REKLAMA

REKLAMA

W Muzeum Przyrodniczym są jaja raroga. Trafiły tam z płockiego koncernu

REKLAMA

Przeczytajrównież

W Muzeum Przyrodniczym we Wrocławiu znajduje się jedyny w Polsce pełen lęg jaj raroga, drapieżnika objętego ścisłą ochroną z powodu zagrożenia wyginięciem i niezwykle rzadko widzianego w naszym kraju. Cenny okaz trafił tam z terenu rafinerii PKN ORLEN z Płocka.

W jaki sposób jaja raroga znalazły się na terenie PKN ORLEN? Otóż w ubiegłym roku na terenie zakładu produkcyjnego pojawił się raróg, który wywalczył sobie miejsce w gnieździe, zajmowanym dotychczas przez parę sokołów. Samica złożyła jaja, ale nie było przy niej samca, stąd jaja nie były zalężone i zostały porzucone przez matkę.

Ponieważ był to zaledwie drugi lęg tego wyjątkowego i niezwykle rzadko spotykanego drapieżnika w Polsce, zdecydowano o przekazaniu okazów w celach badawczych oraz udostępnieniu ich do obejrzenia miłośnikom przyrody. Zgodnie z przepisami prawa ochrony środowiska, jaja zostały otoczone opieką przez sokolników.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Nie mogliśmy takich okazów pozostawić w gnieździe, ponieważ uległyby zepsuciu. Zgodnie z procedurą zrobiliśmy wydmuszki, które możemy przedstawić do celów naukowych i edukacyjnych – mówi Sławomir Sielicki ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, opiekujący się sokołami wędrownymi zamieszkującymi od niemal 20 lat tereny zakładu produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku.




Raróg jest jeszcze rzadszym gatunkiem niż znajdujące się także pod ścisłą ochroną sokoły wędrowne. Dlatego też pojawienie się tego drapieżnika w Polsce, a tym bardziej zniesienie przez niego jaj w budce umieszczonej na jednym z kominów płockiego zakładu, uznawane jest przez ekspertów ochrony środowiska za sensację ornitologiczną w kraju.

Więcej na ten temat już wkrótce – w najbliższym odcinku „ORLEN bez tajemnic”.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 2

  1. Tosiek says:

    Chciałem tylko zapytać kto ponosi odpowiedzialność karną za usuniecie jaj raroga z macierzystego gniazda.To jakieś kpiny.Lepiej mieć jaja w formie eksponatu muzealnego niż żywe latające piekne ptaki? Gdzie są odpowiednie służby?.To bulwersująca wiadomość jak nisko trzeba upaść żeby zrobić coś takiego i jeszcze sie chwalić

    • Proszę czytać ze zrozumieniem – jaja nie były zalężone, bo nie było samca raroga, tylko samica. Zgodnie z prawem natury, opuściła jaja. Zaopiekowali się nimi sokolnicy, którzy zadbali o to, żeby jaja nie zniszczyły się. Nie było szans na to, aby niezapłodnione jaja dały żywe stworzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU