniem, zaproponowano kierującemu mandat wysokości 800 zł i 5 punktów karnych. 52-letni kierujący skorzystał z prawa do odmowy przyjęcia mandatu i sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
– Na koniec stwierdził, że przez głupie przepisy jego córka nie będzie rehabilitowana, bo mandat karny jest wysoki. Na pytanie o uczciwość w stosunku do osób niepełnosprawnych tylko parsknął śmiechem. Nie wykazał nawet przez chwilę jakiejkolwiek skruchy – dodaje Jolanta Głowacka.
Strażnicy miejscy zwracają uwagę, że również wykładana za szybę legitymacja osoby niepełnosprawnej sama w sobie nie uprawnia do korzystania z koperty. Mundurowi w swojej pracy spotkali się już z wykładaniem za szybę czegokolwiek, kojarzącego się ze znakiem niepełnosprawności, aby usprawiedliwić parkowanie na kopercie.
Co grozi za zatrzymanie i postój bez uprawnień na miejscu dla osób niepełnosprawnych?
Polskie prawo rozróżnia motywy, na podstawie których nieuprawniony kierowca zaparkował pojazd na miejscu dla niepełnosprawnych. Sankcje są różne w zależności od tego, czy przy okazji popełniający wykroczenie „nie próbował udawać niepełnosprawności”, czyli, czy nie umieścił za przednią szybą samochodu karty parkingowej.
- 500 zł to kara za parkowanie na kopercie bez uprawnień i bez oznakowania pojazdu kartą parkingową,
- 800 zł mandatu to kara za nieuprawnione posługiwanie się kartą parkingową i jednoczesne zaparkowanie na kopercie.
Społeczna szkodliwość czynu, polegającego na „jawnym” niestosowaniu się do znaków drogowych, np. parkowanie pojazdem bez karty parkingowej na tzw. kopercie, ma zupełnie inny wymiar, niż zaparkowanie w tym samym miejscu pojazdem „nielegalnie” oznakowanym, np. cudzą kartą parkingową.
A tak na serio ten typ zachował się podle ale powiedzcie mi parchy czy nie zrobiliście afery do mediów tylko przez to że był on w sanktuarium ???? Dastwidanja
Do Szwajcarii mamy 100 lat a nawet 200 poglądowo ideowo gospodarczo i życiowo.I prawda jest tylko taka i trzeba to mówić że nigdy nie nazywajmy się Europa zachodnia bo nigdy nie będziemy a jesteśmy jedynie dzikim biednym zacofanym wschodem i nic nie zmieni ten artykuł w gazecie który tak naprawdę nie powinien się nawet ukazać
do cywilizacji to znaczy, że mamy do niej nie dążyć? W takim razie nie idąc do przodu cofamy się w kierunku Azji i republik bananowych.
To jest poważny problem….Powinno się nim zająć CBŚ .
Także pokazać w telewizji twarz
..Bardzo poważne przestępstwo karane powinno być karą więzienia albo stu batów..Świat zwariował .Dokąd to wszystko zmierza ?
Bardzo kiepska i płytka niby-ironia.
A słyszałeś moze na czym polegała polityka „zero tolerancji” np. w Nowym Jorku? Wiesz dlaczego w Szwajcarii mozesz zostawić otwartego Mercedesa z kluczykami w środku i być pewnym, ze tam bedzie stał dalej, albo puścić 4-letnie dziecko same do przedszkola i wiedzieć , że nie rozjedzie go żaden pirat drogowy ?
Dlatego, ze ta polityka polega na penalizacji i nie przymykaniu oczu na nawet teoretycznie drobne wykroczenia, żeby rozzuchwalone bydło nie zaczęło popełniać poważniejszych.
Naparskać to takiemu na twarz wielki ważniak
Prawdziwy katolik………………
noc dodać nic ująć.
To był prawdziwy katolik, chwilę wcześniej modlił się w świątyni
Nie pochwalam takiego czynu. Nie wiem czy ma dziecko z niepelnosprawnoscia, czy nie, ale z takich spraw sie nie zartuje. Ale z drugiej strony jak Nowakowski podzielił społeczeństwo, na szlachetne i mniej szlachetne, ze względu na miejsce zamieszkania to nie dziwny się, że ludzie oszukują. Pandemia dotknęła wielu przedsiebiorcow, ale za postoj 30 minutowy trzrba płacić. Zamiast wyjść ludziom z pomocą to za chwilowy postój, trzeba płacić, nie masz drobnych, mandat… paranoja i powiedzcie mi, że miasto jest przyjazne… stać mnie na takie opłaty, ale nie będę wspierać miasta, które ma przyjezdnych w czterech literach… :)
Takich cwaniaków za kierownicą jest bardzo wielu i to nie tylko dotyczy karty.
Oj żeby nie musiał w przyszłości tak na serio wyrabiać takiej karty . Życie jest przewrotne .