Pomimo nagłaśniania oszustw dokonywanych w sieci, złodzieje nadal wyłudzają pieniądze. Na terenie powiatu płockiego kilka osób zostało pokrzywdzonych. Złodzieje oszukują najczęściej na platformach zakupowych oraz przez BLIK.
Jak informuje Komenda Miejska Policji w Płocku, w ostatnich dniach ofiarą oszustów padło kilku mieszkańców regionu płockiego.
– Pokrzywdzeni stracili swoje oszczędności podczas zakupów na popularnych platformach zakupowych, gdzie sposób działania oszustów był taki sam. Pod pretekstem zakupu wystawionej na sprzedaż rzeczy, rzekomy kupujący wysyła poprzez komunikator link, a sprzedający po wypełnieniu w nim żądanych danych traci oszczędności ze swojego konta – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Oszuści podają się również za pracownika banku i wyłudzają kod BLIK. Jest to obecnie jedno z najbardziej popularnych oszustw. Polega ono właśnie na wyłudzeniu kodu do płatności przez telefon. Osoba logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”. Niestety, w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, ponieważ przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze.
– Tym razem ofiarą przestępstwa padła 51-letnia obywatelka Ukrainy. Na telefon pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta, podająca się za pracownika banku. Już na wstępie zapytała kobietę, jakim językiem się posługuje, po czym przekazała telefon mężczyźnie, który kontynuował rozmowę w języku rosyjskim. Poinformował on kobietę, że na jej koncie dokonano oszustwa i kilka tysięcy złotych zostało przejętych przez przestępców. Wskazał, że kobieta może je odzyskać, ale musi szybko zalogować się do aplikacji mobilnej swojego banku – informuje podkom. Marta Lewandowska.
Rozmowę kontynuowała kobieta, podszywająca się za pracownika banku, która podstępnie nakłoniła 51-latkę do podania wygenerowanego kodu BLIK. Ostatecznie rozmowę zakończył mężczyzna informując, że kobieta odzyska swoje pieniądze. Oczywiście tak się nie stało, a oszuści za pomocą kodu BLIK wypłacili z konta pokrzywdzonej kilka tysięcy złotych.
Policjanci przypominają, aby w każdym przypadku prośby o kod BLIK, nawet pochodzącej od rodziny, czy bliskich znajomych, zawsze ją weryfikować. Najlepiej zadzwonić do takiej osoby i sprawdzić, czy to ona wysłała do nas informację.
Jak ustrzec się przed oszustwem?
- nie logujmy się na przesyłane do nas linki do różnych stron internetowych,
- zawsze potwierdzajmy tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory,
- zawsze sprawdzajmy dane transakcji przed jej potwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej (przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie),
- chrońmy swój telefon, a szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku przed dostępem osób nieuprawnionych,
- Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom. Czytajmy dokładnie komunikaty przychodzące na telefon podczas każdej transakcji i nie działajmy pod presją czasu.
- W przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie wykonujmy próśb i poleceń przed potwierdzeniem, że są one konieczne.
- Informujmy innych o tym sposobie działania oszustów.
To pewnie ta sama co uciekała przede mną lewym pasem w terenie zabudowanym Leksusem RX 74 km/ h
I znów poszkodowana ukrainka, uciekła przed wojną bez niczego. A tu nagle miała kilka tysięcy. Poszkodowany ten naród,zly lach ich okrada i wykorzystuje. A im się wszystko należy. Oni ratują Europę.