W piątek około godz. 15.30 nad Płockiem pojawił się wielki, czarny dym. Czytelnicy zaczęli przesyłać nam zdjęcia z różnych stron miasta. Na jednym z nich wyglądało, jakby źródłem pożaru było zoo. Na szczęście nie okazało się to prawdą.
Jako pierwsza zaalarmowała nas pani Ania, przesyłając zdjęcie. – Czyżby pożar? – pytała. Chwilę później zdjęcie przesłał pan Mariusz. – Chyba pali się zoo… – napisał. Rzeczywiście, z tej perspektywy wydawało się, jakby to ogród zoologiczny był źródłem pożaru.
Minutę później zdjęcie przesłał czytelnik, mieszkający na Wielkiej Płycie. – Co się dzieje? – zastanawiał się.
– Płoną trawy przy Leroy Merlin – powiedział nam Edward Mysera, rzecznik straży pożarnej. – Dym idzie w stronę miasta, stąd widoczny jest z wielu miejsc. Nie mam jeszcze bardziej szczegółowych informacji, na pewno nie jest to jednak pożar w zoo – uspokajał.
Duży pożar widoczny jest również na kamerze Korkonetu.