– Pora skończyć z polityką wygibasów, z polityką fałszywych kompromisów, pora skończyć z taką polityką gzygzaków, dyktowanych przez sondaże popularności – mówił Jarosław Gowin, szef partii „Polska Razem” na spotkaniu w Płocku. – My nie chcemy ani sekty, ani mafii, chcemy iść prostą drogą, żebyśmy mogli być dumni z Polski – ogłosił.
Spotkanie z liderem nowej partii na mapie politycznej naszego kraju odbyło się 18 stycznia w płockim Hotelu Tumskim. Jarosławowi Gowinowi towarzyszyli Paweł Poncyliusz, jeden z założycieli nie istniejącej już partii „Polska Jest Najważniejsza” oraz profesor Krystyna Iglicka-Okólska, wiceprezes „Polski Razem”. Na spotkanie przybyło nieco ponad sto osób, jednak przewodniczący nie ukrywał zadowolenia, że to i tak sporo. Być może byłoby nieco więcej, gdyby nie specyficzny dobór reklamy…
Z tabliczek umieszczonych między rzędami krzeseł można było się dowiedzieć, skąd przybyli goście. Oprócz Płocka był Płońsk, Ciechanów, Sierpc, Sochaczew i Przasnysz. Nie zabrakło też jabłek w koszach, które symbolizowały logo partii.
Wśród gości można było spotkać wiele znanych w Płocku osób, m.in. Mirosława Milewskiego – byłego prezydenta Płocka, Dariusza Zawidzkiego – byłego wiceprezydenta naszego miasta, Magdę Grodecką – byłą rzecznik prasową prezydenta, Dariusza Skubiszewskiego – radnego miasta Płocka z partii SLD czy Łukasza Dąbrowskiego z Forum Młodych Ludowców.
Polskie kryzysy
W swoim przemówieniu Jarosław Gowin poruszył wiele dręczących Polaków problemów. Od gospodarki zaczynając, a na gender kończąc. Podstawę do dyskusji jednak stanowiły kryzysy w naszym kraju. Pierwszy, o którym usłyszeli zgromadzeni, to gospodarczy. Według nowej partii, należy ograniczyć biurokrację i zmniejszyć obciążenia drobnych przedsiębiorców, a jednocześnie opodatkować wielkie koncerny handlowe. Długo Jarosław Gowin mówił o tym, że niszczy się małych przedsiębiorców. – To państwo jest silne wobec słabych, to siła, która niszczy a nie wspiera – mówił. – Dlaczego jest słabe wobec możnych tego świata? – pytał. Drugi kryzys wymieniony kryzys w Polsce to demograficzny. Dowiedzieliśmy się, że co roku umiera tyle osób, ile zamieszkuje średniej wielkości miasto, że ZUS jest bankrutem i miliony Polaków mogą nie mieć emerytury i to już od roku 2022, czyli w niedalekiej przyszłości.
In vitro tak, sondaże nie
W programie wizyty władz „Polski Razem” przewidziano zadawanie pytań przez publiczność. Tu mieszkańcy północno-zachodniego Mazowsza nie zawiedli. Jarosław Gowin starał się odpowiedzieć na pytania, dotyczące przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, budowaniu struktur partii, aferze Amber Gold, opodatkowaniu kościoła czy zapłodnieniu in vitro. Prezes uważa, że kościół katolicki odegrał pozytywną rolę w naszym kraju i że nie należy go opodatkowywać. Jest też zwolennikiem metody in vitro, ale za to przeciwnikiem niszczenia zarodków. Wniosek z wypowiedzi Gowina nasuwał się sam, że jest to partia zdecydowanie konserwatywna. Sam lider mówił: – Trzymamy się polskiej tradycji i wartości rodzinnych.
W nawiązaniu do pytań publiczności usłyszeliśmy, że sondaże to forma manipulacji i nie ma co się nimi przejmować, partia Jarosława Gowina nie przywiązuje do tego żadnej wagi. Gender nikogo tak naprawdę nie interesuje, nagłaśnianie tego problemu to odwracanie uwagi od spraw ważnych, np. od tego, że w Polsce zarabia się cztery razy mniej niż w innych krajach europejskich. Zarzuty padały też do wymiaru sprawiedliwości, co w ustach byłego ministra tych spraw w naszym kraju, było niezwykle wiarygodne. – W naszym kraju jest za dużo sędziów, wymiar sprawiedliwości tworzy ogromne koszty, poprzez bardzo długi czas orzekania, a w wielu miastach istnieją lokalne sitwy – mówił Jarosław Gowin. – To zbyt ścisłe powiązanie wymiaru sprawiedliwości z lokalnymi władzami i biznesmenami.
– Nasze państwo wypycha ludzi na emigrację – mówiła z kolei w swoim żywiołowym przemówieniu profesor Krystyna Iglicka-Okólska. – Ostatnie dane mówią, że w 2012 roku tylko do Niemiec wyjechało 200 tysięcy ludzi – dodała.
Wybory bez koalicji?
W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego partia Jarosława Gowina wystartuje samodzielnie i liczy na… ponad 10% poparcia, co dałoby jej 6-7 miejsc w parlamencie.
Jeśli jednak ten zamiar by się nie powiódł, to przewodniczący i tak jest dobrej myśli. Nie ukrywał, że najważniejszym celem są wybory parlamentarne w 2015 roku. Nowa partia powstała, aby nie dopuścić po tych wyborach do koalicji PO z SLD. – Nie chcemy, by do władzy doszli postkomuniści, to byłoby niszczące dla Polski – mówił wprost lider PR. – Jeżdżę po Polsce i wszędzie słyszę wołanie o zmiany, to sygnał, że musimy zawalczyć o te 10%.
Czy partia myśli o koalicji? – Tak samo na nam daleko do PO, jak do PiS. Moglibyśmy rządzić z PO, ale tylko na gruncie merytorycznym – uśmiechał się polityk, odpowiadając na pytanie publiczności.
Zmiany wśród płockich polityków
Klub „Polska Jest Najważniejsza” znika z rady miasta, a zastąpi go „Polska Razem” Jarosława Gowina. W płockiej radzie jest czworo radnych z PJN: Piotr Kubera, Paweł Kolczyński, który został pełnomocnikiem ugrupowania PR, Leszek Brzeski i Grażyna Cieślik. Będą oni zgodnie reprezentować od teraz partię Gowina.
To jednak nie koniec sensacji i zmian. Do tej czwórki dołączył Marcin Flakiewicz, członek klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Z uporem przez Gowina przywoływany kilkakrotnie nazwiskiem Flakowski, co wywoływało niemałe zdziwienie wśród zgromadzonych.
Decyzję swoją Flakiewicz uzasadniał: – Gdy startowałem do rady miasta z listy Platformy Obywatelskiej, jako jej sympatyk wierzyłem, że możemy zmieniać na lepsze, zmieniać miasto, zmieniać region. Hasłem naszym było: budujmy bez udziału polityki. Chciałem, by człowiek był wartością nadrzędną. W wielu kwestiach zgadzało się to z programem PO – kontynuował Marcin Flakiewicz. – Ale były kwestie gdzie inne ugrupowania proponowały lepsze rozwiązania, wtedy kwestie głosowań były dla mnie bardzo trudne. Wówczas na scenie stanąłem gdzieś po środku. „Polska Razem” to partia środka, to jest szczególnie ważne dzisiaj, w dobie takich podziałów politycznych, kłótni. Dziś politycy się kłócą, spierają. Zamiast się kłócić działajmy. Działajmy razem – zakończył.
Słów tych Jarosław Gowin nie omieszkał skomentować. – Bardzo dziękuję Panie Marcinie za to co pan powiedział o tym głosowaniu, też wielokrotnie łamałem dyscyplinę. Zaprosiłem Marcina Flakiewskiego [Flakiewicza] do nas, zapraszam każdego z państwa, żebyście mi towarzyszyli. Pora skończyć z polityką wygibasów, z polityką fałszywych kompromisów, pora skończyć z taką polityką gzygzaków, dyktowanych przez sondaże popularności- mówił Jarosław Gowin. – Pora iść prostą drogą, my nie chcemy ani sekty, ani mafii, chcemy iść prostą drogą, żebyśmy mogli być dumni z Polski – kończył kolejnym hasłem wyborczym, nagrodzony oklaskami.
Co do wyborów samorządowych w Płocku, partia nie ma jeszcze konkretnych planów. Ale do jednego są pewni, że ewentualnych kandydatów będą wybierali członkowie struktur lokalnych, a nie władze partii. Szczegółowy plan poznamy w czerwcu, po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jednak za wcześnie padły pytania o kandydata na prezydenta. Na pewno będzie to doświadczony samorządowiec. O tym jednak dopiero przedstawiciele partii będą mówić, jeśli będzie opcja, że wystartują samodzielnie.
Lena Rowicka
Teraz każdy będzie mówił jaki jest fajny a po wyborach będzie po staremu
Zobaczymy jak im pójdzie. W/g mnie znikną tak jak PJN