W ciągu słonecznych, weekendowych dni, płocka drogówka zatrzymała kolejnych piratów drogowych. Jeden z nich jechał alfą ponad 120 km/h w terenie zabudowanym w miejscowości Blichowo.
Komenda Miejska Policji w Płocku zwraca uwagę, że na drogach miasta i powiatu płockiego nie brakuje amatorów szybkiej jazdy, którzy zapominają, że nadmierna prędkość jest przyczyną wielu tragicznych zdarzeń drogowych. O tym, że za pośpiech można zapłacić nie tylko mandatem, przypominali kierowcom policjanci. Kilku z nich za nadmierną prędkość straciło prawo jazdy.
W niedzielę, 9 sierpnia po południu, podczas kontroli prędkości w miejscowości Blichowo (gm. Bulkowo), policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Płocku zatrzymali kierującego alfą.
– 38-latek w terenie zabudowanym pędził z prędkością ponad 120 km/h – informuje mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – Bez stosowania taryfy ulgowej, policjanci nałożyli na kierującego wysoki mandat oraz wpisali na jego konto 10 punktów karnych, zatrzymując oczywiście 38-latkowi prawo jazdy – dodaje.
Nie był to jedyny przypadek w miniony weekend. Kolejnych dwóch kierowców policjanci zatrzymali na ulicach Płocka.
– Mężczyźni, nie bacząc na obowiązujące ograniczenia prędkości, ponad dwukrotnie przekroczyli dopuszczalną 50 km/h. Zarówno 25-latek, jak i starszy o kilkanaście lat płocczanin, będą musieli odpocząć najbliższe 3 miesiące od kierowania pojazdami – wyjaśnia mł. asp. Marta Lewandowska.
Policjanci przypominają, że pogodna aura i dobre warunki na drogach nie są pretekstem do przekraczania dozwolonej prędkości. Przypominają też, że za pierwszym razem zatrzymanie prawa jazdy następuje na okres 3 miesięcy, jednak jeśli kierowca dalej będzie prowadzić auto bez uprawnień i zostanie zatrzymany, ten okres przedłuży się do 6 miesięcy. Kolejna „wpadka” bez prawa jazdy zakończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego przystąpienia do egzaminu oraz, oczywiście, zdania go.