REKLAMA

REKLAMA

Sokoły na płockim molo

REKLAMA

Na płockim molo niebawem pojawią się nowi „pracownicy”. Będą to myszołowiec towarzyski, raróg górski i jastrząb. Miasto zatrudni sokolnika, którego zadaniem będzie płoszenie ptactwa, zanieczyszczającego molo.

Przeczytajrównież

Miejski Zespół Obiektów Sportowych od początku powstania molo w Płocku boryka się z problemem utrzymania go w należytej czystości. W końcu pojawił się pomysł, który wkrótce doczeka się realizacji.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Sokolnik, wraz z ptakami drapieżnymi, będzie przebywał na molo pięć razy w tygodniu po około sześć godzin. Zadaniem sokolnika będzie wytworzyć u mew odruch, tak, aby ptaki podrywały się do ucieczki już na widok samochodu sokolnika, kojarząc go z ptakiem drapieżnym, a tym samym z niebezpieczeństwem.




– W okolicach mola przebywa codziennie od 90-200 mew. Tak duża liczba ptaków powoduje, że utrzymanie obiektu w czystości jest bardzo trudne. Dlatego postanowiliśmy usunąć przyczyny zanieczyszczeń, a nie skutki – powiedział Piotr Gwóźdź dyrektor MZOS.

Sokolnik zacznie pracę już niedługo, tak, aby do czerwca odstraszyć ptaki. Może ta metoda okaże się skuteczna w walce o czyste molo?

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU