– Proszę o informację czy PKP oraz Orlen partycypują w budowie wiaduktu na Piłsudskiego. Jeśli nie, to czy miasto podjęło jakieś działania w tym kierunku? – pytał radny Dariusz Skubiszewski w interpelacji. Odpowiedź już znamy: Orlen i PKP nie mają zamiaru dofinansować tej inwestycji.
Budowa wiaduktu na Piłsudskiego już trwa, pomimo wielu głosów mówiących o tym, że jest to prezent właściwie wyłącznie dla PKN Orlen. To właśnie koncern, a dokładniej mówiąc cysterny z paliwem są przyczyną większości korków, spowodowanych zamknięciem przejazdu kolejowego. Koleje Mazowieckie, przewożące płocczan korzystają z torów w niewielkim stopniu, mają też nieporównywalnie krótsze wagony. Dlatego naturalnym wydawało się, że inwestycja powinna być dofinansowana przez firmę, która korzysta z przejazdu torami najczęściej.
Jednak odpowiedź zastępcy prezydenta Cezarego Lewandowskiego nie pozostawia złudzeń. – Odpowiadając na interpelację Pana Radnego, dotyczącą budowy bezkolizyjnego skrzyżowania ulicy z linią kolejową w miejscu istniejącego przejazdu kolejowego w ciągu odcinka istniejącej al. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Płocku (…) informuję, iż zarówno PKP Polskie Linie Kolejowe SA, jak i PKN Orlen SA, nie partycypują w kosztach realizacji przedmiotowego zadania – pisze wiceprezydent.
(…)informuję, iż zarówno PKP Polskie Linie Kolejowe SA, jak i PKN Orlen SA, nie partycypują w kosztach realizacji przedmiotowego zadania – Cezary Lewandowski, wiceprezydent Płocka
Doskonale wpisuje się to w powszechną opinię płocczan na temat zbyt małego zaangażowania się koncernu w życie miasta, przy jednoczesnym stwarzaniu ogromnego zagrożenia.
Wiadukt nad Piłsudskiego to inwestycja, która pochłonie prawie 28 milionów złotych. Ratusz zapewnia jednak, że będzie zabiegać o dofinansowanie unijne, które może sięgnąć nawet 80 procent kosztów. – Jednocześnie Gmina Miasto Płock planuje pozyskanie zewnętrznych źródeł finansowania na realizację przedmiotowej inwestycji – zapewnia Cezary Lewandowski.
pkp ani orlen nie doplacaja bo te pieniadze juz zagarnal kto inny. Do 2000roku mialo nie mialo byc torow w tym miejscu ktore przecinaja osiedla na ktorych przez to dochodzi do wypadkow. Dziwne ze nikt sie nie zainteresowal tym ze wagony pelne paliwa jada przez srodek plocka. Gdy wkoncu cos sie stanie to rozloza rece i powiedza ze bardzo im przykro a bardzo duzo ludzi moze stracic zycie, zdrowie lub dach na glowa.
A wtedy wszycy powiedzą że dawno mówili żeby wyprowadzić ten ruch za miasto. Pytanie co musi musi się stać aby obudzili sie decydenci.
A to ze usankcjonowanie torów z cysternami na osiedlach jest z z pieniędzy mieszkańców to skandal na cały kraj.
Ten wiadukt to takie molo w dorobku obecnego prezydenta. Prezent dla PKP i ORLENU. Miszkańcy? Nie mają nic przeciwko aby tory zaczynały się koło zoo czy na Radziwiu.
Co wtedy powiedziałby Orlen? Ojej… Może warto zwrócić uwagę na Płock?
Popieram, tory od ZOO !!!! :) niech Orlen sobie radzi i PKP tez – glowni uzytkownicy torow. Od lat nie mamy polaczenia z reszta Polski nie mowiac o swiecie. Swiat idzie naprzod, pociagi maja osiagi 300 km na godz a my 50 km do Kutna jedziemy w 1,5 godz (dawno nie jechalam, moge sie mylic). Moze dlatego taka beztroska, bo niedlugo zloza kominy, instalacje i wszystko przeniosa do Wwy? A Plock prowincja dalej bedzie ….. pachnial :)