Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym nowym cyklu „Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SITA PGK, będącej częścią grupy kapitałowej SITA Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ. Jest to – co warto podkreślić – schronisko referencyjne, do którego przyjeżdżają kierownicy innych schronisk, mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii czy powiatowi lekarze weterynarii aby zobaczyć, jak powinno prawidłowo funkcjonować takie miejsce, jak zakładać karty zwierzętom, jak o nie dbać, jak oddawać do skutecznych adopcji.
Każdy, kto przejeżdżał ulicą Parową, na pewno słyszał nawoływanie psów, które reagują na każdego gościa. Jak funkcjonuje schronisko? Jak zmieniło się przez ostatnie lata? Zapraszamy do poznania działalności niezwykłych ludzi i równie niezwykłych psów.
Saba
Pamiętacie sunię, która w październiku 2015 roku niemal została zagłodzona przez właścicielkę? Razem z nią, w mieszkaniu zostało znalezione ciało innego psa, zagłodzonego na śmierć i ukrytego w tapczanie…
Saba w momencie zabrania jej do schroniska ważyła tylko 12,4 kilogramów. Teraz podwoiła swoją wagę, choć nadal ma jeszcze mało tkanki tłuszczowej, za to tkanka mięśniowa odbudowała się świetnie. Jak podkreśla Renata Janiak, lekarz weterynarii płockiego schroniska, Saba została odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, jest już całkowicie zdrowa i przygotowana do adopcji.
Jest przekochana i bardzo pragnie kontaktu z ludźmi. To młody psiak, ma około 1,5 roku. Pracownicy schroniska uzyskali oświadczenie od dawnej właścicielki o przekazaniu suni pod opiekę placówki, dzięki czemu może być zaadoptowana.
To pies dla kogoś, kto ma w sobie dużo cierpliwości, jest aktywny i lubi spacery, gdyż Saba uwielbia ruch. Na pewno musi to być również osoba odpowiedzialna, która potrafi zadbać o zwierzaka. Chociaż po Sabie nie widać urazu do ludzi, wręcz przeciwnie, z aktywnością rozdaje „buziaki”. Jest bardzo pogodnym psem. Na pewno odwdzięczy się za zapewnienie jej domu i pomoc w zapomnieniu o tragedii, którą przeżyła…
Schronisko – dziękujemy!
Do najważniejszych zadań schroniska należy zmniejszanie liczby bezpańskich psów i kotów na terenie Płocka, ale i innych terenów, na podstawie odrębnych umów. Schronisko zajmuje się opieką nad zwierzętami zagubionymi, zabłąkanymi czy z innych przyczyn bezpańskimi. Zwierzaki mają zapewnioną opiekę lekarza weterynarii, boksy, jedzenie. Niezmiernie ważne jest również poszukiwanie nowych domów dla bezpańskich zwierząt.
– Sprawdzamy osoby, które chcą adoptować nasze zwierzęta – mówi lekarz weterynarii Renata Janiak. – Opieka nad nimi to nie zabawa, nie można wziąć sobie psa „na trochę” – ostrzega, dodając, że zwierzęta ze schroniska potrafią odwdzięczyć się całym sercem za miłość.
Obecnie w schronisku przebywa 127 psów i 6 kotów. Każdy ma opis i zdjęcie w swojej karcie, wpisane badania, zwierzęta są zaczipowane, a przed adopcją kastrowane lub sterylizowane.
– Chcemy bardzo podziękować wszystkim darczyńcom, szkołom, przedszkolom czy osobom prywatnym, którzy przywożą nam karmę, koce, zabawki czy wpłacają na konto datki finansowe – mówi Magdalena Krakowska-Doliasz. – Szczególnie chciałabym docenić i wyróżnić Pana Marcina Różalskiego, który regularnie, praktycznie co dwa tygodnie przywozi nam podarki dla psiaków. Zostawia w naszym schronisku dużo serca, jesteśmy naprawdę wdzięczni – dodaje kierownik schroniska.
Wy również możecie pomóc schronisku, przede wszystkim adoptując psy i koty, znajdujące się w płockiej placówce. Jeśli nie macie takiej możliwości, na pewno przyda się też specjalistyczna, weterynaryjna karma (szczególnie na chore nerki, układ moczowy, np. marki Royal, Eukanuba, Hills), legowiska dla zwierząt czy zabawki.