Podczas XXXIX Sesji Rady Miasta Płocka, radni omawiali również sytuację pracowników w placówkach oświatowych. Interesowały ich warunki pracy, płacy i zmian w zatrudnieniu.
Radny Marek Krysztofiak przypomniał, że podwyżki dla pracowników administracji i obsługi były w 2011 roku, średnio o 150 zł, oraz w 2013 i 2014 po 112,50 zł. W ciągu siedmiu lat podwyżki wyniosły więc 375 zł. W przypadku nauczycieli, od 2010 roku wzrost wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela dyplomowanego wyniósł w 2010 i 2011 roku po 7%, od 2012 do 2016 roku – 3,81%, a w 2017 roku – 1,30%. Dodatki motywacyjne w tym czasie wzrosły w latach 2010-2012 do 10%, w 2013-2014 do 11%, a w 2014-2017 do 12%.
Radny Krysztofiak zauważył także zmniejszenie zatrudnienia wśród nauczycieli oraz niewielkie nakłady na bazę oświatową. – Dopiero kiedy mamy pożar czy zawalenie się sufitu, są wykonywane remonty. Drugi temat to dlaczego w nowo oddanych placówkach już po odbiorze są wykonywane remonty? – pytał Marek Krysztofiak. Prosił też o wyjaśnienie, dlaczego nie podwyższono pensji pracowników administracji i obsługi o ustalone 300 zł, tylko o 180 zł, od stycznia 2018.
Prezydent Nowakowski wyjaśnił, że dodatek motywacyjny dla płockich nauczycieli jest najwyższy na Mazowszu, nie licząc Warszawy. Odnośnie remontów, tłumaczył, że remonty są wykonywane w ramach gwarancji przez wykonawcę w przypadku, gdy podczas użytkowania okazuje się, że coś wykonane jest nieprawidłowo.
– Kwota dla pracowników administracyjnych i obsługi jest zaproponowana wyższa o 2,5 mln zł, ponieważ podwyżki będą od stycznia, a nie od kwietnia, jak planowaliśmy – mówił Andrzej Nowakowski. Dodał, że podwyżki dla nauczycieli są w rękach rządu.
Radny Marek Krysztofiak stwierdził, że prezydent obiecywał wzrost pensji i dodatków motywacyjnych. – A dodatek za wychowawstwo jest niższy niż np. w Radomiu. Możemy się tak przerzucać kwotami – dodał. Wyraził ubolewanie, że prezydent nie uszanował woli radnych i przyznał niższą kwotę dodatku, niż wnioskowana.
W zakresie remontów wyjaśnił, że chodzi tu o samą kwestię konieczności ponownego remontu i poprawek, a nie tego, czy są wykonywane w ramach gwarancji.
– Proszę, żeby odnosić się do konkretnego problemu. Uogólnianie, że przy każdej inwestycji są poprawki, jest nieprawdą – stwierdził prezydent. – Generalnie trudno oczekiwać od radnego czy prezydenta, żeby miał przeczucie czy świadomość, że w jakimś tynku na suficie coś się dzieje – argumentował.
Podkreślił, że inwestycje w oświatę wynoszą kilka czy kilkanaście milionów złotych. – To, że w wyjątkowych wypadkach zdarzy się, że wykonawca musi coś poprawić, to bywa, choć rzadko – dodał.
Radny Marek Krysztofiak podkreślił, że to nie był jednostkowy przypadek, wymieniając MP19 czy halę 70-tki. Wiceprezydent Jacek Terebus stwierdził, że w większości przypadków była to kwestia tylko elementów eksploatacji.
– W przypadku szkoły przy ul. Słonecznej nie może pan mówić o eksploatacji. To nowy budynek, a niedoróbek jest mnóstwo – powiedział radny Leszek Brzeski. – W przypadku ZST, dziwi mnie stwierdzenie, że nie można tego przewidzieć. Wielki kawał sufitu upadając rozbił ławkę i zgniótł krzesło. Gdyby ktoś tam siedział, mielibyśmy nieszczęście. Podobnie w przypadku internatu – byłoby nieszczęście, gdyby nie to, że łóżko stało w innym miejscu ze względu na przeciekający sufit. Niedługo później był pożar internatu. Zgłaszana potrzeba remontu była od dawna – argumentował radny.
Dodał, że budynek ZST miał być remontowany już wiele lat temu. – Funkcjonuje to tyle lat, aż wydarzy się kolejne nieszczęście. Do jakiej tragedii musi dojść? – pytał radny Brzeski. Apelował, aby nadzór budowlany sprawdził budynek kompleksowo.
Wiceprezydent Jacek Terebus zaproponował, że przygotuje materiał sesyjny na temat remontów szkół i stanów budynków oświatowych. – Te zdarzenia nie miałyby miejsca, gdyby te budynki były właściwie eksploatowane w ciągu wielu lat – podkreślał. Zaznaczył też, że nie ma na swoim biurku żadnego pisma od dyrektor szkoły przy ul. Słonecznej w sprawie niedoróbek.
Radny Krysztofiak podkreślił, że zamiast szukać winy w dyrektorach szkół, należy zająć się remontami w szkołach i podwyżkami dla nauczycieli. – Proszę skończyć z tym „nieustającym pasmem sukcesów”, a zająć się realną sytuacją – podsumował Marek Krysztofiak.
Prezydent Andrzej Nowakowski stwierdził, że przez ostatnich 7 lat samorząd bardzo mocno inwestował w infrastrukturę oświaty. – Nie oznacza to jednak, że zostało zrobione już wszystko – powiedział, zapewniając, że te inwestycje będą prowadzone dalej.
Radni przyjęli materiał nt. pracowników w placówkach oświatowych.