Na wtorkowej Sesji Rady Miasta Płocka jednym z tematów był miejski budżet. Dyskusję rozpoczęła radna PiS, Wioletta Kulpa, która zwracała uwagę na niepokojąco niskie wpływy do miejskiej kasy i pytała: czy dług przekroczy 70 mln złotych? Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka uspokajał: spłaciliśmy kredyty, a wpływy rosną.
Wtorkowa sesja rady miasta rozpoczęła się od wręczenia medali Laude Probus dla gości z Darmstadt. Medal wręczono Jochenowi Partsch – Nadburmistrzowi Miasta Darmstadt, Dieterowi Bingen – dyrektorowi niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (Deutsches Polen-Institut), Krystynie von Schuttenbach – asystentce i tłumaczce byłego Nadburmistrza Darmstadt Günthera Metzgera i Maciejowi Łukaszczykowi – Prezesowi Towarzystwa Chopinowskiego.
Po ośmiu miesiącach mamy 49 mln zł dziury budżetowej – Wioletta Kulpa
Kolejnym punktem obrad radnych były miejskie finanse. Podejmowali się oni oceny wykonania budżetu Płocka. – Chciałabym zwrócić uwagę na niepokojąco niskie wpływy – mówiła radna PiS, Wioletta Kulpa. – Dochody były mniejsze o 20 mln zł, w ciągu tych sześciu miesięcy mieliśmy czterdziestomilionowy dług, a po ośmiu miesiącach mamy 49 mln zł dziury budżetowej – mówiła radna i zaznaczała: – Większość płatności na ten rok przypada w jego drugiej połowie, więc jaki może być deficyt na koniec?
Wioletta Kulpa zarzucała ratuszowi niegospodarność i brak obowiązku cięcia wydatków w poszczególnych wydziałach. – Jak sobie wyobrażacie cięcie kosztów po dziewięciu miesiącach? – pytała Kulpa. Prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski uspokajał: – Rzeczywiście, brakuje środków, ale ostatnie dwa miesiące dają nadzieję na mniejszą dziurę budżetową, a może nawet na jej brak – mówił Nowakowski. – Ponadto, dzięki temu, że w ubiegłym roku z podatku CIT mieliśmy wyższe dochody, mogliśmy spłacić dużo szybciej nasze kredyty i teraz możemy pozwolić sobie na dodatkowe zadłużenie – dodawał Andrzej Nowakowski.
Radni wyrażali zaniepokojenie, związane z długami miasta. – Jaka będzie dziura budżetowa na koniec tego roku? – pytał radny Arkadiusz Iwaniak z SLD. Prezydent odpowiadał: – Na razie nie wiemy ile wyniesie dług, ale jeżeli dziura budżetowa w ogóle będzie, to nie w tak dużej skali – stwierdził Andrzej Nowakowski. – W 2010 roku byliśmy w trójce najbardziej zadłużonych miast, teraz będziemy w okolicach piętnastego miejsca – odpierał zarzuty prezydent Płocka. – Poziom naszego zadłużenia sięga 50 proc. dochodów, w 2010 było to 60 proc.