Kilka minut po godzinie 10 rozpoczęła się 46. Sesja Rady Miasta Płocka. Podczas dzisiejszych obrad omawiana będzie m.in. kwestia zwolnień z podatku od nieruchomości.
Artykuł jest aktualizowany na bieżąco.
Podatki od nieruchomości
Wtorkowa Sesja Rady Miasta Płocka rozpoczęła się – tradycyjnie – od ustalenia porządku obrad. Kilka chwil później wywołany został temat zwolnień od podatku od nieruchomości, w ramach pomocy de minimis. Punkt ten – o dziwo – nie wzbudził żadnych wątpliwości i pytań wśród radnych. Przypomnijmy, że uchwała ta określa warunki udzielenia zwolnienia od podatku od nieruchomości gruntów, nowo wybudowanych oraz zakupionych budynków na terenie miasta. Zwolnienie to może być udzielone pod warunkiem utworzenia nowych miejsc pracy i może osiągnąć nawet 200 tysięcy euro w okresie trzech lat podatkowych.
Bez dyskusji przeszedł także punkt, dotyczący zwolnień od podatku od nieruchomości w ramach programu pomocy regionalnej, a także uchylenia uchwały w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości dla przedsiębiorstw mieszczących się w granicach Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Być może dlatego, że uchwała na temat zwolnień z podatku od nieruchomości firm w PPPT została podjęta zaledwie miesiąc temu i została zakwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Zgodnie z przepisami, można bowiem zwolnić z podatku od nieruchomości jedynie branżę (tak jak ma to miejsce w przypadku firm hotelarskich), a nie konkretne firmy.
Wszystkie punkty porządku obrad rady miasta zostały przegłosowane jednogłośnie.
Szkolnictwo i bezpieczeństwo
Kolejnym punktem obrad jest płockie szkolnictwo. Marek Bębenista z Urzędu Miasta Płocka przedstawia raport z działalności miejskich placówek. Głos w tym punkcie zabrał prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. – Dziękuję dyrektorom szkół zawodowych. Bierzemy udział w rewolucji – powiedział włodarz miasta. – Szczególnie dziękuję tym, którzy szukają środków zewnętrznych, co wpływa bezpośrednio na jakość szkolenia.
Kolejnym punktem wtorkowej sesji jest raport dotyczący bezpieczeństwa w mieście. – Po wielu spotkaniach z mieszkańcami dostrzegam konkretne działania poszczególnych służb w konkretnych przypadkach – powiedział Andrzej Nowakowski, który otworzył dyskusję w tym punkcie. – Bezpieczeństwo i współpraca z radą osiedlową to priorytet. Mieszkańcy są w ciągłym kontakcie z policją i strażą miejską, co wpływa na poprawę poczucia bezpieczeństwa – dodał.
Zdaniem prezydenta, płocka policja, w porównaniu z innymi miastami, ma w mieście dużo pracy. – Mam na myśli m.in. imprezy sportowe i festiwale, które nie mogą się odbyć bez mundurowych – wymienia Nowakowski. – Spokój na stadionie i na imprezach zawdzięczamy dobrej współpracy strażnikom i policjantom z mieszkańcami – zapewnia.
Głos w dyskusji zabrała Wioletta Kulpa. Zdaniem przewodniczącej klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, poziom bezpieczeństwa w Płocku nie jest najwyższy. – Nastąpił drastyczny wzrost interwencji policji m.in. na Skarpie – stwierdziła radna. – Niepokojące są też mandaty, których liczba wzrasta. To wina złego parkowania, czy wykroczeń kierowców? Po co były ułatwienia – lewoskręty, zatoczki i parkingi, skoro liczba mandatów rośnie? Ciekawi mnie też ilość fotoradarów – dodała Wioletta Kulpa, prosząc o komentarz przedstawicieli służb mundurowych obecnych na sali.
Zdaniem radnej PiS, wzrasta ilość przestępstw i zdarzeń, co nie powinno mieć miejsca w mieście bezpiecznym. – Wiele do życzenia pozostaje też stan kostki brukowej na starówce, co również wpływa na bezpieczeństwo – kontynuuje Kulpa. – Stan Płocka po festiwalach także jest daleki od ideałów. Moim zdaniem, teren ten powinna sprzątać firma, która organizuje festiwal, a tak nie jest.
Dyskusję w tym punkcie kontynuuje Wojciech Hetkowski. – Proszę o zapewnienie, że poziom bezpieczeństwa będzie rósł, a stan przestępczości malał – zaapelował były prezydent miasta.
Głos w debacie zabrał Marcin Flakiewicz. – Wiele mówi się o fotoradarach i mandatach, lecz na bezpieczeństwo ma wpływ też ruch samochodów ciężarowych, w tym tych przewożących materiały wybuchowe – rozpoczął radny. – Brakuje mi wyniku kontroli transportu, który przejeżdża przez nasze miasto. Jak to wygląda m.in. na ulicy Wyszogrodzkiej, gdzie badana jest waga pojazdów ciężarowych.
Na pytania odpowiadał Andrzej Nowakowski. Prezydent Płocka zgadza się, że kwestia poruszona przez radnego Flakiewicza to przeoczenie, które zostanie naprawione. – Uzupełnimy te informacje – zapewnił prezydent Nowakowski, po czym odniósł się do kwestii poruszonych przez Wiolettę Kulpę.
– Przeprowadzamy kontrole czystości, w niektórych miejscach w sposób szczególny. Sytuacja pod tym względem już teraz jest lepsza – stwierdził prezydent Płocka. – Imprez na starówce jest mniej niż kiedyś, kiedy to nie myślano o połamanych płytach na Starym Mieście – powiedział. – Nie dam sobie wmówić, że szkody te powstały na przestrzeni kilku ostatnich lat. Dużo imprez przenieśliśmy na Podolszyce – jak Vistula Folk Festiwal. Tam nikt płyt nie łamie, co najwyżej trzeba uzupełniać ubytki w trawie. Zgadzam się natomiast, że należy respektować porządek od firm organizujących imprezy w naszym mieście. Słuszna uwaga – zakończył Nowakowski.
Na pytania Wioletty Kulpy odpowiedział też komendant płockiej policji. – Interweniujemy w przypadku każdego zgłoszenia – rozpoczął. – Staramy się podchodzić restrykcyjnie do każdego zdarzenia. Współpraca ze strażą miejską układa się dobrze. W ubiegłym roku odbyło się ponad dwieście wspólnych patroli – wyliczał.
Komendant policji odniósł się także do kontrowersyjnej kwestii komisariatu na Podolszycach i w Gąbinie, gdzie planowane jest usunięcie etatu dyżurnego. – Zaprzeczam doniesieniom o zamykaniu komisariatu – zapewniał. – Zostanie utworzony nowy zespół, a dyżurni zostaną przeniesieni. Wszystkie zgłoszenia i tak docierają najpierw do jednostki głównej, a komendy te będą czynne przez całą dobę dla mieszkańców – dodał.
Zdaniem komendanta straży miejskiej, wzrost interwencji to skutek rozmów z mieszkańcami i sugestiami rad osiedlowych. – Każda przekazana nam informacja jest sprawdzana przez moich strażników – powiedział Andrzej Wochowski. Według niego, wzrost mandatów to efekt parkowania w Płocku, z którym w dalszym ciągu jest problem.
Do mównicy podszedł Mirosław Milewski. Były prezydent Płocka krytycznie odniósł się do kwestii bezpieczeństwa w mieście. – Być może zakłócę tę idyllę, ale trzeba mówić o faktach – rozpoczął Milewski. – Jeśli zrobimy bardzo proste obliczenia, to stwierdzimy, że w latach 2008-2009 przestępstw popełnianych w Płocku było o 15 procent mniej. Zastanówmy się nad tym. Przestępczość wzrasta, tymczasem komendant daje pokrzepiającą radę: należy jeździć w kominiarce, nawet 120 km/h. Wówczas śledztwo zostanie uchylone z powodu braku dowodów popełnienia wykroczenia – zakończył z przekąsem były prezydent.
Radny Flakiewicz poruszył kwestię, o której wspomniała przewodnicząca klubu radnych PiS. – Temat ten został potraktowany po macoszemu, a to temat ważny – rozpoczął Marcin Flakiewicz. – W tej chwili POKiS wynajmuje teren, firma rozpoczyna promocję, po czym wyjeżdża niszcząc teren. To zakrawa na działanie na szkodę. To nie złośliwość, panie prezydencie, a szczera chęć poinformowania pana o sprawach, o których pan być może nie wie, a o których warto się dowiedzieć – dodał radny Flakiewicz.
– To z całą pewnością działanie na szkodę – wtóruje Wioletta Kulpa. – Starym Rynkiem powinniśmy się szczycić, tymczasem jego stan techniczny i czystość jest fatalny. W latach poprzednich koszty doprowadzania terenu po imprezie były uwzględniane przez pana poprzedników – zakończyła Wioletta Kulpa.
– Ta dewastacja nastąpiła za czasów PiS-u – powiedział zniesmaczony Arkadiusz Iwaniak. – Nie chcę bronić prezydenta, lecz przestrzegam przed nadgorliwością pani radna – dodał przewodniczący płockiego SLD, kierując swoje słowa do radnej PiS.
Andrzej Nowakowski zapewnia, że dba o porządek w mieście. – Wiem, jak cenna jest starówka, pamiętam też jak wyglądała Grabówka – powiedział prezydent miasta. – Być może trzeba policzyć połamane płyty i je wymienić, a POKiS może powinien rozliczać firmy z każdej zniszczonej rzeczy. Przyjąłem to do wiadomości – dodał Nowakowski.
Prezydent odniósł się też do zarzutów Mirosława Milewskiego. – Proszę, niech pan nie zatrzymuje się w czytaniu dokumentów na pierwszej stronie. Wykrywalność przestępstw wzrosła, o czym napisano na kolejnej stronie – dodał Andrzej Nowakowski, prosząc o komentarz komendanta policji. – Proponowałbym spojrzeć na przestępstwa stwierdzone, które w 2013 roku spadły – powiedział przedstawiciel policji. Komendant zapewnia, że ilość przestępstw spada.
Projekt Stop Tirom w Płocku w realizacji
Kolejnym punktem obrad jest transport odpadów niebezpiecznych, który przebiega przez Płock. – Na terenie miasta znajduje się potężny producent takich odpadów, stąd ten problem jest bardzo dotkliwy w Płocku – rozpoczął wiceprezydent miasta, Krzysztof Izmajłowicz. – Dlatego też wprowadzamy projekt, nad którym pracujemy od dłuższego czasu. To „Stop Tirom w Płocku”. Prowadzimy też działania inwestycyjne, które mają na celu zwiększyć bezpieczeństwo i zmniejszyć kolizje z transportem ciężkim. Tu pomocna będzie mała obwodnica i prace na al. Piłsudskiego – zakończył wiceprezydent.
Do mównicy podszedł Jacek Ambroziak, pełnomocnik ratusza do spraw transportu publicznego. Przedstawił on propozycję wyprowadzenia substancji niebezpiecznych poza strefę zamieszkania. – Na świecie istnieją przepisy regulujące transport materiałów niebezpiecznych – powiedział Ambroziak. – Podejmujemy działania, dzięki którym wyprowadzimy takie pojazdy ze strefy zamieszkania – zapewniał. – Budujemy nowe nitki dróg i wiadukt. Realizujemy też projekt budżetu obywatelskiego „Stop Tirom w Płocku”, w którego ramach prowadzimy konsultacje społeczne – dodał pełnomocnik ratusza.
W ramach projektu w Płocku powstaną strefy objęte ograniczeniami ruchu tych pojazdów. – Zostaną wydane upoważnienia na wjazd do takich stref. W przeciwnym wypadku przejazd przez strefę zamieszkania będzie podlegała karze – wyjaśnia Ambroziak.
Pełnomocnik zapewnia, że ratusz słucha głosów mieszkańców. To właśnie dzięki tym sugestiom poszerzono zakres ulic, które nie będą objęte ograniczeniami wjazdu pojazdów, przewożących substancje niebezpieczne. Taki przypadek to ulica w pobliżu byłej Fabryki Maszyn Żniwnych.
Głos zabrał wiceprezydent Izmajłowicz. – By skrócić wszelkie wątpliwości: chcemy ograniczyć, nie wyeliminować transport niebezpieczny – wyjaśnia zastępca prezydenta. – Wprowadzenie projektu nie oznacza, że tirów nie zobaczymy na płockich drogach. Te spotkamy na terenach zamieszkałych, lecz tylko takie, posiadające przepustki. Rozmawiamy z firmami i izbami gospodarczymi, by projekt był tak realizowany, aby nie sparaliżować działalności płockich przedsiębiorców. Dlatego zmieniliśmy pierwotną koncepcję projektu – właśnie ze względu na konsultacje społeczne – zakończył Izmajłowicz.
Swoje zdanie w tym temacie wyraził Arkadiusz Iwaniak. Zdaniem przewodniczącego SLD pomysł, choć w teorii dobry, w praktyce pozostawia wiele wątpliwości. Radny nie chce, by ruch niebezpieczny został przeniesiony na Podolszyce – do czego, zdaniem Iwaniaka, może dojść. – Nas, płocczan, interesuje konkretnie rozwiązanie: czy da się całkowicie wyprowadzić transport poza Płock – powiedział Iwaniak. – Nas zadowoli tylko kompletne wyprowadzenie tirów z ładunkami niebezpiecznymi z miasta. Bo przecież znając prawo Murph’ego, jeśli coś złego może się wydarzyć, to pewnie to w końcu się stanie – dodał.
Niezbędna w tym celu, według Arkadiusza Iwaniaka, jest obwodnica, wyprowadzająca transport tirów. – Trzeba o nią walczyć, a jeśli trzeba, to wzorem innych miast, wyjść na ulicę – zachęcał przewodniczący SLD.
Głos w debacie zajął Marcin Flakiewicz. Zdaniem radnego, poruszany temat jest niezwykle ważny. – Obwodnice są ważne, lecz w transporcie materiałów niebezpiecznych kluczowe są obwodnice pozamiejskie – stwierdził. – Płock powinien zabiegać właśnie o taką obwodnicę, by tiry nie musiały wjeżdżać do miasta – dodał.
Zdaniem radnego, nigdy nie uda się wyeliminować transportu niebezpiecznego z Płocka. – Mamy trzynaście typów takich substancji, a jedna drugiej nierówna – powiedział Marcin Flakiewicz. – Materiałami niebezpiecznymi są przecież towary przewożone do szpitala. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka – prosił podczas swojego wystąpienia.
Marcin Flakiewicz radzi sprawdzić, jakie substancje przewożone są przez Płock, by na tej podstawie wprowadzić katalog zagrożeń. – Uważam, że do takich analiz mamy fachowców, których możemy wykorzystać – zaapelował radny miejski. – Przy ich pomocy stworzymy taki katalog – dodał. Radny na zakończenie podziękował autorowi „Stop Tirom w Płocku”, zaznaczył jednak, że wprowadzanie projektu trwa zdecydowanie zbyt długo.
Kolejny głos w dyskusji należał do Pawła Kolczyńskiego. – Ja patrzę na całą sprawę z perspektywy mieszkańca, widzącego z okna przejeżdżające cysterny – rozpoczął radny Kolczyński. – Jestem jednak sceptycznie nastawiony, słysząc proponowane rozwiązania. Wątpię czy połączenie z Modlinem wpłynie na zmianę transportu materiałów niebezpiecznych. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której ruch kolejowy miałby omijać Płock. Wprowadzenie połączenia z Modlinem, o co powinniśmy jak najbardziej zabiegać, zwiększy ruch kolejowy i transportowy – dodał Kolczyński.
Radny Kolczyński boi się też o stan płockiego mostu Legionów. – Musimy powrócić do pomysłu wybudowania alternatywnej drogi kolejowej. Myślę, że zbyt pochopnie zrezygnowaliśmy z idei trzeciego mostu. Bez tego nie poprawimy jakości życia mieszkańców. Jaki jest stan realny mostu Legionów? – pytał Kolczyński.
Głos w dyskusji zabrał Andrzej Nowakowski. Prezydent przyznał, że to ważny problem, który wpływa na poczucie bezpieczeństwa płocczan. – Najwięcej udało nam się zdziałać w kwestii drogowej – przyznał Nowakowski. – Kwestia wyprowadzenia kolei przewożącej materiały niebezpieczne poza Płock jest niezwykle ciężka. Mamy dwa mosty, będące w granicach miasta. Wybudowanie trzeciego mostu, kolejowego, byłoby niezwykle kosztowne. Nie możemy sobie w tej chwili na to pozwolić. To, na co mamy wpływ, to mała obwodnica Płocka – dodał prezydent.
Zdaniem szefa ratusza, mała obwodnica nie tylko usprawni ruch w mieście, ale przede wszystkim wyprowadzi materiały niebezpieczne z centrum. – Już niebawem przekonamy się, jak kluczowa to inwestycja – zapowiada Nowakowski. Kluczowy, zdaniem szefa ratusza, będzie też wiadukt, który także zwiększy płynność transportu kolejowego. – Oczywiście, ideałem byłoby kilka takich wiaduktów – powiedział Nowakowski.
Prezydent odniósł się także do kwestii poruszanych przez radnego Kolczyńskiego. – Nie sądzę, że most niebawem runie – zapewnia Andrzej Nowakowski. – Remont, w którym wymieniono wszystkie nity, przeprowadzono w 2006 roku, teraz przygotowujemy się do wymiany nawierzchni. Stan mostu jest dobry – uspokaja prezydent Płocka.
Zdaniem prezydenta, przyszłością polskiej kolei jest szybki transport. – Chciałbym, aby kiedyś Płock był przystankiem szybkiej kolei pomiędzy Warszawą a na przykład Toruniem, Bydgoszczą czy Gdańskiem – spuentował Andrzej Nowakowski.
Co z Sobótką?
Po przerwie wznowiono obrady. Radna Wioletta Kulpa poruszyła temat stanu zalewu Sobótka przed sezonem kąpielowym. – Kiedy i czy nastąpi oczyszczanie zalewu Sobótka, gdyż sezon coraz bliżej, a zalew wciąż zarasta – pytała radna. Prezydent wyjaśnił, że zarezerwowane środki na te działania w ubiegłym roku wynosiły około 300-400 tysięcy złotych, jednak obecnie najtańsza oferta wiązałaby się z wydatkiem 650 tysięcy złotych. Właśnie dlatego w 2014 roku prace mają być ograniczone do tych co w zeszłym roku. Nie będzie więc gruntownych działań rewitalizacyjnych na terenie Sobótki. – Szerzej zakrojone prace wiązałyby się z poszukiwaniem w budżecie miasta środków wysokości 700 tysięcy złotych – tłumaczył Andrzej Nowakowski.
Modernizacje i nowe imiona
Kolejny temat, poruszony przez radną PiS, to oszczędności w oświacie. Według Wioletty Kulpy, prezydent zaoszczędził 30 tysięcy na termomodernizacji niektórych placówek szkolno-oświatowych i wydał to… na modernizację wejścia do Straży Miejskiej. Prezydent odpowiedział, że są to większe oszczędności niż 30 tysięcy, a ponieważ nie są to nowe budynki, wymagają remontu. Zmiany w inwestycjach w dziedzinie oświaty to także zabezpieczenie 166 tysięcy złotych wkładu własnego, przeznaczonych na place zabaw przy szkołach, do których 50% dołoży ministerstwo. Według Andrzeja Nowakowskiego, w Płocku nie będzie podstawówki, w której nie byłoby bezpiecznego i nowoczesnego placu zabaw.
Na dzisiejszą sesję zaplanowano nadanie nazwy Nabrzeżu Wiślanemu, które będzie od teraz nosiło imię Stanisława Górnickiego. Nazwę zaproponowało Towarzystwo Przyjaciół Płocka, według którego Stanisław Górnicki był bardzo ważną postacią dla naszego miasta. Stworzył potężną firmę żeglugową, która konkurowała z firmami ogólnopolskimi i zatrudniała wielu płocczan. Do dzisiaj zachowała się kamienica przy ulicy Rybaki 7, gdzie Górnicki mieszkał i skąd prowadził swoją firmę. Na pogrzebie tego płocczanina było aż 10% mieszkańców miasta.
Swoje imię otrzymała także przeprawa mostowa nad Brzeźnicą. Od dziś to Most Płockiego Czerwca 1976 roku.
Michał Siedlecki, Dominik Jaroszewski