REKLAMA

REKLAMA

W weekend kierowcy trzeźwi, ale niedoszły topielec już nie

REKLAMA

Przeczytajrównież

Ostatni weekend maja przyniósł w Płocku oraz na terenie powiatu płockiego dwa wypadki drogowe, a także dwadzieścia cztery kolizje. Wartym podkreślenia jest również fakt, iż nie zatrzymano ani jednego nietrzeźwego kierowcy. O mało nie stracił życia za to nietrzeźwy 22-latek, który… spadł z mostu do Wisły.

– Odnotowano dwa wypadki drogowe na terenie Płocka oraz dwadzieścia cztery kolizje, dwadzieścia jeden w Płocku i trzy w powiecie  – powiedział nam sierż. szt. płockiej policji Jarosław Ostrowski. – Nie zatrzymano żadnego nietrzeźwego kierowy – dodał. – Ponadto, płoccy policjanci podjęli 151 interwencji, w wyniku których 18 nietrzeźwych zostało doprowadzonych do izby wytrzeźwień – podsumował przedstawiciel płockiej policji.




Wspomniane wypadki miały miejsce 29 i 30 maja.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.
  • Do pierwszego z nich doszło na ulicy Słonecznej w Płocku, kiedy to na skrzyżowaniu jeden z kierowców nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i w wyniku tego zdarzenia jedna z osób uczestniczących w tym wypadku trafiła do szpitala.
  • Drugi wypadek również  zdarzył się w Płocku, dokładnie na ulicy Królewieckiej. Kierujący oplem astrą potrącił rowerzystę, który przejeżdżał w nieprzeznaczonym do tego miejscu. Zdarzenie to spowodowało, że poszkodowany rowerzysta został przewieziony do szpitala.
  • Dodatkowo, w ostatni majowy weekend doszło do trzech zdarzeń kryminalnych. 28 maja na ulicy Kolegialnej w Płocku, porysowano lakier jednego z samochodów, z kolei w piątek, 29 maja, wybito szybę w jednym z pojazdów zaparkowanych na ulicy Dobrzykowskiej w Płocku. Natomiast w nocy z 29 na 30 maja, na ulicy Bielskiej 45, dokonano kradzieży aluminium oraz miedzi z agregatu chłodniczego.
  • Mało brakowało, aby do tragedii doszło w ostatni dzień maja po godz. 21. Mężczyzna, który – jak się okazało – miał ponad promil alkoholu we krwi, spadł z mostu do Wisły. Wędkarze powiadomili straż pożarną, która skorzystała z prywatnej motorówki, żeby jak najszybciej uratować 22-latka. Z problemami, jednak udało się wciągnąć go na łódź, a potem na brzeg. Mężczyzna tłumaczył, że wiążąc buty zaplątał się w sznurówki i wypadł przez barierkę.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU