Kolejny kierowca zignorował zagrożenie, jakie jest konsekwencją wsiadania za kierownicę pod wpływem alkoholu. Tym razem 55-latek miał szczęście – przeżył, choć wpadł samochodem do rowu i czekają go konsekwencje prawne.
Niestety, pomimo policyjnych apeli o kategorycznym zakazie wsiadania za kierownicę po spożyciu alkoholu, ale i wielu wypadkach, w tym śmiertelnych, nagłaśnianych przez media, nadal wielu kierowców jeździ pod wpływem alkoholu.
– Nietrzeźwi kierowcy stwarzają olbrzymie zagrożenie dla innych, chociażby poprzez zaburzoną zdolność do właściwego postrzegania rzeczywistości – informuje mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – To nic innego, jak igranie z życiem i zdrowiem swoim oraz innych uczestników ruchu drogowego, a przekonał się o tym wczoraj kierujący mitsubishi – dodaje oficer prasowa.
Jak informuje, 2 czerwca w miejscowości Ciachcin Nowy mężczyzna nie zapanował nad pojazdem, zjechał z drogi i wjechał do rowu. Powiadomiony o tym oficer dyżurny płockiej komendy Policji, skierował na miejsce patrol.
– Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci zastali za kierownicą mitsubishi mężczyznę, od którego czuć było silną woń alkoholu. Po badaniu stanu trzeźwości okazało się, że 55-latek z powiatu płockiego w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. I jak by tego było mało, mężczyzna kierował pojazdem, pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów – wyjaśnia mł. asp. Marta Lewandowska.
Podkreśla również, że 55-latek może mówić o wielkim szczęściu, bo nie tylko uszedł z życiem, ale też uniknął poważnych obrażeń. Nie uniknie natomiast konsekwencji prawnych – grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Jeżeli pijany powoduje stłuczkę i ucieka- co wtedy ?
No takich to sądy lubią karać jak jeszcze pracują to naprawdę dla sądu w Polsce rewalacja