W poprzednim wydaniu „ORLEN bez tajemnic” ogłosiliśmy konkurs, związany z pomnikiem usytuowanym przy wejściu do Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN w Płocku. Znamy już wyniki.
Z przyjemnością informujemy, że nagrodzone zostały wypowiedzi pani Anny, pana Marka oraz pana Jarosława. Zwycięzcy zostali poinformowani już drogą mailową.
ORLEN bez tajemnic: Co robi dinozaur na terenie Zakładu Produkcyjnego?
Poniżej wypowiedzi konkursowe, które zyskały największe uznanie jury, składającego się z przedstawicieli PetroNews i PKN ORLEN.
MAREK
Stoi tam pomnik upamiętniający bohaterów, którzy w czerwcu 1976 r. w Radomiu, w Ursusie i w Płocku upomnieli się o godność, wolność i honor. Ogłoszona wówczas przez rząd podwyżka cen większości produktów była ogniem zapalnym do pogarszających się od dawna nastrojów społecznych.
25 czerwca 1976 rok w wielu zakładach pracy robotnicy zorganizowali strajki. Największy bunt miał miejsce w Radomiu, Płocku i Ursusie. Protesty społeczne krwawo tłumiła milicja i SB, a propagandowe media starały się sprawę zatuszować i przedstawiać wszystko jako chuligańskie wybryki.
Tymczasem na ulice miast wyszło aż 80 tys. osób. W samym Radomiu zaprotestowało 20 tys. pracowników z 33 zakładów pracy oraz studenci miejscowej politechniki. Naprzeciw wyszli milicjanci, jednak liczba protestujących była tak duża, że władze musiały ściągać ludzi z Warszawy, Łodzi, Lublina, a nawet z Kielc.
Aby opanować tłum, milicjanci i oddziały ZOMO atakowały demonstrantów pałkami, armatkami wodnymi i gazem. Nawet gdy tłum się poddawał i rozchodził, agresywni ZOMO-wcy rzucali się na ludzi. Nie oszczędzali nawet przypadkowych przechodniów, którzy często trafiali na komendę zupełnie bez powodu. Tam władza organizowała im „ścieżki zdrowia”, czyli brutalną metodę represji, polegającą na biciu swojej ofiary gumowymi pałkami przez grupę mundurowych ustawionych w dwa rzędy.
W przypadku Płocka, decydujące znaczenie miała sytuacja w mazowieckich Zakładach Rafineryjnych i Petrochemicznych. Strajk zaczął się rano na kilku wydziałach oraz wśród pracowników przedsiębiorstw pracujących na terenie zakładów. Po zakończeniu pierwszej zmiany, około 14.00, przy jednej z bram doszło do spontanicznego wiecu skupiającego kilkaset osób. Część jego uczestników ruszyła w kierunku gmachu KW PZPR.
W miarę zbliżania się do centrum miasta, wielkość pochodu rosła – około 17.00 tłum przed siedzibą partii liczył 2–3 tys. osób. Do zebranych przemówił I sekretarz KW Franciszek Tekliński. Część manifestantów ruszyła też w stronę innych zakładów, ale ich pracownicy nie przyłączyli się do protestu. Po ogłoszeniu komunikatu o odwołaniu podwyżki budynek KW obrzucono kamieniami, wybito kilka szyb, zaatakowano radiowóz straży pożarnej. Około 21.00 demonstrantów zaatakowały ściągnięte z Łodzi oddziały ZOMO.
ANNA
Pomnik przy Bramie nr 2 na Orlenie upamiętnia wydarzenia z czerwca 1976 r. Widnieje na nim napis „Nigdy wojny z narodem” oraz szczegółowa data 25 czerwca 1976 r., kiedy to właśnie spod Bramy nr 2 ruszył marsz protestacyjny pracowników ówczesnej Petrochemii. Jak piszą Jacek Pawłowicz i Paweł Sasanka w książce „Czerwiec 1976 w Płocku i województwie płockim”:
Około godziny 15.00-15.30 część z demonstrujących pracowników Petrochemii, szacowana na około 500 osób, wyruszyła spod Bramy nr 2 w marszu protestacyjnym w kierunku gmachu KW (Komitetu Wojewódzkiego PZPR)”. W myśl hasła „Skoro władza nie chce przyjść do robotników, to niech robotnicy pójdą do władzy (…)” Pochód przeszedł ulicami Płocka, koło jednostki wojskowej krzyczeli „wojsko z nami” i „chcemy mięsa i chleba”, pod oknami rządzących tłum krzyczał „Chcemy chleba!”.
Ok. 21.30 ulicą Kościuszki przyjechała kolumna samochodów ZOMO, co jednak nie wpłynęło na rozproszenie tłumu. Doszło do brutalnych starć z demonstrantami.
Właśnie temu wydarzeniu poświęcony jest pomnik przy Bramie nr 2 na Orlenie.
Bibliografia: Pawłowicz Jacek, Sasanka Paweł: Czerwiec 1976 w Płocku i województwie płockim. – Toruń, Wydawnictwo Adam Marszałek, 2003. – S. 68 i dalsze
JAROSŁAW
Chodzi o kamień upamiętniający protest pracowników w czerwcu 1976 roku. Historię kamienia znam z opowieści Ojca i znajomych. W Płocku do protestu przystąpili pracownicy PKN Orlen (w tamtych czasach to były Mazowieckie Zakłady Rafineryjne i Petrochemiczne), a także pracownicy Naftoremontu. Protest odbył się ze względu na podwyżkę cen żywności, miała ona kilkukrotnie wzrosnąć.
Marsz rozpoczął się przed bramą zakładu i ruszył do miasta. W mieście doszło do zamieszek, ludzie rzucali kamieniami. Kamień ten jest dla upamiętnienia tego wydarzenia – co roku w czerwcu z tej okazji są składane tam kwiaty.
PAMIĘTAJ ABY DZIEŃ ŚWIĘTY – ŚWIĘCIĆ. inaczej jest manipulacja…….
Umierałem 2 raz z woli Szpitala Miejskiego. Bardzo przykro jest żyć tak długo aby zobaczyć na własne oczy UPADEK PAMIĘCI NARODU POLSKIEGO I FAŁSZOWANIE DZIEJÓW HISTORYCZNYCH PŁOCKA I POSTAW OBYWATELSKICH PŁOCCZAN.
Istnienie 3 Miasta w płocku jest katastrofą Polaków, których Losy i działanie j
celowo nie było i nie jest dokumentowanie i utrwalane.
Złoczyńców i sprawców , którzy niszczeniem życia robotników i upadku Polski, doprowadzili do WYDARZEŃ CZERWCOWYCH lansują TERAZ na „bohaterów” .
…………………………………………………………….
Tekst napisany w Hołdzie Pamięci, WARTOWNIKA BRAMY NR. 2
KTÓRY ODNIÓSŁ Z POWROTEM POD TEN WŁAŚNIE POMNIK , WIENIEC
usunięty przez innych strażników. Nie godził się z pogardzaniem
PAMIĘCI PROTESTU CZERWCA 76 ZAŁOGI MZRIP .
Nie żyje od lat…………..Jego Syn może być dumny z Ojca.