W sobotę po południu otrzymaliśmy informację o poważnym wypadku na skateparku przy ORLEN Arenie. Ranny został chłopiec, jednak nie było wolnej karetki. Pomogli płoccy policjanci, a do szpitala chłopca zawiózł tata.
Do wypadku z udziałem dziecka doszło 9 października około godziny 15 na skateparku przy ORLEN Arenie.
– 12-letni chłopiec jeździł na hulajnodze i najprawdopodobniej najechał na przeszkodę, wskutek czego przewrócił się i z dużą siłą uderzył głową o beton – potwierdza nasze informacje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – Chłopiec doznał obrażeń twarzy, na szczęście w pobliżu byli policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Płocku, którzy natychmiast udzieli mu pomocy. W tym czasie nie było wolnej karetki pogotowia – wyjaśnia.
Jak dodaje, policjanci opatrzyli chłopca, tamując silne krwawienie z nosa, łagodząc również silny obrzęk, jaki powstawał na twarzy. Wezwali także rodziców chłopca na miejsce zdarzenia. Chłopca do szpitala przewiózł ojciec.
Tak szybko reakcja policjantów z SPPP w Płocku była możliwa dzięki temu, iż posiadają oni tytuł ratownika KPP. Ich wiedza oraz umiejętności w przypadku tego poważnego zdarzenia z udziałem dzieckiem była nieoceniona.
Dowiedzieliśmy się, że chłopiec miał na głowie kask oraz założone elementy zapewniające ochronę. Niestety, upadł na twarz, stąd poważne obrażenia.
Łapy Łapy Cztery łapy, a na łapach PIES kudłaty :D
Ilu Polaków umarło bez pomocy pseudo ratowników medycznych bez sumienia. Ile karetek obsługuje miasto Płock a ile okolice Płocka. Co robiły momencie zgłoszenia wypadku z chłopcem. Jakie będą skutki prawne z braku możliwości niesienia pomocy chorym
Do tego właśnie doprowadza PSL ze Struzikiem i Kominkiem na czele i peowskie układy w szpitalu i województwie. ZENADA
Jeszcze o jednym zapomniałeś który startował z list PSL haha 🥳😂
Wspaniali Policjanci , szkoda tylko, że wolne karetki stały pod szpitalem ….
To skandal na skalę kraju. Jak w tak dużym mieście może brakować karetek. Ktoś za to musi odpowiedzieć karnie
Brawo Policja.
Kocham Was!
Nie było karetki ani śmigłowca bo dwie plus śmigłowiec plus straż obslugiwaly niedoszłego samobójcę. Zdążyły odjechać i odlecieć i dzieciak się rozbił.
kask niech nosi, warto, bo często zdarza się wypadać
w artykule wyraźnie jest napisane że chłopiec miał kask … trzeba umiejętnie czytać ze zrozumieniem..