Od początku lutego obowiązuje powszechny obowiązek sortowania odpadów. Jakie problemy napotykają mieszkańcy i płockie spółdzielnie?
Blisko dwa tygodnie płocczanie funkcjonują w nowych realiach dotyczących gospodarki odpadami komunalnymi. Od 1 lutego obowiązuje powszechny nakaz segregowania śmieci.
Czytelnicy: Śmieci roznosi wiatr i zwierzęta
Od początku lutego do naszej redakcji napływają informacje od rozgoryczonych mieszkańców Płocka.
– Mamy obowiązek segregowania śmieci, tylko kto tego przestrzega? – pisze czytelniczka. – My, lokatorzy, tak, a co z odbiorcą? – pyta, przesyłając zdjęcia przepełnionych pojemników.
– Czy tylko ja mam takiego pecha, że pojemniki przed naszym blokiem są ciągle przepełnione? – pyta kolejny czytelnik. – Ja już nie wspominam nawet jak wygląda nasz kosz na odpady BIO, bo jest tam taki syf, że ręce opadają – pisze dosadnie.
Problemem szerzej zajął się płocczanin, który wysłał nam swoje przemyślenia na temat segregowania odpadów na płockich osiedlach.
– Nikt nie spojrzał na fakt, że nawet w sytuacji, kiedy nie było to wymagane (np. pół roku temu), pojemniki owe były przepełnione i wiele takich odpadów leżało obok – pisze nasz czytelnik.
Jak zaznacza, większość z ustawionych pojemników ma mały otwór, przez który ciężko włożyć segregowane w domu śmieci.
– Trzeba je upychać pojedynczo – denerwuje się płocczanin, podkreślając, że w tej sytuacji śmieci są roznoszone po osiedlu przez wiatr i zwierzęta.
Dziwi się też, że pojemniki nie są zamykane w altanach i każdy ma do nich dostęp. Zauważa, że obecnie w żaden sposób nie ma warunków do rzetelnego segregowania śmieci, ale przede wszystkim do sprawdzenia, kto segreguje, a kto nie.
Spółdzielnia: Brakuje pojemników, a śmieci odbierane są zbyt rzadko
Na płockich osiedlach większość ciężaru przystosowania do nowych przepisów spadło na spółdzielnie mieszkaniowe. Postanowiliśmy dowiedzieć się, jak uporały się z tym wyzwaniem.
Pytania zadaliśmy Miejskiemu Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej, Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej oraz Miejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Chemik” Płock. Pytania wysłaliśmy 10 lutego, do momentu publikacji artykułu nie uzyskaliśmy odpowiedzi od miejskiej spółki MZGM oraz spółdzielni „Chemik”.
Może lokatorzy tych i pozostałych spółdzielni czy wspólnot mieszkaniowych napiszą nam, jak wygląda sytuacja w ich okolicy?
Płocka Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w odpowiedzi do nas zaznacza, iż nie odnotowała poważniejszych problemów z dostosowaniem do powszechnego obowiązku segregowania odpadów. Spółdzielnia w ramach przygotowań zajęła się przede wszystkim informowaniem mieszkańców o zaistniałej sytuacji.
Lokatorzy bloków, należących do PSM L-W – zgodnie z obserwacjami administracji – w dużej mierze dostosowali się do nowych przepisów. Spółdzielnia odnotowała szczególnie duży wzrost segregowanego plastiku.
Podobnej obserwacji dokonała Mazowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa, jednak w tym przypadku pojawiło się również kilka innych, poważnych problemów.
– Jeśli chodzi o budynki wysokie, jesteśmy w trakcie zamykania zsypów, wcześniejszej dezynfekcji oraz zaspawania klap, jako że zsyp nie kwalifikuje się do zbioru odpadów segregowanych. Nieruchomości zostały poprzydzielane konkretnie do altan śmietnikowych i lokatorzy otrzymali informacje, do których mają posegregowane odpady wyrzucać – informuje wiceprezes Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Janusz Pawłowski.
Spółdzielnia ma problem szczególnie z zapewnieniem mieszkańcom możliwości segregowania odpadów bio. Wiceprezes Janusz Pawłowski zwrócił uwagę, że Urząd Miasta Płocka, pomimo monitów, nie dostarczył spółdzielni pojemników na takie odpady.
Mazowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa odnotowała również zbyt rzadkie odbiory segregowanych odpadów.
– Problem jest, niestety, z odbiorami odpadów segregowanych, bo jak się okazało, że mieszkańcy poważnie podeszli do segregowania, to zaczęły u nas zalegać śmieci segregowane, które nie są na czas odbierane. Otrzymujemy interwencje od lokatorów „No zaraz, my segregujemy, a tam leży już góra, pojemnik z plastikami jest pełen, aż się przesypuje, to gdzie mam to wyrzucić?” – zwracał uwagę wiceprezes Janusz Pawłowski.
Zaznaczył też, że spółdzielnia jest w trakcie procesu zamykania oraz rozbudowy altan śmietnikowych tam, gdzie jest to potrzebne, jednak proces ten wymaga czasu. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że nie wszędzie jest możliwość rozbudowy altan, w związku z zasadami przepisów budowlanych.
Mazowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa skarży się na podrzucanie odpadów pod altany przez osoby trzecie. W miejscach, gdzie altana jest łatwo dostępna dla przejeżdżających samochodów, dochodzi do podrzucania odpadów. Odpowiedzialność za porzucone śmieci spada natomiast na mieszkańców i spółdzielnię.
– Mieliśmy już takie przypadki, przykładowo na Piaska 8 jest altana, do której jest łatwy dostęp, bo obok jest parking i jest krótki dojazd od alei. Tam po sobocie i niedzieli leży stos worków, które zostały po prostu przez kogoś podrzucone. Natomiast my, jako zarządca, w tej sytuacji odpowiadamy również za tę sytuację – podsumował wiceprezes Janusz Pawłowski z Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Przypomnijmy, że spółdzielnie mieszkaniowe miały pierwotnie czas do końca czerwca na dostosowanie się do nowych przepisów. Jednak Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała przygotowane przez władze miasta (i już podjęte przez Radę Miasta Płocka) uchwały.
– Przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach mówią o 12-miesięcznym okresie przejściowym – tłumaczy Konrad Kozłowski z Referatu Informacji Miejskiej płockiego ratusza. – Podjęta w listopadzie, a uchylona przez RIO uchwała o wysokości stawek, została tak skonstruowana, aby zaistniał okres przejściowy (od wejścia w życie uchwały do końca czerwca 2020), w którym zarówno miasto przygotowałoby się do nowych wytycznych (obecnie do 30 czerwca br. trwa umowa na odbiór odpadów, której warunki były przystosowane do innych przepisów prawa), ale również byłby czas na przystosowanie się spółdzielni, wspólnot do nowych wymagań, w szczególności w zakresie zabezpieczenia altanek, czy też zweryfikowania ilości czy częstotliwości odbioru pojemników. Opinie prawne, którymi dysponuje UMP również potwierdzały istnienie tego 12-miesięcznego okresu przejściowego. Decyzja RIO o braku okresu przejściowego spowodowała, że uchwała musiała zostać przyjęta powtórnie – wyjaśnia.
Urząd miasta argumentuje, że z uwagi na brak bilansowania się systemu, podjęta została decyzja o jak najszybszym wejściu w życie uchwały o nowych stawkach. To z kolei postawiło przed faktem dokonanym wszystkie zainteresowane strony: zarówno Gminę Miasto-Płock, firmę odbierającą, mieszkańców, spółdzielnie, wspólnoty.
– Już w styczniu spotkaliśmy się z firmą odbierającą odpady w celu ustalenia postępowania w sytuacji, w której firma nowymi przepisami jest zobowiązana do dostarczenia pojemników do segregacji wszystkim właścicielom nieruchomości, choć tego obecna umowa nie przewidywała. Ze względu na ustawowe zmiany w prawie, samorządy w całej Polsce borykają się z trudności z zabezpieczeniem pojemników przez firmy. W przypadku Płocka, sytuacja od początku roku stabilizuje się i firma SUEZ sukcesywnie dostawia pojemniki tam, gdzie ich brakuje – wyjaśnia Konrad Kozłowski.
Jak wygląda sytuacja przy Waszych blokach? Piszcie komentarze i przesyłajcie zdjęcia – przygotujemy kolejny materiał.
szkło i papier w jeden kocioł podczas opróżniania i odbioru segregacji …to jakiś żart, gdzie zarządcy tego miasta? za co Oni płacą? następnym razem dotrze filmik do UWAGA. INTERWENCJA itp. Płock będzie b.medialny
Dziś na zgliczynskiego 4/1 postawili kontenery do segregowania w tak nie odpowiedzialnym miejscu ze głowa mała, za stojącymi zaparkowanymi samochodami. Przed chwila podmuch wiatru przewrócił jeden z 4 pojemników a drugi posunął dalej. Co jeśli kontener uszkodzi nasze samochody? Kto za to odpowie.
Po prostu za chwilę nikt nie będzie segregował odpadów skoro nie ma ich gdzie wyrzucać
Skoro stoją na dworzu to każdy z domków może podrzucić w nocy.Osobiście widzieliśmy z rok temu jak starszy facet z przyczepką na gdańskich nr wyrzucał rzeczy pod moim oknem.Ludzie z domków i wsi nie mają co robić ze śmieciami i często podrzucają.My mamy karę płacić za to? czy jak ktoś ukradnie w sklepie to klient też płaci więcej za towar?
„Problem jest, niestety, z odbiorami odpadów segregowanych, bo jak się okazało, że mieszkańcy poważnie podeszli do segregowania, to zaczęły u nas zalegać śmieci segregowane, które nie są na czas odbierane”. – mówi prezes Pawłowski z Mazowieckiej.
To bardzo ciekawe, że mieszkańcy tak nagle poważnie podeszli do segregowania. Ciekawe, czy tak samo powaznie podchodzili do kwestii opłat wtedy, gdy segregowali humorystycznie – i jaką kwotę opłaty wnosili, za segregowanie czy niesegregowanie.
I tak będzie
Ty Gal to wracaj na wieś czuje tu wies
Na zdjęciu z 3 go maja 9 widać plastikowe rury wiadra po gipsie i inne odpady budowlane to powinno być w big bagu który się zamawia
Ulica Bielska-brak pojemnika na odpady Bio. Śmieci wysypują się z pojemników. Dookoła sklepy, „chińczyk”, apteka, a są tylko dwa pojemniki dla nich zamknięte na kłódki, jak myślicie, gdzie wyrzucają swoje śmieci? Uważam, że miastu nie chodziło o segregowanie, tylko o podwyżki opłat. W czerwcu powiedzą, że mieszkańcy nie segregują i wszyscy będą płacić po 52 złote.
Wyszogrodzka 34 brak pojemnika na szkło.. Wszystkie pojemniki otwarte. Z okolicznych domkow mieszkancy znoszą smieci. Syf. Szczury biegają po podwórku. Nikt sie z ADM tym nie interesuje.
U mnie zsypy otwarte, dostępu do pojemników brak. Mzgm i wspólnota mają to w du…ie. Segreguje i stawiam przy zamkniętych drzwiach od zsypu nie mam zamiaru płacić kar.
Ty anonim to nie wina rządu że macie syf tylko miasta to oni zawarli umowę z taką firma która w taki sposób postępuje a po za tym mieszkańcy wsi myszą sobie od dawna z tym radzić więc widać jaka inteligencja mieszka w mieście
Ogólnie syf będą szczury jak w stanach a bio zbierają razem z niesegrowanymi to jaki jest sens je rozdzielać
A śmieci i tak są zabierane do jednej śmieciarki o to wynik segregacji wszystko do jednego worka a chodziło o podwyżkę brawo
Za małe otwory ma w pojemnikach.. musi wrzucać pojedynczo .. no jak żyć. Za takie teksty od razu gościa do pojemnika na zmieszane bo do bio się nie nadaje.
Pojemniki BIO jest za małe, niewystarczające na osiedlu Łukasiewicza!
Dlaczego podwyższona opłata za śmieci obowiazuje od 1 lutego skoro nowe pojemniki do segregacji mają być postawione od 1 lipca?
Wydaje mi się ze do czasu kiedy Mzgm nie dostarczy potrzebnych pojemników powinnyśmy płacić poprzednie/niższe stawki.
Jaki rząd taki syf pozdrawiam
Miodowa 21 około 1000 mieszkańców należy do jednej altanki… co weekend jest masakra śmieci leżę dookoła altanki, pojemniki są przepełnione w dodatku brak jest pojemników biooo. Ludzie którzy mają segregowane odpady i tak ich nie segreguja bo nie ma gdzie :D
na tych zdjęciach śmieci są rozrzucone tylko przy tych śmietnikach (dzwony) pisze mieszkaniec czyżby? a ciekawe kto tak uczciwie segreguje osobiście wiem że nie każdy tak jak pisała lokatorka chwaląc się że lokatorzy tego przestrzegają otóż NIE
chciałbym podkreślić że połowa tych śmieci które leżą obok dzwonów to są śmieci które powinny być wyrzucane do śmietnika a nie podrzucone do dzwonów no ale jak ktoś zapominał klucza do altany a spieszy się do pracy to przecież nie będzie wracał się do domu tylko łatwiej podrzucić koło segregowanych
a tam połowa tych segregowanych to syf a mianowicie Pampersy Jedzenie Obierki po ziemniakach a nawet psie kupy w jednym z worków które niby są segregowane leża słoiki z konfiturami ogórkami i ludzie uwrzaią że to jest jako szkło owszem szkło ale jakie a jakie powinno być wrzucane puste słoiki bez jedzenia konfitur itd a potem zdziwienie że niezabrane nikt nie będzie wylewał i opróżniał słoików po kimś to należy do mieszkańca a nie tego który to zabiera to jest niby segregacja i tak jest w połowie tych które leżą obok dzwonów to śmieci niesegregowane a więc najpierw niech mieszkańcy zaczną prawidłowo segregować a potem narzekać że za rzadko są odbierane bo gdyby było tak jak powinno być było by tego mniej na każdym osiedlu znajdą się źle posegregowane odpady
a redakcja Petro News powinna zrobić materiał o prawidłowej segregacji bo chyba nie wszyscy wiedzą na czym to polega
Sikorksiego 4 – brak pojemnika na szkło, poza tym przepełnienia kontenerów nie zauważyłem
Na Skarpie altany nie są zamykane na klucz. Brakuje pojemników na bio. Tak samo jest np. na Jaśminowej
MZM zaspawala zsypy zostawiając w pomieszczeniu jeden pojemnik na odpady zmieszane. W pomieszczeniu spokojnie można by postawić co najmniej dwa lub trzy pojemniki, np. BIO i tworzywa sztuczne, tymczasem do altany w której stoją owe pojemniki przypisano kilka bloków w tym wieżowców A liczby pojemników nie zwiększono. W tej sytuacji Nie da się uniknąć bałaganu, smrodu i rozprzestrzeniajacych się bakterii.
Na mojej ulicy bartnicza 6 nie ma pojemników na śmieci sortowane wspólnota mieszkaniowa ani MZGM nic nie robią w tym temacie i to ma być to dobro demokracji a fe zero z tej demokracji jest teraz jest gorzej niż za komuny
Chciałbym zaznaczyć że na zdjęciach są pokazane śmietniki typu dzwony + maja małe otwory przeznaczone do wrzucanie np. Pojedynczych butelek plastikowych, wiec nie dziwny się ze ludzia nie chce się wyjmować śmieci z worka i wrzucać każda butelkę o kolei. Chciałbym tez zaznaczyć ze na tych zdjęciach śmieci są rozrzucone tylko przy tych śmietnikach (dzwony) a nie przy śmietnikach na kółkach i klapa która można otworzyć i wrzuć dowolnie duży worek. Co prawda zdarzają się sytuacje ze i nawet te z kołkami są przepełnione ale wtedy powinnismy się cieszyć – świadczy o tym ze ludzie segregują smieci:-). A smieci są bardzo często odbierane – każdego dnia widzę jak na mojej ulicy przyjeżdża jakaś śmieciarka i coś zabiera.
Śmieci segregowane są rzadko odbierane. U nas do tej pory nie postawili pojemnika BIO.