Wystawa „Mój Płock” to jedna z najbardziej ugruntowanych wizytówek Płockiego Towarzystwa Fotograficznego. W środowy wieczór jej wernisaż zgromadził nad wyraz liczną widownię, która ledwo pomieściła się w sali wystawienniczej Książnicy Płockiej. Konkurs, połączony z wystawą, odbył się w tym roku po raz trzydziesty piąty, można zatem już śmiało mówić zarówno o jubileuszu, jak i tradycji. Tym razem tematem fotograficznych zmagań były „Płockie zaułki i miejsca zapomniane”. W szranki stanęło około trzydziestu prac.
Przed ujawnieniem autorów prac, publiczność miała okazję oddać swoje głosy na zdjęcia, które najbardziej przypadły im do gustu. W niekwestionowany sposób serca publiczności zaskarbił sobie w trakcie tegorocznej edycji konkursu Jerzy Wernik. Oczywiście, na tym środowe emocje się nie skończyły. Po ocenie konkursowego jury, pierwszą nagrodę zdobył Jan Drzewiecki, natomiast równorzędnymi wyróżnieniami zostali uhonorowani Piotr Statkiewicz i Jerzy Wernik. Gratulujemy tegorocznym zwycięzcom.
Na koniec wszyscy zgromadzeni mogli skosztować „urodzinowego tortu” – w końcu jak jubileusz, to jubileusz!
Na pewno warto w tym miejscu przypomnieć chociażby w skrócie początki tego corocznego wydarzenia, tak charakterystycznego dla życia kulturalnego miasta. Pierwszy „Mój Płock”, a w zasadzie pierwotnie „Płock stary i nowy”, odbył się 21 stycznia 1980 roku, a jego inicjatorami oraz kuratorami byli legendarni fotografowie Zbigniew Kryda i Wiesław Dyśkiewicz. Data wystawy została wybrana nieprzypadkowo, miała bowiem upamiętniać wyzwolenie Płocka spod okupacji hitlerowskiej. Zgodnie z inspiracją pomysłodawców, impreza podczas pierwszych edycji stała się swoistego rodzaju kroniką naszego miasta, dokumentującą czas jego niezwykle dynamicznych przeobrażeń. Tak zatem obok industrialnych panoram ówczesnej „Petrochemii” i innych zakładów przemysłowych, na fotogramach dokumentowano historyczny, dawny Płock z jego niepowtarzalną architekturą, zabytkami, parkami i zaułkami. Przez wiele lat fotograficzne podsumowania odbywały się w siedzibie dawnego klubu MPiK, mieszczącego się przy placu Narutowicza i dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych impreza już na stałe związała się płocką Książnicą.
Ci, którym nie wystarczyła „fotograficzna środa”, już w czwartek mogli zaspokoić swój niedosyt, ponieważ w Domu Darmstadt odbył się wykład Marco Bulgarellego – włoskiego fotografa, parającego się reportażami, fotografią podróżniczą i artystyczną. Dziesiątki profesjonalnych zdjęć i garść cennych uwag na pewno mogły niejednego zainspirować.
Z niecierpliwością czekamy na efekty fotograficznych poszukiwań w postaci kolejnych wystaw.