Sobota na festiwalowej plaży trwała przy ciepłych promieniach słońca. Ta miła odmiana po chłodnym piątku zaowocowała znacznie większą frekwencją. Cały teren festiwalu tętnił muzyką i śpiewem zarówno wykonawców, jak i fanów.
Pierwszy dzień sierpnia na scenie głównej rozpoczął koncert zespołu 3czwarte sukcesu. Po nich wystąpili Danio i SVV, a następnie na plaży nastała… cisza. Nie było to jednak zakończenie festiwalu, a uczczenie pamięci Powstańców Warszawskich o godzinie „W”.
Kolejne występy to Ad. M.a, JNR i SB Maffija. I chociaż na plaży właściwie przez cały czas było dużo ludzi, to znaczące zwiększenie ilości rąk przy scenie dało się zauważyć po godz. 20, kiedy to przy mikrofonie pojawił się Bonson, czyli pochodzący ze Szczecina Damian Kowalski. Po nim publiczność rozkręcał warszawski zespół Mor W.A., a następnie W.E.N.A. – warszawiak Michał Łaszkiewicz, znany również jako WuDoE i Montana Maxx.
Sporo emocji dostarczyło rozstrzygnięcie Płockiej Bitwy, w której Edzio pokonał Czeskiego. Tym samym panowie wymienili się miejscami, a reprezentant młodego pokolenia Edzio, wziął odwet za swoje ubiegłoroczne drugie miejsce.
Po godzinie 22 na scenie pojawił się „Dwa Sławy” – polski zespół muzyczny, który powstał w 2006 roku z inicjatywy Jarosława „Astka” Steciuka, członka zespołu UstinsTrumentaliX i Radosława „Rado Radosnego” Średzińskiego, związanego z formacją Uśpione Miasto. W tym czasie plaża zapełniła się po brzegi, a w tłumie słychać było oczekiwanie na „Ostrego”.
O.S.T.R., czyli Adam Ostrowski, to nietypowy polski raper. Jest nie tylko freestyle’owcem, muzykiem i kompozytorem, ale również producentem muzycznym i inżynierem dźwięku. Jako jeden z nielicznych raperów, jest wykształconym muzykiem klasycznym – absolwentem Akademii Muzycznej w Łodzi w klasie skrzypiec. Artysta związany jest z oficyną Asfalt Records. W swej twórczości porusza tematy polityczne, korupcyjne czy społeczne. Płocczanom opowiadał o swoich problemach zdrowotnych i operacji płuc, ciesząc się, że wyszedł z tego i może nadal śpiewać dla fanów.
Przedostatnią gwiazdą PHHF 2015 był słowacki zespół Kontrafakt. Istniejąca od 2001 roku grupa, powstała w Pieszczanach na Słowacji i składa się z trzech muzyków: lidera Rytmusa, Ego oraz Anešoma. Według wielu opinii krytyków muzycznych, jest to obecnie jedna z najbardziej cenionych ekip tego typu muzyki w Słowacji.
Tegoroczne występy festiwalowe zakończył Tede – Jacek Maciej Graniecki, który na polskim rynku hiphopowym z powodzeniem występuje od 1994 roku. To już nie tylko osobowość sceniczna, ale i osobowość sama w sobie. Jego charyzma widoczna była w żywiołowej reakcji publiczności, która – pomimo późnej pory – aktywnie uczestniczyła w koncercie.
Nie znamy jeszcze statystyk, ale niewątpliwie była to największa jak dotąd edycja Polish Hip Hop Festival. Mieliśmy okazję obserwować ją od strony organizacyjnej, rozmawialiśmy też zarówno z uczestnikami, przychodzącymi tylko na koncert, jak i nocującymi na polu namiotowym.
– Dobrze, że pozwolono w tym roku wnosić napoje na pole namiotowe, wodę czy soki – przyznała Bogusia z Łęczycy. – Organizacja jest świetna, zaskoczyło nas jedynie, że aż tyle osób przyjechało. W porównaniu z ubiegłym rokiem, pole namiotowe jest znacznie większe – zauważyła.
– Byłam już w tym roku na innych festiwalach w Płocku i wydaje mi się, że pod kątem ilości osób ten festiwal plasuje się zaraz po Audioriver – powiedziała z kolei płocczanka Kamila. – Szczególnie dzisiaj [1 sierpnia – przyp.red.] jest ich dużo więcej – dodała.
– Zostaję tutaj, nie wyjeżdżam, tak mi się podoba – śmiał się z kolei Adam. – Jestem tu co roku, na następną edycję też przyjadę – obiecywał.
PetroNews był patronem medialnym festiwalu.