Prezes zarządu Ruchu Obrony Polskiej Samorządności spotkał się w piątek z samorządowcami z regionu płockiego. Tematem rozmów była marginalizacja roli samorządów, ograniczanie ich kompetencji oraz wprowadzenie dwukadencyjności.
Adam Struzik, prezes zarządu Ruchu Obrony Polskiej Samorządności, spotkał się z samorządowcami z regionu płockiego. Tematem dyskusji była marginalizacja roli samorządów, ograniczanie ich kompetencji oraz wprowadzenie dwukadencyjności.
– Jesteśmy świadkami próby demontażu polskich samorządów. Odbieranie kompetencji, wszystkich tych działań, które wiążą się z redystrybucją środków – poinformował Adam Struzik. – W efekcie o tym czy powstanie nowa bieżnia przy szkole gminnej, decydować będzie urzędnik w ministerstwie, a nie samorząd. Ideałem obecnej władzy jest pełna centralizacja kraju. Jakakolwiek aktywność oddolna jest zagrożeniem, bo władza nie ma nad nią pełnej kontroli – dodał.
Adam Struzik uważa, że w tych działaniach nie widać troski o obywateli, tylko chęć zagarnięcia całej władzy w Polsce i pozbycie się konkurencji, z którą nie ma się szansy wygrać w uczciwych wyborach. Według niego najgorsze jest w tej sytuacji, że wszystkie te decyzje podejmowane są po cichu, za plecami, bez konsultacji i rozmów. Marszałek województwa mazowieckiego tłumaczy, że rząd nie liczy się ani z samorządami, ani z mieszkańcami, a powiększenie Warszawy o okoliczne gminy jest zwykłym skokiem na stolicę.
Podkreślał także wady dwukadencyjności, proponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość: jest niezgodna z Konstytucją RP; łamie podstawową zasadę, że prawo nie działa wstecz; uderza w polską samorządność, bo wójtowie, burmistrzowie, prezydenci nie będą mogli kandydować, nawet jeśli cieszą się poparciem i zaufaniem społecznym; ogranicza prawo wyborcze obywateli, bo Polacy nie będą mogli głosować na tych kandydatów, na których chcą, a jedynie na tych, którzy de facto zostaną im wskazani; spowolni rozwój miast i gmin, ponieważ niedoświadczeni samorządowcy nie będą mieli ani wiedzy, ani doświadczenia, aby skutecznie zarządzać samorządem; dyskryminuje jedną grupę społeczną – samorządy (inną miarę przykładając do posłów czy senatorów).
Członkowie ROPS sprzeciwiają się takim działaniom i apelują o zaprzestanie demontażu polskich samorządów. ROPS staje także w obronie godności wszystkich samorządowców. Uważa, że wyborcy sami potrafią ocenić wybranych przez siebie samorządowców.
– To już nie mieszkańcy decydować będą o tym, na kogo chcą głosować, to prezes Kaczyński dokona za nich tego wyboru – zauważa Tomasz Kominek, radny miasta Płocka.
Nie inaczej te sprawę widzi starosta płocki Mariusz Bieniek: – PiS ma wyjątkowo silne tendencje do głębokiej centralizacji. Aktywne próby przemodelowania samorządów lokalnych zmierzają do pozbycia się lokalnych liderów, ludzi sprawdzonych i wybranych przez mieszkańców – podkreśla.
– Wierzyliśmy w respektowanie standardów politycznych przez PiS. Niestety, w brutalny sposób władza prowadzi do konfliktu. Quo Vadis Polsko? To coraz częściej stawiane dziś pytanie – powiedział Lech Dąbrowski, przewodniczący rady powiatu płockiego.
Za pozostawieniem kadencyjności w obecnym stanie opowiedział się również Jan Laskowski, starosta sierpecki. Uważa on, iż pochopne decyzje nie prowadzą do sukcesu, a wszelkie ewentualne zmiany powinny dotyczyć wszystkich: radnych, posłów, starostów i wójtów.
Ruch Obrony Polskiej Samorządności powstał w styczniu 2017 r. Jego celem jest obrona trójpodziału władzy i wartości polski samorządnej. – Otwieramy się na wszystkie środowiska samorządowe. Nie ma znaczenia, jakie mamy poglądy polityczne, samorząd terytorialny, lokalne wspólnoty to wartości, których musimy bronić. To nasz wspólny cel – tłumaczy marszałek Adam Struzik.
– ROPS jest świetną formułą wieloformatowego kontaktu, jednoczy nie tylko samorządowców i parlamentarzystów, ale też ruchy miejskie i wiejskie, całą lokalną społeczność. Stopniowe przejmowanie PUP, Powiatowych Poradni Psychologicznych oraz pozostałych jednostek samorządu, doprowadzi do eskalacji konfliktów – zauważa Poseł na Sejm RP Piotr Zgorzelski.
Również wicestarosta powiatu gostynińskiego, Jan Krzewicki podkreślił, że obecni na spotkaniu przedstawiciele powiatu gostynińskiego w pełni popierają ideę spotkania i widzą konieczność organizacji struktur ROPS.