Przed Kubą Przygońskim na metę dotarły tylko cztery wielkie zespoły fabryczne. Kuba osiągnął drugi najwyższy polski wynik w Dakarze w kategorii samochodów. Obejrzyjcie ciekawy wywiad z reprezentantem ORLEN Team.
Wiele osób, również komentatorów, mówiło po tegorocznym Rajdzie Dakar, że był to jeden z najtrudniejszych rajdów w ostatnich latach, a na pewno z tych, które były organizowane w Ameryce Południowej.
– Na pewno ten Dakar był najtrudniejszy – przyznał Kuba Przygoński, zawodnik ORLEN Team. – Ja startowałem w prawie wszystkich, poza jednym, rajdach Dakar w Ameryce Południowej, więc zgadzam się z tym – mówił Kuba, dodając, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania i poziom trudności był na granicy możliwości zawodników.
Po odwołanym rajdzie Dakar w 2008 roku z powodu zagrożenia terrorystycznego, rajdy przeniosły się na wiele lat do Ameryki Południowej. Czy Kuba chciałby wystartować w takim prawdziwym rajdzie Paryż-Dakar, klasyku, od którego wszystko się zaczęło?
– Na pewno fajnie byłoby wystartować w oryginalnym rajdzie Paryż-Dakar, ale wydaje mi się, że na razie nie ma takiej możliwości. Startowałem również w Afryce, w wielu zawodach, w Maroku w Libii, Tunezji czy Egipcie, więc ten teren afrykański znam, choć nie od strony dakarowej. Wydaje mi się, że Ameryka Południowa dała większe możliwości na organizację tych zawodów, bo ma więcej różnego rodzaju terenu – wyjaśniał Kuba Przygoński.
Zobaczcie cały wywiad w 144. odcinku Studio Grupa ORLEN.