W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku przeprowadzono już pierwsze szczepienia. Chętnych jest ponad tysiąc pracowników, dotychczas zaszczepiono 75 osób.
Zgodnie z Narodowym Programem Szczepień, w Polsce w pierwszej kolejności zaszczepione będą osoby najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem z racji swoich zawodowych obowiązków. Są wśród nich:
- pracownicy szpitali węzłowych,
- pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych,
- pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej,
- pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki,
- pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.
Do grupy „zero” zalicza się także personel niemedyczny pracujący w wymienionych podmiotach, czyli administracyjny i pomocniczy – bez względu na formę zatrudnienia (również wolontariusze i stażyści).
– Szczepienia przeciwko COVID-19 to bardzo złożona operacja logistyczna – podkreśla marszałek Adam Struzik. – Po otrzymaniu pierwszych transportów szczepionki w naszych szpitalach, rozpoczęliśmy szczepienie osób z tak zwanej grupy zero, czyli personelu medycznego. Mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy uda się zaszczepić 70-80 proc. populacji, aby uzyskać tymczasową odporność. Staramy się, aby proces szczepień przebiegał sprawnie – podkreśla marszałek województwa mazowieckiego.
Jak zaznacza członek zarządu województwa, Elżbieta Lanc, to dopiero początek akcji szczepień, bo chętnych w szpitalach jest znacznie więcej.
Szczepienia przeprowadzono już m.in. wśród personelu medycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Pierwszą osobą, która się zaszczepiła w tej placówce była pielęgniarka pracująca na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
– Chęć zaszczepienia się zadeklarowało około 80 proc. pracowników, czyli ponad 1000 osób zatrudnionych w naszym szpitalu. Do tej liczby doliczyć trzeba około 1300 osób spoza szpitala: pracowników POZ-ów czy aptek – mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor WSZ w Płocku. – Żadna z osób, które przyjęły szczepionki, nie skarżyła się na objawy świadczące o skutkach ubocznych. Czekam na swoją kolej i również się zaszczepię, bo to stwarza szansę na powrót do normalności – dodał dyrektor.
Termin zgłoszeń został wydłużony do 14 stycznia, więc możliwe, że chętnych przybędzie. Łącznie Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku dysponuje 435 dawkami, z czego (na 5 stycznia br.) 75 zostało już podanych pracownikom placówki.
Zaszczepiliscie celebrytów z Płocka i powiatu w płockim szpitalu komunistycznym
Szkoda że nie biorą pod uwagę honorowych dawców krwi, którzy za czekoladę ratują innym życie. Krew chcą żeby oddawać, krwi brakuje, ale dawcy niech chorują. Może ktoś im pomoże. Może….