Dzisiaj ze Spółdzielczego Domu Kultury ruszył kolorowy korowód z marzannami. Jest maleńka nadzieja, że pozytywne myśli dzieci ściągną wiosnę i przepędzą nadmiernie naprzykrzającą się zimę.
Marzanna (inaczej Mora, Morana, Morena, Marena, Śmiertka, Śmierć czy Śmiercicha) to dawna słowiańska bogini, która symbolizuje zimę i śmierć. Jest to również nazwa kukły, przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono lub topiono w czasie wiosennego święta Jarego, aby przywołać wiosnę. Ten znany zwyczaj wywodzi się jeszcze z czasów pogańskich i miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Wierzono wówczas, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje odejście zimy.
Kukłę wykonywano najczęściej ze słomy, owijano białym płótnem, zdobiono wstążkami i koralami. Zgodnie z tradycją, dziecięcy orszak z marzanną i zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, odwiedzał wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z topieniem Marzanny, również obecnie, związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.
Pomimo prób zniszczenia tego zwyczaju po przyjęciu przez Polskę chrztu, tradycja okazała się silniejsza. Nadal w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny (21 marca) dzieci wykonują kukły, symbolizujące zimę, licząc na nadejście cieplejszych i słonecznych dni. Zobaczcie jak wyglądał ten zwyczaj dzisiaj w Płocku.