Nietypowe zadanie otrzymali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słubicach. Pod trzema młodymi bykami zarwała się część skarpy i zwierzęta wpadły do wody. Konieczna była pomoc strażaków.
W niedzielę, 23 czerwca, Ochotnicza Straż Pożarna w Słubicach otrzymała informację o krowach, które wpadły do rzeki Wisły i nie mogły się z niej wydostać. Zwierzęta zauważył wędkarz, który określił przybliżoną lokalizację na wysokości miejscowości Świniary.
Na miejsce udały się zastępy OSP Słubice, w tym również z łodzią.
– Zastęp z łodzią udał się do miejscowości Suchodół, gdzie jest jedyne bezpieczne i dogodne do wodowania łodzi miejsce w okolicy, a następnie łódź zaczęła płynąć w kierunku Świniar – informują strażacy. – Zastęp GBA natomiast udał się w okolice wału przeciwpowodziowego we wskazane wstępnie miejsce. Zlokalizowanie miejsca zdarzenia było bardzo trudne i udało się za sprawą porozumienia ze zgłaszającym, nawigacji GPS oraz użycia prywatnego samochodu jednego z naszych druhów. Dojazd do samego miejsca zdarzenia, z uwagi na trudny teren, był niemożliwy – wyjaśniają.
Strażacy musieli iść blisko 2 km pieszo do miejsca zdarzenia. Jak się okazało, do wody wpadły trzy młode byki.
– Zwierzęta pasły się na łące nad rzeką, jednakże zbliżyły się do krawędzi skarpy, która uległa oberwaniu i zwierzęta wpadły do wody. Z uwagi na wysokość skarpy, zwierzęta nie mogły wydostać się same – tłumaczą w OSP Słubice.
Akcja ratownicza była bardzo trudna. Do wyciągnięcia zwierząt niezbędna była łódź, która po pewnym czasie dopłynęła na miejsce, do działań wykorzystano także cywilną łódź oraz liny i pasy transportowe.
– Po kilkudziesięciu minutach niełatwych działań, udało się wyciągnąć zwierzęta na brzeg i bezpieczne przekazać właścicielowi – podsumowują strażacy.
Gratulacje za trudną akcję.
To trzy młode byki czy krowy?
Brawo! Na Naszych strażakach zawsze można polegać.