Piłkarze Wisły Płock sprawili swym kibicom prezent świąteczny, wygrywając mecz z Concordią Elbląg 0:3 (0:1). Nafciarze wrócili na szczyt tabeli II ligi.
Spotkanie toczyło się w aurze zimowej – z nieba sypał śnieg, a murawa przypominała grzęzawisko. Na szczęście Wisła była w stanie się w tych mało wiosennych warunkach odnaleźć i – co najważniejsze – wygrać. Pierwszy gol padł w 44. minucie. Bartek Sielewski wykorzystał zagranie Pawła Magdonia i trafił do siatki na kilka minut przed końcem pierwszej połowy.
Druga część spotkania to rozpaczliwa pogoń Concordii za wynikiem. Drużyna z Elbląga za wszelką cenę chciała wyrównać. Wisła na to jednak nie pozwoliła. Defensywa nafciarzy w końcu zagrała zgodnie z oczekiwaniami – na pochwałę zasługuje szczególnie dziewiętnastoletni Daniel Szczepankiewicz, który debiutował w bramce Wisły Płock. Bramkarz pewnie wyłapywał wszystkie strzały rywala. Nafciarze wykorzystali szaleńczą gonitwę drużyny z Elbląga i skutecznie skontrowało. W 62. i 79. minucie do siatki gospodarzy trafił Marko Radić.
Concordia Elbląg – Wisła Płock 0:3 (0:1)
Concordia: Hieronim Zoch – Michał Lepczak, Łukasz Uszalewski, Tomasz Sambor, Mateusz Bogdanowicz (69. Adrian Korzeniewski) – Michał Kiełtyka (67. Szymon Sadowski), Filip Zawierowski (82. Mateusz Szmydt), Radosław Stępień, Damian Szuprytowski, Jakub Zejglic – Łukasz Nadolny (81. Adrian Stępień).
W rezerwie pozostali: Michał Kopka, Rasaq Adebola Bambgoye i Michał Lewandowski.
Wisła: Daniel Szczepankiewicz – Łukasz Nadolski, Paweł Magdoń, Marko Radić, Arkadiusz Mysona – Jacek Góralski, Bartłomiej Sielewski – Krzysztof Janus (85. Łukasz Sekulski), Filip Burkhardt (70. Marcin Krzywicki), Fabian Hiszpański (80. Daniel Mitura) – Janusz Dziedzic.
W rezerwie pozostali: Mateusz Struski, Paweł Bojaruniec, Mirosław Kalista i Rafał Zembrowski.
Żółte kartki: Sambor, Zawierowski – Hiszpański, Mysona
Sędziował: Marcin Lech (Pomorski ZPN)
Widzów: 220 (120 z Płocka).