Jak informowaliśmy, po wypowiedzeniu przez prezydenta Opola umowy z Telewizją Polską na organizację tradycyjnego festiwalu piosenki w tym mieście, rozpoczęły się spekulacje, na temat miasta, które przejmie w tym roku to wydarzenie. Wśród propozycji padł Płock, co podała Gazeta Trybunalska. Choć prezydent Płocka stanowczo temu zaprzeczy, ta informacja nie była podana bez podstaw.
Przypomnijmy, że prezydent Opola wypowiedział umowę Telewizji Polskiej ze względu na brak możliwości wywiązania się TVP z jej zapisów, w tym Złotego Jubileuszu Maryli Rodowicz, która wycofała się z udziału w festiwalu. Polska Agencja Prasowa poinformowała, że miasto cofnęło TVP wyłączną licencję do używania nazwy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki – Opole. Prezydent Opola zaprosił przy tym prezesa TVP do rozpoczęcia rozmów na temat 54. KFPP w innym terminie niż 9 czerwca.
Prezes Jacek Kurski zapowiedział jednak, że festiwal odbędzie się w innym mieście, którego lokalizację ma podać jeszcze w tym tygodniu. Gazeta Trybunalska wnioskuje, że miastem tym będzie Płock.
Prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski, zdecydowanie jednak zaprzeczył tym doniesieniom, pisząc na swoim profilu facebookowym, że opolski festiwal na pewno w Płocku się nie odbędzie. Nie oznacza to jednak, że informacje Gazety Trybunalskiej były bezpodstawne.
W środę, 24 maja otrzymaliśmy oświadczenie Radnych Klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Płocka, w której informują, że rezygnacja Telewizji Polskiej z organizacji Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu dała realną szansę na jego organizację w Płocku.
– 23 maja br. radni Prawa i Sprawiedliwości, podczas osobistej rozmowy z prezydentem Płocka, wnioskowali o podjęcie działań w tym zakresie – pisze w imieniu radnych klubu PiS radna Wioletta Kulpa.
– Przekazaliśmy informację, że możemy zawalczyć o organizację w Płocku, miasta które ma doskonałe atuty, czyli położenie w centralnej Polsce, bazę festiwalową – zadaszony amfiteatr, wiele wspaniałych zabytków, a przede wszystkim niepowtarzalne położenie na wzgórzu nad Wisłą. Podkreślaliśmy, że w tym przypadku nieważne są poglądy polityczne, czy jakiekolwiek podziały, rozmawiać winniśmy jedynie merytorycznie o szansie na promocję Płocka. Deklarowaliśmy naszą aktywność w zakresie zabiegania o organizację festiwalu w Płocku, jednak spotkało się to z jednym słowem ze strony włodarza – „NIE”. Wielka szkoda, bo organizowany po raz 54. wypromowany festiwal, transmitowany przez 3 dni przez telewizję publiczną bez zaangażowania finansowego miasta, to doskonała forma promocji Płocka, a w szczególności duże wpływy dla lokalnych przedsiębiorców, o których sam osobiście wspomina prezydent przy okazji rozmowy na temat płockich festiwali. Prawdopodobnie taka szansa już nie pojawi się dla Płocka – podkreśla przewodnicząca PiS w Płocku.
Przypomina również, że promocja miasta Opola w związku z organizowanym tam festiwalem była warta ponad pół miliarda złotych.
– Wielka szkoda, że prezydent nie chce rozmawiać na temat atutów organizacji tak dużego festiwalu w Płocku, co zdecydowanie przyczyniłoby się do nadzwyczajnej promocji naszego miasta. Mamy nadzieję, że prezydent zmieni swoją decyzję i wspólnie z nami dla dobra naszego miasta podejmie działania na rzecz promocji Płocka w naszym kraju – podsumowuje Wioletta Kulpa.
Dobrze wiedzieć :/