We wtorek przed Państwowym Inspektoratem Pracy odbyła się konferencja partii Razem. Przedstawiciele ugrupowania opowiadali o swoim projekcie skrócenia czasu pracy Polaków do 7 godzin dziennie.
15 maja o godzinie 12.30 odbyła się konferencja prasowa partii Razem. Na spotkaniu przed Państwowym Inspektoratem Pracy przedstawiciele ugrupowania opowiadali o swoim projekcie skrócenia czasu pracy Polaków do 7 godzin dziennie.
Według założeń, ma zebrać 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy, zgodnie z którym tydzień pracy ma zostać skrócony do 35 godzin, a jednocześnie wynagrodzenie godzinowe ma odpowiednio wzrosnąć, tak, by płace pracowników nie spadły.
– Ten projekt przyniesie zyski dla całego społeczeństwa, przyniesie zyski dla pracodawców, ponieważ ich pracownicy będą wydajniejsi, będą bardziej wypoczęci, będą rzadziej brać zwolnienia chorobowe. Przyniesie wreszcie zyski wszystkim pracownikom, także pracownikom pracującym na umowy śmieciowe, w ramach umów cywilno-prawnych, ponieważ on podniesie standardy wynagrodzeń i podniesie standardy warunków pracy – tłumaczył Mateusz Dobrowolski z partii Razem.
Na konferencji pojawiła się również Magdalena Malińska, która przybliżyła obecną sytuację pracowników w Polsce na tle innych krajów świata. Członkini komitetu Pracujmy Krócej i Zarządu Krajowego Razem zwróciła uwagę, że Polacy pracują więcej, niż Japończycy.
Podczas spotkania głos zabrał również specjalista od psychiatrii doktor Sławomir Dziekan, który opowiedział o skutkach, jakie przepracowanie ma na zdrowie człowieka. Doktor zwrócił uwagę, że skrócenie czasu pracy znacząco poprawi zdrowie psychiczne pracowników.
– Uciążliwy stres w pracy odbija się na naszym zdrowiu psychicznym. Potrzebujemy godziny więcej dziennie dla siebie, na ruch, na zbilansowane odżywanie, na odpoczynek – podkreślał Sławomir Dziekan.
Na konferencji pojawił się też doktor nauk społecznych Zbigniew Augustyński, który przekonywał, że skrócenie czasu pracy doprowadzi do wzrostu gospodarczego, tak jak miało to miejsce w przeszłości, gdy skrócono ten czas z 10 do 8 godzin po pierwszej wojnie światowej.
Z projektu tej partii wynika więc, że koszty skrócenia pracy mają de facto ponieść pracodawcy. Wypoczęci pracownicy nie wykonają bowiem w krótszym czasie tej samej pracy, co w dłuższym. Nie stanie się tak np. podczas pracy w ochronie, na stacji paliw, w sklepach, szkołach, nigdzie tak, gdzie liczy się właśnie czas pracy, a nie efektywność. 7-godzinny czas pracy spowoduje konieczność zatrudnienia dodatkowej osoby, na co – przy jednoczesnym wzroście stawki godzinowej – pracodawcy stać nie będzie. W naszej opinii, nawet tak prospołeczna partia jak Razem, powinna unikać populistycznych haseł, których realizacja obciąży najbardziej uciskaną grupę w Polsce – przedsiębiorców, ponoszących już w praktyce koszty każdej „innowacyjnej” reformy.
Przy okazji chcemy też zwrócić uwagę partii Razem na zasady eksponowania polskiej flagi. W przypadku, gdy wywieszone są cztery lub więcej flag, polska flaga powinna znajdować się na skrajnej lewej pozycji z perspektywy obserwatora. Tymczasem podczas konferencji została zasłonięta przez flagę Unii Europejskiej. Tylko w przypadku wywieszenia trzech flag, flaga Polski powinna znaleźć się po środku.