Okazuje się, że wbrew obiegowej opinii, według której takich festiwali nie należy organizować w poniedziałek, I Festiwal Dyni był strzałem w 10. W ostatni poniedziałek września, od godziny 17 do bardzo późnych godzin wieczornych w Ogródku Jordanowskim rozbrzmiewał śpiew i odgłosy świetnej zabawy.
A wszystko dzięki dyni, która była królową imprezy. Począwszy od sceny, na której dwie ogromne dynie prowadziły imprezę (w te role wcielili się Jolanta Wróblewska i Adam Krysiak), aż po najdalsze zakątki ogrodu, gdzie ukryte były warzywa. To właśnie ich dotyczy jeden z wielu konkursów – „Znajdź dynię”. Atrakcje na I Festiwalu Dyni były na każdym kroku, dosłownie i w przenośni. Od wyrobu świeczek z wosku, po pieczenie bułeczek z pestkami dyni, aż po rzeźbienie w dyniowych bańkach czy liczenie pestek z dyni.
– Impreza rewelacyjna, świetny pomysł i jego realizacja. Nawet mnie wciągnęło upychanie pestek w surowych bułeczkach. Teraz się nie dziwię, dlaczego Jula już od południa nie mogła się doczekać, aby tu przyjść – mówił nam dziadek dziewczynki, która akurat próbowała rzeźbić dyniowy lampion.
Wszystkie stoiska były oblegane, wśród uczestników festiwalu były maleńkie dzieci, a także osoby starsze. No i prawie wszyscy mieli jakiś pomarańczowy element w stroju. Wszak w taki kolor „ubiera się” dojrzała dynia, przez niektórych nazywana banią. Każdy, kto był w Ogródku Jordanowskim, taszczył też w rękach to warzywo, o co zadbali organizatorzy.
– Kupiliśmy je wprost od producenta, czyli z gospodarstwa – mówiła nam Litosława Koper, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury. – Staraliśmy się, aby dla nikogo nie zabrakło, żeby każdy coś wyniósł z imprezy. Frekwencja jest super i o to nam chodziło – kończyła uśmiechnięta.
Jeżeli komuś starczyło cierpliwości do stania w długiej kolejce, mógł skosztować zupy z dyni, chipsów czy dyni w zalewie octowej. Atrakcji nie brakowało, chyba nawet dla tych najbardziej wybrednych.
A na zakończenie zajechał Teatr na wozie, aby „Mitem o Solnce i Swarożycu” w ciepłej i „rozgrzanej” ogniem atmosferze klimatycznie zakończyć ten miły poniedziałkowy wieczór.
Organizatorami I Festiwalu Dyni był Młodzieżowy Dom Kultury im. Króla Maciusia I oraz Urząd Miasta Płocka.