W środę 10 kwietnia, w rocznicę katastrofy smoleńskiej, przy tablicy upamiętniającej posłankę Jolantę Szymanek-Deresz zebrało się kilkadziesiąt osób, którzy uczcili pamięć wszystkich ofiar wypadku sprzed trzech lat.
Pod tablicą pamiątkową, przy dawnym biurze posłanki Jolanty Szymanek-Deresz na Starym Rynku zebrało się w środę kilkadziesiąt osób. Wśród nich przedstawiciele płockiego SLD, ale także wiceprezydent Płocka Roman Siemiątkowski oraz posłanka PO Elżbieta Gapińska. Głos jako jedyny zabrał Arkadiusz Iwaniak. – Spotykamy się tutaj, aby uczcić pamięć ofiar wypadku lotniczego w Smoleńsku – zaznaczył radny SLD.
Iwaniak zapowiedział, że pochód pierwszomajowy będzie rozpoczynał się od tego, symbolicznego miejsca. Wkrótce ma nastąpić też odsłonięcie pomnika-ławeczki oraz otwarcie alejki im. Jolanty Szymanek-Deresz. Alejka znajduje się na Wzgórzu Tumskim obok Domu Technika. Według Iwaniaka, to było ulubione miejsce płockiej posłanki. Tam uciekała od codzienności. – To się Joli należy – powiedział radny SLD.
Chwilę potem płocczanie podchodzili pod tablicę, aby złożyć kwiaty i znicze.
W sobotę, 10 kwietnia 2010 roku o poranku świat dowiedział się o katastrofie polskiego samolotu prezydenckiego przed lotniskiem Siewernyj w Smoleńsku. Zginęło w niej 96 osób: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych, osoby współtowarzyszące oraz grupa parlamentarzystów – wśród nich posłanka z okręgu płockiego, Jolanta Szymanek-Deresz.