REKLAMA

REKLAMA

Walka o złoto zakończona. Wisła przegrywa trzeci mecz finałowy

REKLAMA

Przeczytajrównież

Piłkarze Orlen Wisły Płock przegrali trzeci, ostatni finałowy mecz Superligi. Nafciarze zajęli drugie miejsce tabeli na koniec sezonu 2012/13.

Piątkowe spotkanie miało być przysłowiowym meczem o wszystko. Podopieczni Krzysztofa Kisiela musieli tę batalię wygrać za wszelką cenę, jeśli chcieli jeszcze myśleć o tytule mistrzowskim. Niestety, piłkarze z Kielc okazali się zbyt silnym zespołem.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Trzeci finałowy mecz nie rozpoczął się po myśli płocczan. Goście szybko wyszli na prowadzenie, a obrona nafciarzy nie była w stanie ich powstrzymać. To kielczanie jako pierwsi trafili do naszej bramki, a po kilku minutach wyszli na czteropunktowe prowadzenie – w 7. minucie tablica świetlna pokazywała wynik 2:6 dla przyjezdnych. Wiślacy ewidentnie nie byli w stanie znaleźć swojego tempa gry. Ożywienie w szeregach gości wprowadziło dopiero wejście Petara Nenadića. Serbski rozgrywający nie tylko wpisał się na listę strzelców, lecz także znakomicie asystował.

Nafciarze zaczęli gonić wynik, trafiając do bramki kielczan trzy razy z rzędu. Ponadto, dobrą zmianę w bramce dał Wichary. Niestety, na kilka minut przed końcem spotkania w grze Orlen Wisły zaczęły pojawiać się błędy, które uniemożliwiły skuteczny pościg. Piłkarze schodzili do szatni z wynikiem 13:16 dla Vive.

Druga część spotkania wyglądała niemalże identycznie jak pierwsze 30 minut. Vive celnie trafiało od pierwszych minut, a Nafciarze znów czekali na impuls, po którym mieli ruszyć do odrabiania strat. Ten dał „Petar Pan”, który wspólnie z Ghioneą zaczął odmieniać oblicze płocczan – gol kontaktowy wisiał w powietrzu. I udało się – „Kuleł” odważnie wyszedł w górę na dziewiątym metrze i bez asysty żadnego z obrońców doprowadził do upragnionego remisu.




Gra rozpoczęła się od nowa, a piłkarze zaczęli grać coraz bardziej agresywnie. Efektem tego była czerwona kartka dla Marcina Jachlewskiego za atak na Petarze – z kolei Serb, za zbyt impulsywną reakcję, usiadł na ławce kar. Nafciarze znów grali nieskutecznie, a przyjezdni trafili do bramki Wisły dwa razy. W 58. minucie – przy stanie 23:25 – trener gospodarzy poprosił o czas w nadziei, iż odmieni on losy spotkania. Niestety, tak się nie stało. Orlen Wisła Płock przegrała trzecią „świętą wojnę” 24:27 i zdobyła srebrny medal Superligi.

ORLEN WISŁA PŁOCK – VIVE TARGI KIELCE 24:27 (13:16)

Orlen Wisła: M.Šego (19% 2/13, 1/3 k), M.Wichary (42% 10/22, 0/2 k) – A.Wiśniewski(1), V.Ghionea(8, 4/5k), I.Nikčević(1), K.Syprzak, M.Toromanović(3), N.Eklemović(1), M.Kubisztal(2), B.Kavaš(1), A.Twardo, P.Nenadić(6, 1/2k), F.Ilyés(1)

Vive Targi: V.Losert (0% 0/0, 0/1 k), S.Szmal (38% 12/31, 2/6 k), M.Jachlewski, M.Štrlek(2), I.Čupić(5, 4/5k), Ž.Musa(2), R.Stojković(2), P.Grabarczyk, M.Jurecki(9), G.Tkaczyk(1), K.Bielecki, K.Lijewski(4), T.Rosiński, D.Buntić(1), U.Zorman(1)

Upomnienia: V.Ghionea, M.Toromanović  – Ž.Musa, K.Lijewski, U.Zorman
Kary: Orlen Wisła 8 min (M.Toromanović 2 min, N.Eklemović 2 min, P.Nenadić 2 min, F.Ilyés 2 min, ) – Vive Targi 8 min (Ž.Musa 2 min, M.Jurecki 2 min, K.Lijewski 2 min, U.Zorman 2 min).

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU