Sobota była najbardziej wietrznym dniem w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Dla strażaków była przez to bardzo intensywna.
– W miniony weekend, z powodu silnych wiatrów strażacy na terenie Płocka i okolic interweniowali 52 razy – powiedział nam Edward Mysera, rzecznik prasowy płockiej Straży Pożarnej. – Podczas wyjazdów usuwali połamane drzewa oraz zabezpieczali uszkodzone dachy budynków i naruszone linie energetyczne – dodał.
Na szczęście na skutek silnego wiatru nie odnotowano ofiar śmiertelnych czy poważnych uszczerbków na zdrowiu płocczan. W usuwaniu skutków wichury strażakom z Państwowej Straży Pożarnej pomagali przedstawiciele Ochotniczych Straży Pożarnych.
Następstwa sobotnich wydarzeń odczuli mieszkańcy miasta. W wielu gospodarstwach domowych, na skutek uszkodzenia linii energetycznych, zabrakło prądu. W niektórych przypadkach płocczanie pozostali w ciemnościach aż do niedzielnego popołudnia.
Jak przewidują meteorolodzy, podobne zjawiska atmosferyczne mogą występować nawet do końca tygodnia.