Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SUEZ Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z o.o., będącej częścią grupy kapitałowej SITA Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Odwiedzamy je, aby poznać jak funkcjonuje schronisko, jak zmieniło się przez ostatnie lata, ale i po to, by pokazać naszym czytelnikom wspaniałe psy i koty, które wiele przeszły, a marzą o jednym – o prawdziwym domu.
Klementynka
Sunia Klementyna była już w naszym cyklu, jednak teraz jest już po sterylizacji, może więc być adoptowana. Do schroniska trafiła w 2011 roku z gminy Bielsk. Ma 7 lat i kiedy przyjechała do Płocka, była bardzo zalękniona, nieufna wobec ludzi.
– Od tamtej pory, dzięki dużej pracy włożonej w kontakt z nią, zmieniła się, jest przyjazna – mówi Renata Janiak, lekarz weterynarii płockiego schroniska. – Klementynka może przebywać na podwórku, ale myślę, że mogłaby również ułożyć się w domu. Nauczyła się chodzić na smyczy i po wybiegu. To typ bardzo łagodnego, przyjaznego psa. Może przebywać z dziećmi czy z osobami starszymi, ma spokojny charakter – wyjaśnia pani Renata.
Klementyna na wybiegu zachowuje się bardzo przyjacielsko. Jest kochaną, piękną sunią, która na pewno odwdzięczy się całym sercem za okazaną jej przyjaźń i zapewnienie domu.
Schronisko: Remontujemy szpital
W płockim schronisku widać kolejne zmiany. – Pierwszym krokiem jest remont szpitala, który całkowicie się odmieni – mówi Artur Mardofel, pełniący obowiązki kierownika schroniska. – Właściwie zostały tylko ściany, całe wnętrze jest odnawiane, od nowa stawiamy boksy, całość będzie bardziej przyjazna dla zwierząt – tłumaczy. – Mamy nadzieję, że wpłynie to na samopoczucie przebywających tam zwierząt – dodaje pan Artur.
Pierwsza część remontu (lewej części szpitala) zakończy się pod koniec marca br., druga – pod koniec maja br. – Wymieniane będą także boksy zewnętrzne, ujednolicamy ich wygląd. Wizualnie schronisko więc zyska. Chcemy pokazać, że nie jest to miejsce, do którego pies trafia za karę, ale że jest to ich tymczasowy dom, w którym mają dobre warunki, a będą jeszcze lepsze – zapewnia Artur Mardofel.
Wy również możecie pomóc psom i kotom, które przebywają w schronisku. Na pewno przyda się im specjalistyczna, weterynaryjna karma (przeznaczona dla psów ze schorzeniami nerek, wątroby czy skóry), legowiska dla zwierząt czy zabawki.