Przed bramą nr 2 Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku odbyły się uroczystości, upamiętniające rocznicę protestów z czerwca 1976 roku.
Już 44 lata minęły od czasu pamiętnych protestów, do których doszło w wyniku zapowiedzi przez władze PRL drastycznych podwyżek cen żywności. Do największych wystąpień doszło w Radomiu, Ursusie oraz w Płocku.
W Płocku protesty rozpoczęły się od strajku pracowników Petrochemii. Następnie ruch rozszerzył się na inne zakłady.
– Obelisk, przed którym się właśnie znajdujemy, został ufundowany przez naszą organizację, wówczas Zakładową „Solidarność”, 5 lat po pamiętnych protestach z 1976 roku, w 1981 roku. Od tego czasu, co roku składamy wiązanki kwiatów i oddajemy cześć pracownikom, którzy mieli wówczas odwagę zaprotestować. Upomnieć się nie tylko o chleb, ale również o godność człowieka – podkreślał Henryk Kleczkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” PKN ORLEN.
Przewodniczący zwrócił uwagę, że wystąpienia w Płocku były trzecim największym tego typu ruchem w tym czasie, a ich uczestnicy ponieśli poważne konsekwencje ze strony władz PRL. Wiele osób zostało aresztowanych, a wobec 33 zapadły wyroki skazujące.
Henryk Kleczkowski zaznaczył, że wielu spośród protestujących represjonowano, zwalniając z pracy z tak zwanym wilczym biletem (zakaz pracy w określonych miastach/zakładach). Te wydarzenia były przyczynkiem do powstania Komitetu Obrony Robotników, a następnie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
– Pamięć buduje historię. Jeżeli pamiętamy o takich wydarzeniach, możemy budować przyszłość zupełnie inną i państwo tę przyszłość budujecie. Ten kamień ustawiliście po 5 latach od protestów, ale wtedy też był ucisk. Mieliście odwagę go ustawić i pamiętacie tych wszystkich, którzy mieli odwagę powiedzieć „nie”. Dzisiaj łatwiej mówi się „nie”, w tamtych czasach nie było to łatwe. To był aparat ucisku, aparat, który niewolił ludzi. To był aparat, który uciskał nie tylko tych, którzy protestowali, ale też ich rodziny. To był zły system, który dusił naród – mówił prezes PKN ORLEN, Daniel Obajtek.
Zastępca przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Regionu Płockiego Stefan Boczek zwrócił uwagę, że władze PRL dialog społeczny potrafiły prowadzić jedynie z pomocą milicji i ZOMO. Warte docenienia jest to, że w dzisiejszych czasach rozmowy o prawach pracowników, chociaż nie zawsze łatwe, to prowadzone są w sposób cywilizowany.
– To piękne, że wiemy jak dzisiaj prowadzić dialog społeczny i on jest coraz bardziej skuteczny. Z każdą kolejną władzą mamy co raz mniej kłopotów, żeby ten dialog był skuteczny. Jednak „Solidarność” musi być czujna, bo sensem naszego istnienia jest ciągła walka o polepszenie bytu naszych pracowników – mówił Stefan Boczek z NSZZ Solidarność Regionu Płockiego.
Po uroczystych wystąpieniach, złożono kwiaty przed obeliskiem upamiętniającym protesty, wykonano Hymn Polski. Kwiaty złożyli członkowie NSZZ Solidarność, prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek oraz przedstawiciele pozostałych spółek i przedsiębiorstw. W uroczystości wziął udział również senator Marek Martynowski oraz radna Wioletta Kulpa.
A współsprawca ww został Uwieczniony w ratuszu jako Zbawca MZRIP.