W środowe popołudnie kandydaci Komitetu Wyborczego Kukiz’15 przedstawili dziennikarzom swoich kandydatów na posłów. Hasło ruchu na najbliższe wybory brzmi „Potrafisz Polsko!”. Było o jowach, ale też obniżce podatków, reformie sądownictwa i decentralizacji państwa.
Oprócz uczestniczących w płockiej debacie Marka Jakubiaka (nr 1 na liście) oraz Iwony Wierzbickiej (nr 3 na liście), pojawili się: Anna Dąbrowska (nr 15), Andrzej Kalwasiński (nr 11), Michał Gąsiorowski (nr 12) oraz Edyta Królewiecka (nr 2). Kandydaci pokrótce przedstawili swoje życiorysy, a następnie omówili „strategię zmiany”.
– Jesteśmy jedynym ruchem społecznym, wszystko robimy społecznym sumptem. Jak widać, da się bez pieniędzy. Jednym z ważniejszych postulatów jest zniesienie finansowania partii politycznych z pieniędzy podatników – zaczął Marek Jakubiak. – Jestem dumny z bycia polskim przedsiębiorcą. W sejmie będę walczył głównie o poprawę bytu przedsiębiorców. Jeśli my będziemy mieli dobrze, wszyscy będą mieli dobrze – podkreślał.
– Przez wiele lat pracując w urzędzie obserwowałam, w jaki sposób zmienia się prawo w Polsce. W związku z wykonywanym zawodem, miałam do czynienia z m.in. prawem budowlanym i obserwowałam, jak ono jest po prostu psute – mówiła Iwona Wierzbicka, która przez wiele lat była naczelnym architektem miejskim w Płocku. – Bardzo przemówiły do mnie zmiany systemu. Przywrócimy obywatelom władzę nad państwem – argumentowała swój start w wyborach.
Zmieńmy system
Podstawowym hasłem, na jakim swoją kampanię prezydencką oparł Paweł Kukiz, jest oczywiście zmiana Konstytucji i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych.
– Wiele osób mówi, że JOWy nie odmienią polskiego systemu politycznego, że duże partie dalej będą duże. Zmieni się jednak zasadniczo struktura wewnątrz partii. Poseł będzie odpowiadał przed ludźmi, których reprezentuje, a nie przed prezesem partii. Obecnie, jeśli jakiś polityk podpadnie swojej partii, to zostaje odsunięty, nie ma pracy. Jest więc uwiązany w tym układzie – argumentował Michał Gąsiorowski. – Polacy się zaktywizują. Jeśli ludzie będą mieli interes w wybieraniu swojego posła, przedstawiciela w sejmie, zmieni się stosunek do wyborów. Teraz jest apatia, polegająca na głosowaniu na partię, a nie osoby. To jest partykularny interes partii. Posłowie są pasywni, mają tylko podnosić ręce – przekonywał Marek Jakubiak, wyborcza jedynka.
Trzy główne filary, na których opiera się „strategia zmiany” to: demokracja, bogactwo i bezpieczeństwo. Wśród najważniejszych postulatów jest obniżka i uproszczenie podatków, reforma wymiaru sprawiedliwości, pełna przejrzystość wydatków publicznych, ograniczenie zadłużenia oraz zbudowanie silnej armii.
– W listopadzie zeszłego roku skierowałem do sądu sprawę przeciwko Adamowi Michnikowi (red. naczelny „Gazety Wyborczej – przyp. autora), a termin rozprawy wyznaczono na grudzień tego roku. Czy to jest normalne? – pytał retorycznie Jakubiak. – Chcemy, aby sądy mogło sądzić dzień po dniu, aż do ukończenia sprawy. Sprawy się ciągną, np. gospodarcze trwają po kilka lat. Kiedy sąd się mnie pyta, co się działo kilka lat temu, to to jest jakiś absurd! – grzmiał kandydat.
Znormalizujmy podatki
Strategia ruchu przewiduje niskie i sprawiedliwe podatki. A co dokładnie?
– Każde obniżenie podatku, to już jest niżej, prawda? A my postulujemy całkowite zlikwidowanie podatku CIT dla przedsiębiorczości. Jest to główne źródło nieporozumień z urzędem skarbowym. W Polsce prawo jest skomplikowane, urzędnicy co chwilę inaczej je interpretują. Nikt w Europie jeszcze tego nie zrobił, ale Konstytucji 3-go Maja też nikt nie miał i się nie zastanawiano. Musimy być innowacyjni – argumentował Marek Jakubiak. – Rozwiązaniem jest jednoprocentowy podatek przychodowy dla wszystkich: banków, hipermarketów itp. Szacujemy, że wpłynie do niego około 70 mld złotych, ale jest dużo prostszy. 3/4 przedsiębiorców i tak nie płaci CIT-u i ma siedziby w Słowacji. Nie jesteśmy w stanie oszacować do końca, ile będzie musiał wynosić, bo nie wiemy co w tym budżecie do końca „siedzi”. Gdyby kodeks handlowy przyłożyć do Rzeczpospolitej, to jako przedsiębiorstwo Polska powinna już dość dawno upaść – dodał.
Ostatnio w Płocku szerokim echem odbija się mentalna nieobecność Orlenu w Płocku. Ruch Kukiza ma dużo szersze rozwiązanie dla całego kraju. – Zarząd spółki powinien obradować tam, gdzie spółka ma siedzibę. Proponujemy decentralizację. Dlaczego wszystkie urzędy mają być w Warszawie? W innych krajach są rozsiane i jakoś to funkcjonuje. Oprócz tego, że powstałyby nowe miejsca pracy w innych częściach Polski, to i zmaleją koszty ich utrzymania – postulują.
Poruszony został także temat pielęgniarek, które ostatnio strajkowały. W całym kraju prowadzona jest także akcja informacyjna, mająca na celu zwrócić Polakom uwagę na problem w pielęgniarstwie. – Uczę naszego pięknego zawodu młode dziewczyny. Zaznaczam, że podwyżek uzgodnionych z ministrem nie dostałyśmy. Zarobki i warunki pracy są dramatyczne. Początkujące pielęgniarki pracują 2-3 miesiące, a potem wyjeżdżają. Za chwilę nie będziemy mieli pielęgniarek w Polsce – zwracała uwagę Edyta Królewiecka.
Kandydaci odnieśli się także do umów cywilnoprawnych. – Ktoś kiedyś wymyślił te umowy, one z zasady są dobre i potrzebne. Zbyt duże opodatkowanie pracy powoduje, że są nadużywane – mówił Paweł Kłobukowski (nr 6 na liście).
– Polacy to przedsiębiorcy. Proszę mi uwierzyć, w Polakach nie ma strachu, nie mamy w sobie pokory. To jest ten moment, w którym Europa powinna się od nas uczyć. Bądźmy odważni! – podsumował Marek Jakubiak. Na ile mandatów z naszego okręgu liczą zatem? – Najgorszy scenariusz przewiduje jeden, najbardziej optymistyczny trzy. Dwa mandaty to realny wynik – zapewniają.