REKLAMA

REKLAMA

Wymalowano napisy obok kościoła w Płocku. „Boże chroń tęczę”

REKLAMA

Przeczytajrównież

Jak informuje nasz czytelnik, w pobliżu Kościoła św. Dominika w Płocku, słynnego już kościoła „Na Górkach”, ktoś umieścił kolorowe napisy. Tym razem zamieszczono tekst: „Boże chroń tęczę” oraz „God save the Queer”.

W piątek, 28 czerwca wieczorem otrzymaliśmy informację, że w pobliżu Kościoła św. Dominika w Płocku, przy ul. Tadeusza Kościuszki 16, a także na schodach od ul. Mostowej do Pomnika Broniewskiego, ktoś umieścił kolorowe napisy w języku polskim i angielskim.

Kontrowersyjne napisy w kościele i tęczowe flagi w święconce. Kłótnia księdza z przedstawicielem LGBT w Płocku [FILM]

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Sprawdziliśmy – faktycznie zarówno na chodnikach, jak i na schodach i ścianach pojawiły się kolorowe napisy. Te w języku polskim brzmią „Boże chroń tęczę”, natomiast w języku angielskim „God save the Queer”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Boże chroń LGBT”. Queer (z ang. queer – dziwny, osobliwy, a jako rzeczniki „osoba homoseksualna”) to określenie używane od lat 90. XX wieku do opisywania społeczności LGBT i jej członków.




Jak zauważył nasz czytelnik, policja była już na miejscu zdarzenia.

– Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, w kierunku naruszenia przepisów, wynikających z art. 63a kodeksu wykroczeń – wyjaśniła nam sierż. sztab. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.

Przepis ten mówi o tym, iż „Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Karą za tego typu wykroczenie może być „przepadek przedmiotów służących lub przeznaczonych do popełnienia wykroczenia, choćby nie stanowiły własności sprawcy”, oraz nawiązka w wysokości do 1500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 15

  1. regionalista says:

    SŁOWA WDZIĘCZNOŚCI – POŻEGNANIA DLA KS. TADEUSZA ŁEBKOWSKIEGO – PROBOSZCZA GÓREK , JAK MY PŁOCCZANIE ZAWSZE MÓWIMY I MÓWIĆ INACZEJ – NIE BĘDZIEMY………..

    TO JUŻ PŁOCKA TRADYCJA.

    Na zawsze pozostanie JAKO KAPŁAN JEZUSA I CZŁOWIEKA.

    Piszę zaniepokojony STANEM OBECNYM a niżej podaje jak przykład Wiary i Ciągłości Łaski Opatrzności
    Bożej I OGROMNEGO POJEDNANIA – JEDNOŚCI
    NAS PARAFIAN Z DUCHOWIEŃSTWEM STANISŁAWÓWKI.

    NIŻEJ CYTATY Z MOJEGO OPRACOWANIA ” Z DZIEJÓW STANISŁAWÓWKI ”

    PRZYPOMINAJĄC MIŁOŚĆ MŁODZIEŃCZĄ DO SWOJEJ PARAFII, MOJE WSPOMNIENIE, POŚWIĘCAM

    Księdzu Proboszcz Henrykowi Brunka – ks. Stefanowi Tomaszewskiemu, który prowadził wtedy Chór Dziecięcy, piękne wspaniale Glosy., serce zamiera ze wzruszenia…..zapis jest na filmie wideo pod
    tym samym tytułem…

    …….” Są takie miejsca, tacy ludzie, takie zdarzenia obok których nigdy nie przechodzi się obojętnie. To one znaczą ślad, kreślą historię naszego życia. Zbliżająca się osiemdziesiąta rocznica powstania Kościoła pw. Św. Stanisława Kostki, skłoniła mnie, wieloletniego parafianina i mieszkańca Płocka, do refleksji na temat współistnienia kościoła i parafii ze społeczeństwem naszego miasta. To właśnie ten Kościół, powszechnie zwany Stanisławówką i posługujący w nim Salezjanie na trwałe wpisali się w historię miasta tak z duchową, jak i patriotyczną posługą. Zdaję sobie sprawę z niedostatków niniejszego opracowania. Jego celem nie była naukowa rozprawa, ale podzielenie się zachowanymi w pamięci i zarejestrowanymi na kliszach, taśmach filmowych czy magnetofonowych wydarzeniami, których zwłaszcza mnie, Opiekunowi Miejsc Pamięci Narodowej w żaden sposób nie wypadało zapomnieć. Parafia świętego Stanisława Kostki była częścią naszej rodzinnej historii od początku jej powstania i posługi duchowej. Tu przyjmowali chrzest wszyscy członkowie mojej rodziny w przeszłości i obecnie, tu zawieraliśmy związki małżeńskie. Stąd z ostatnią posługą salezjańscy kapłani odprowadzali moich bliskich na miejsce ostatniego spoczynku. Tu przeżywaliśmy chwile wzniosłe, tu otrzymywaliśmy pociechę zwłaszcza w czasach politycznie trudnych. Tu moje dzieci uczyły się patriotyzmu. Za spotkanych kapłanów, za dobre słowo, za pomoc i zrozumienie w pełnieniu służby opiekuna naszej historycznej przeszłości, serdeczne Bóg zapłać.

    DOM
    Tuż za moim – stał D.O.M.
    Niepozorny, jak Pana Stajenka.
    Do niej biegły tysiące…
    Stanisławie, uproś dla nas Łaski.
    Pokaż Ślady Matki
    Wszak Ona mnie wiodła
    Do Miejsca, gdzie Światło ujrzałem
    Jako Bramy Nieba.
    A Tysiące w Cienie Przemienione
    Dalej idą. Bo Droga Otwarta
    Tu Salezjan OJCIEC – NASZ.
    Zawsze na mnie czeka.
    SZAREGO – GRZESZNEGO CZŁOWIEKA.

    Nasz dawny kościół, został rozebrany ale są jeszcze pozostałości; fragmenty posadzki, Figury świętych, na placu przed obecną świątynią. Foto arch. parafii
    Ksiądz proboszcz Henryk Brunka – ks. Stefan Tomaszewski — lata 70. Foto. Z. Dylewski Wiersz Zenona Dylewskiego.
    Za Jego kadencji, w 1976 r., odbyło się Nawiedzenie Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Działo się to w czasach wzmożonej walki z kościołem. Obraz MB. był w pielgrzymce po całej Polsce. Osobiście nagłaśniałem plac Uroczystości a nawet do Starego kościoła przeciągnięte zostały kable z głośnikami, aby wierni mający głośnikami, aby wierni mający trudności w chodzeniu, mogli uczestniczyć we Mszy Świętej. Można było nabyć jeszcze mokre fotografie z Nawiedzenia Obrazu MB, które teraz po latach, są Znakami tamtych czasów. Siedziałem pod podłogą Ołtarza, sterując a potem wszedłem między ludzi z reporterskim magnetofonem Hi Fi, na 15 minutowe szpule taśmowe. W ten sposób nagrałem wzruszający chór księdza Stefana Tomaszewskiego, którego nagranie słyszymy na filmie DVD „ 80 Lat Stanisławówki „. Stary Kościół. NIGDY nie padło z naszych ust zdziwienie, że jest w baraku, niski, biedny. Ale miał w sobie taką potężną Moc Ducha Bożego, że był zawsze lubiany, odwiedzany… zawsze był JEDNOŚĆ. Bóg – Salezjanie – Wierni – Kościół
    Jeden stał za drugim. To było PIĘKNE. Obok Kościoła był ogród parafialny. Po nim zostało na zawsze wspomnienie małych żółtych gruszek, nabytych za parę groszy. Gruszki zjadało się w całości, oprócz ogonka. Ten smak i zapach – to Dobroć naszej Stanisławówki………………………..

    TEN ZAPACH PARAFIALNYCH GRUSZEK IDZIE ZA MNĄ PRZEZ CALE ZYCIE…..

    Szanowny księże Tadeuszu. Bardzo często przecinały się Nasze ścieżki Żywota. Również z Solidarnością. Pozostały w wielu moich publikacjach, opracowaniach, filmach.

    Dziękuję Opatrzności Bożego Miłosierdzia i właśnie Księdzu Tadeuszowi Łebkowskiemu, który Błogosławił mnie Ostatnim Namaszczeniem, na Ojomie Szpitala Miejskiego, gdzie zakażony sepsą…” odchodziłem ” dwa razy..

    Moim Marzeniem – Pragnieniem zwyczajnego człowieka jest potrzeba zbudowania w Płocku, małego Kościoła, jakim była drewniana Stanisławówka … aby w Ciszy Rytu łacińskiego, móc schronić się bez huku i zgiełku ….. Schronić w CISZY OPATRZNOŚCI PANA JEZUSA CHRYSTUSA.

    Aby ROZMAWIAĆ Z JEZUSEM I KAPŁANEM – BEZ WZGLĘDU NA WYZNACZONE GODZINY CELEBRY…
    Żegnam Sercem ks. Biskupa Piotra Liberę i ks. Tadeusza Łebkowskiego, również moją Modlitwą;

    Panie Boże.
    Jezu Chryste. Duchu Święty.
    Proszę o Opiekę dzisiaj i w przyszłości.
    Proszę o Opiekę nad Bliskimi
    Znajdującymi Ciebie
    W naszym Życiu codziennym.
    Amen.
    (Z.D.)

  2. s says:

    W mieście jest też cała masa innych bohomazów. Jakoś nikt z tego nie robi afery

  3. januszzwasem says:

    Homofobiczne miasto… boi sie geja

    • Olewacz says:

      Fobia oznacza banie się czegoś. Płock na pewno nie boi się pederastów, homoseksualistów czy innych osób uprawiających seks z kimkolwiek czy czymkolwiek. Płock ma na to wywalone. Natomiast nachalna pedopropaganda jest obżydliwa. Jak ktoś ma problem z manifestowaniem swojej seksualności w sposób kulturalny w przestrzeni publicznej (patrz ekshibicjonisci i inni) powinien iść do psychologa.

  4. Anonim says:

    w gostyninie zalesiu jest szpital dla takich malarzy bez klamek w drzwiach

    • Anonim says:

      A są malarze z klamką w drzwiach ?

  5. edyp says:

    Jest tak że ogólnie w Płocku to nie widzę tych wszystkich lgbt więc skąd te napisy . Jeżeli nie wstydzą się swojej orientacji to prosze o jawne spacery po miescie .

  6. Aaaa tffuuu says:

    Do czego doszlo zeby takie ustrojstwa tak sie panoszyli. Chca sie tentego to niech to robia to dzies w ukruciu i sie wstydza a nie wychodza na miasto i parady robia.Dojdzie do tego ze My hetero bd wytykani palcami przez tych Teczakow.

  7. regionalista says:

    To się nie skończy aż POLSKA WRÓCI DO PŁOCKA.

    Sprawcy są chronieni przez Swojaków.

  8. Cóż says:

    Cóż za spostrzegawczość… Te napisy na schodach są od kilku ładnych miesięcy, a wy robicie sztuczną sensację.

    • katia says:

      kłamiesz. tylko w jakim celu?

    • Darius says:

      Coś Cię boli?

    • ABN says:

      Nawet jeśli są to po grzyba malują w miejsca publicznych? Kto zapłaci za odmalowanie? Podatnicy. Niech sobie na tyłkach wymalują te swoje napisy.

    • Lolo says:

      Oni tyłki używają do kopania gliny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU