Ciekawy projekt chce realizować PKN ORLEN w Płocku. Dzięki niemu, śmieci odbierane od mieszkańców przetwarzane byłyby na produkty i półprodukty petrochemiczne. Co istotne produkcja odbywałaby się w obiegu zamkniętym, czyli wszystkie odpady znalazłyby zastosowanie.
Rozpoczęły się rozmowy PKN ORLEN z Urzędem Miasta Płocka na temat nowej inwestycji Koncernu. Do 2026 roku może powstać nowoczesna i ekologiczna instalacja do zagospodarowania odpadów. Wdrożenie tego projektu przez PKN ORLEN oznaczałoby pierwsze w Polsce kompleksowe podejście, pozwalające na pracę Gospodarki w Obiegu Zamkniętym (GOZ).
Korzyści z tego projektu powinni odnieść też mieszkańcy Płocka, bo z pierwszych zapowiedzi wynika, że przekazywanie śmieci do ORLENU mogłoby wiązać się także z obniżką opłat za wywóz śmieci. Składnikami opłaty ponoszonej przez każdego mieszkańca, jest m.in. cena za wywóz odpadów, ich składowania i obsługi. Jeśli więc odejdzie nam opłata za składowanie, to miasto mogłoby też wprowadzić niższe stawki za wywóz śmieci dla mieszkańców.
Jak tłumaczy Józef Węgrecki, Członek Zarządu ds. Operacyjnych PKN ORLEN, zagospodarowanie odpadów komunalnych jest coraz większym wyzwaniem nie tylko w Polsce.
– PKN ORLEN, zgodnie z ogłoszoną strategią do 2030 roku, stawia na technologie oparte na gospodarce o obiegu zamkniętym. Koncern planuje budowę nowoczesnej i przyjaznej dla środowiska instalacji do kompleksowego recyklingu zmieszanych odpadów komunalnych w celu wytworzenia produktów, które mogą być dalej stosowane w gospodarce – wyjaśnia Józef Węgrecki.
Docelowo instalacja ma funkcjonować w systemie bez odpadów („zero waste”) i wszystkie jej produkty znajdą zastosowanie w gospodarce. Realizacja tej inwestycji pozwoli więc na kompleksowe zagospodarowanie wszystkich części składowych odpadów komunalnych, poprzez implementację odpowiednio wyskalowanych technologii pod skład odpadów.
Jak zapowiada ORLEN, wdrożenie tego projektu nie tylko pozwoli na pracę Gospodarki w Obiegu Zamkniętym (GOZ), ale i umożliwi częściowe zastąpienie surowca z paliw kopalnych na surowiec z odpadów. Wpłynie też na poprawę marży, poprzez pozyskanie tańszego surowca dla obszarów rafinerii i petrochemii. Nowa instalacja pozwoli na wytwarzanie produktów petrochemicznych z udziałem zrecyklingowanych odpadów, jako część surowca do produkcji poliolefin, na które jest bardzo duże zapotrzebowanie na rynku.
Oczywiście, jak na razie znamy zbyt mało szczegółów na temat ewentualnej umowy pomiędzy Koncernem a Miastem Płock czy sąsiednimi gminami, jednak ORLEN zapewnia, że poznamy je na bieżąco, kiedy będą zapadały decyzje o realizacji jego kolejnych etapów.
Powstaje instalacja katalitycznej depolimeryzacji
2012-05-18
Powstaje instalacja katalitycznej…
W Polsce powstaje instalacja produkcji oleju napędowego z odpadów tworzywowych i surowców odnawialnych. Budowana jest ona na bazie innowacyjnej technologii KDV, czyli katalicznej depolimeryzacji.
Metoda KDV jest ekologiczną koncepcją zagospodarowania odpadów i produkcji energii odnawialnej. Ma ułatwić rozwiązywanie problemów paliwowych. Do tej pory na świecie istnieją cztery takie instalacje: w Niemczech, Kanadzie, Francji i Meksyku. Ta polska powstaje w Leśmierzu w województwie łódzkim. Będzie w stanie wyprodukować około 8 mln litrów paliwa. Koszt inwestycji to 40 mln zł. Pierwsze uruchomienie zakładu planowane jest jeszcze w pierwszym półroczu 2012 r.
Kluczową częścią technologii KDV jest turbina frykcyjna oraz skład katalizatora. W procesie przemysłowym z wszelkich rodzajów materiałów zawierających węglowodory, zarówno pochodzenia organicznego jak i mineralnego, wytwarzać można wysokiej jakości olej napędowy (syntetyczny diesel), kerozynę oraz benzynę.
Materiałem wsadowym może być m.in. każdy rodzaj tworzyw sztucznych oraz odpady przemysłowe, rolnicze oraz gospodarstw domowych, a także rośliny energetyczne, produkty gumowe w tym opony.
KDV, kataliczna depolimeryzacja
Na czym polega istota procesu od strony technologicznej?
Molekuły węglowodorowe materiału wejściowego zostają rozbite pod wpływem katalizatora w obiegu zawiesiny olejowej o temp. 280- 340 st. C. Powstające pary oleju napędowego zostają odseparowane w kolumnie destylacyjnej. Nieprzetwarzalne w olej napędowy resztki w sposób kontrolowany usuwane są z procesu produkcyjnego. Stopień wykorzystania węglowodowów zawartych w materiale wejściowym wynosi ponad 80 proc. Oprócz diesla, efektem końcowym całego procesu jest woda destylowana, dwutlenek węgla oraz niewielkie ilości odpadów poprocesowych, klasyfikowanych jako nie niebezpiecznych (1-3 proc.).
Cena produkcji jednego litra paliwa ma wedle pierwszych kalkulacji wynieść 3 zł i to już z doliczeniem akcyzy. Dla porównania hurtowa cena oleju napędowego w rafinerii Orlenu wynosi nawet 4,7 zł. Paliwo powstające w takim procesie ma mieć też wyższą jakość. Używana aktualnie ropa może pochwalić się czystością na poziomie 97 proc. Instalacja ma gwarantować czystość rzędu 99,5 proc. Gdyby – choć niestety nie ma jeszcze takich planów – wlewać ją do samochodów, to ograniczyłoby się zużycie paliwa o jedną piątą. Produkt nie trafi jednak póki co na stacje benzynowe, ale będzie miał za zadanie poprawić jakość istniejącego już paliwa.
Wynalazcą całego procesu katalitycznej depolimeryzacji jest Christian Koch, niemiecki naukowiec i chemik specjalizujący się w technologiach paliw i budowie instalacji chemicznych, założyciel firmy Alphakat GmbH. W Polsce instalację wdraża spółka Ekotrend.
szkoda że do dzisiaj nie ruszyła
prezesowi Wegrowskiemu do sztambucha :Kilka tworzyw dałoby się poddać depolimeryzacji: ABS (akrylo-butylo-styren), poliuretan, polistyren oraz PET. Ale aby odzyskac monomery odpady z danego tworzywa muszą być dokładnie odseparowane od innych tworzyw i doskonale umyte oraz osuszone przed przeróbką termiczno-katalityczną. W procesie depolimeryzacji bardzo przeszkadzają normalnie stosowane w produkcji polimerów dodatki poprawiające trwałość i odporność polimerów na UV, utlenianie, starzenie się itp – z reguły są to bardzo skomplikowane związki, często zawierające atomy fosforu, siarki czy metali ciężkich (np katalizatory Zieglera -Natty). Ponadto w procesie depolimeryzacji powstają trujące o ogólnie szkodliwe produkty odpadowe, w tym gazy.
Najpopularniejsze tworzywa PE, PP oraz ich kopolimery w zasadzie nie ulegają depolimeryzacji katalityczno – termicznej, zwłaszcza PE i jego odmiany. Co prawda PP można rozpuszczać w dość wysokiej temp i ciśnieniu ale do otrzymania monomeru ciągle daleko.
Występujący w największych ilościach PCV jest najtrudniejszy do depolimeryzacji, z uwagi na bardzo niską trwałość monomeru jego pochodnych (jest reaktywny, tworzy liczne pochodne chlorowe), które rozkładają sie wybuchowo, a produkty rozkładu są bardzo agresywne (np HCl, chlor, tlenki chloru) i trujące.
Na koniec tych wszystkich wygibusów trzeba pamiętać o utylizacji przepracowanych katalizatorów oraz o tym że do tych procesów potrzebne są duże ilości energii do wytworzenia temperatury i ciśnienia . Aby zapewnić stały dopływ wsadu procesowego do instalacji i to wsadu o stabilnym składzie jakaś wyimaginowana współpraca z kobiernikami nie pomoże bo trzeba by wysoce zorganizowaną zbiórką i selekcją objąć cały kraj .
Na ulicy Strahovej w 13 pułku ułanów był taki gruby major sztabowy Schneider co miał manię chemiczną i chciał przetwarzać w pułku odpady. Zrobił nawet za latryną małe laboratorium gdzie ordynans Viechetka z Moraw , bardzo tępy i gnuśny chłop miał mu dostarczać surowce. I nosił mu tam a to obierki od ziemniaków a to butelki po piwie a major Schneider wieczorami warzył z tego różne płyny . I raz na ćwiczeniach nalał takiego płynu do lampy naftowej i powiedział do żołnierzy :”Widzicie durne świnie !? – Oto paliwo przyszłości !”.Żołnierze nie wiedzieli co to znaczy ale pewnego razu ten debil z Moraw zaniósł Schneiderowi resztki prochu co go znalazł w magazynie i w nocy major sztabowy wyleciał w powietrze razem z laboratorium i latryną. A tego Viechetkę wysłano do szpitala dla wariatów na Malej Stranie gdzie podobno powiesił się na szelkach w kiblu wcześniej podobno wykrzykując :”Niech żyje najjaśniejszy Pan!”. I tak się moja Pani Mullerowo kończy jak człowiek zacznie się zajmować śmieciami !
– czy gdzieś istnieje już technologia pozwalająca uzyskać olefiny ze śmieci, czy została już przetestowana na skalę półtechniczną na jakiejś instalacji pilotowej albo chociaż w skali laboratoryjnej.
– dlaczego są duże problemy chociażby z ponownym wykorzystaniem tworzyw (z poli-olefin), ale rownież z PET, ABS, polistyrenu, PCV odzyskanych z odpadów komunalnych.
– dlaczego w RFN, Holandii, Skandynawii odpady takie w większości są spalane w kotłowniach produkujących ciepło dla celów komunalnych.
– dlaczego nieudanej lub przeterminowanej kiełbasy lub pasztetu nie można zawrócic do recyklingu i odzyskac z tych odpadów dobrego mięsa a najlepiej całej, zdrowej świni lub krowy.
– dlaczego tacy specjaliści jak ten cytowany mogą zajmowac wysokie stanowiska i opowiadać publicznie: prąd z wiatraków do elektrolizy wody morskiej, w której powstaje wodór przesyłany rurą razem z gazem ziemnym do Anwilu, gdzie spali się w go turbinie gazowej napędzającej generator prądu.
Unia powoli wycofuje sie ze spalarni odpadów, a u nas głupki chcą budować.
Co tam emisja gazów cieplarnianych, kogo w tym kraju idiotów obchodzi kryzys klimatyczny
Grunt to zaspokoić swoja dupe, albo kupić nowy pałac czy pensjonat w Łebie i wyremontować go za państwowe pieniądze
Będziemy wdychac spalany plastik
Popieram. Dobre rozwiązanie.
Ten Obajtek to ma łeb w zarządzaniu. Uwolnił inicjatywy oddolne. Tak działa dobry menager.
odbiło Ci.
Unia powoli wycofuje sie ze spalarni odpadów, a u nas głupki chcą budować.
Co tam emisja gazów cieplarnianych, kogo w tym kraju idiotów obchodzi kryzys klimatyczny
Bo przecież na wszystkim trzeba zarabiać !
I kolejne pierwiastki w komin z pseudo parą wodną :P
a z całego świata śmieci nadal zwożą
Ciekawa inicjatywa
Puknij się w sagan jak ci cena spadnie
W końcu zaczynają myssleć.