Jak co roku, PKN ORLEN zaprosił na dzień otwarty, podczas którego można było zwiedzić autokarem Zakład Produkcyjny w Płocku. Wykwalifikowani przewodnicy pokazali uczestnikom podczas wycieczki instalacje koncernu, opowiedzieli o procesach produkcyjnych, a także o ciekawostkach z życia Koncernu. Wycieczka zakończyła się piknikiem z atrakcjami.
Tym razem impreza odbyła się 1 czerwca, w Dzień Dziecka, nic więc dziwnego, że to właśnie dzieci były adresatem atrakcji, przygotowanych podczas pikniku, który odbył się na terenie Poligonu Zakładowej Straży Pożarnej.
Z jakiego powodu PKN ORLEN organizuje dzień otwarty dla mieszkańców i pracowników?
– Dzień otwarty organizujemy co roku, a dzisiaj dodatkowo mamy Dzień Dziecka – powiedział nam Tomasz Gościniak, Dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. – W tym dniu chcemy pokazać Zakład Produkcyjny płocczanom, rodzinom pracowników, a także ich dzieciom, żeby zobaczyły gdzie rodzice pracują i jak ten zakład wygląda. Impreza cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno wśród dorosłych, jak i, oczywiście, wśród dzieci. My z kolei cieszymy się, że z roku na rok liczba zainteresowanych osób wzrasta – dodał Tomasz Gościniak.
Jakie atrakcje Zakładowa Straż Pożarna PKN ORLEN przygotowała w tym dniu?
– Przygotowaliśmy m.in. trenażer gaszenia pożarów w zarodku z zasilaniem gazowym, w którym dzieci gaszą elementy pożaru początkowego gaśnicami, nazywanymi potocznie śniegowymi, a które zawierają w sobie sprężony dwutlenek węgla w temperaturze -70 stopni – wyjaśnił nam Jerzy Knobelsdorf, Zastępca Komendanta ZSP PKN ORLEN w Płocku. – Tuż obok mamy zabawę, która polega na tym, że trzeba prąd wodny skierować na okienka z namalowanymi płomieniami tak, żeby okienka się otworzyły. Zaprezentowaliśmy także nasz sprzęt, a gościnnie występuje płocki WOPR, który przyjechał do nas ze swoją łodzią. Państwowa Straż Pożarna natomiast zaprezentowała otwieranie samochodu podczas wypadku, łącznie z odcięciem drzwi i wyjęciem poszkodowanego – tłumaczył zastępca komendanta.
– ORLEN jest naszym partnerem strategicznym, sponsorem płockiego WOPR-u, stąd też nasza obecność – powiedział nam Piotr Lisocki, wiceprezes WOPR w Płocku. – Zaprezentowaliśmy tu łódź, którą otrzymaliśmy od PKN ORLEN po ubiegłorocznym zdarzeniu, kiedy to trąba powietrzna przeszła nad stanicą płockiego WOPR-u, niszcząc nasz sprzęt. Dzieci i dorośli mogą na naszym stanowisku również nauczyć się pierwszej pomocy na manekinie, a także wejść na łódź i zobaczyć jaki widok ma sternik. WOPR uczy, pomaga, ratuje i wychowuje – podsumował z uśmiechem Piotr Lisocki.
Podczas pikniku można było także skorzystać z namiotów edukacyjnych, w których uczestnicy dowiadywali się m.in. jak produkowany jest miód, mogli samemu zrobić woskową świecę, a także wykonać różnego rodzaju doświadczenia chemiczne. Pokaz sztuk walk dał natomiast Rajewski Team.
Dzieci sprawdzały również jak widzą strażacy podczas pożaru, w specjalnie przygotowanym namiocie dymowym, oznaczonym strzałkami z drogą ewakuacyjną. – Dym jest bezpieczny, taki, jak ten stosowany np. na dyskotekach – wyjaśnił Jerzy Knobelsdorf.
Jedną z największych, ale i najtrudniejszych atrakcji było wchodzenie po wysokiej drabince speleologicznej z pełnym zabezpieczeniem i zjeżdżanie w dół. Temu wyzwaniu nie wszyscy podołali, tym większe brawa otrzymała dziewczynka, która weszła na samą górę drabinki.
Z jakiego powodu Zakładowa Straż Pożarna włącza się w dzień otwarty i przygotowuje te atrakcje?
– Zapewne większość chłopców kiedyś chciało być strażakiem, co zostaje tylko niektórym. Myślę, że jest to dla dzieci forma zabawy, ale i połączenia jej z edukacją. Jest to nasza nadzieja narodu, więc musimy o nich dbać, a kto wie, może to będzie nasz narybek – uśmiechał się zastępca komendanta Zakładowej Straży Pożarnej PKN ORLEN.
A co sami uczestnicy myślą o organizacji dni otwartych w Zakładzie Produkcyjnym PKN ORLEN?
– Bardzo fajny pomysł, bardzo ważny dla dzieci, żeby wiedziały, że zakład jest ważny dla miasta – powiedział nam pan Rafał, którego spotkaliśmy z synkiem Adasiem. Czy Adasiowi podobały się atrakcje? – Tak – odparł maluch z przekonaniem. A co najbardziej? – Straż – krótko, acz rzeczowo odpowiedział Adaś.
Podobną opinię miał pan Tomasz, który w dniu otwartym uczestniczył z wnuczkiem Michałem. – Jestem już na kolejnych dniach otwartych, to bardzo fajna impreza, jest coraz więcej ludzi, atrakcji też. A poza tym, ten strażak… To chodzi przede wszystkim o dzieci. Są zafascynowane pojazdami, wszystko co tu się dzieje to dla mojego 4-latka jest takie wielkie – śmiał się pan Tomasz.
– Jest to bardzo fajna impreza, zwłaszcza dla dzieci, które mogą zobaczyć też miejsce pracy swoich rodziców – przyznała pani Justyna, którą spotkaliśmy z synkiem Pawełkiem. – Dla małżonków, którzy nie pracują w koncernie, jest podobnie. Poza tym, można też dowiedzieć się czegoś na temat PKN ORLEN, jak funkcjonuje, czy tak naprawdę negatywnie wpływa na środowisko, bo przewodnicy opowiadają też jak wyglądają instalacje i co się na nich dzieje. A dodatkowo jest piknik, gdzie dzieci mogą zobaczyć jak działa straż pożarna. Bardzo fajna impreza, zwłaszcza w takim dniu jak dzisiaj, kiedy mamy możliwość spędzenia czasu z dziećmi – dodała.
Pani Justyna z synkiem odwiedziła m.in. stoisko z pszczołami, gdzie Pawełek zobaczył owady na żywo i przymierzył strój pszczelarza. – To coś takiego, czego normalnie nie można zobaczyć – podsumowała nasza rozmówczyni.
Impreza spodobała się też panu Kacprowi, który przyjechał z synkiem Jasiem. – Bardzo fajna impreza dla dzieci, dużo atrakcji, można naprawdę miło spędzić czas – powiedział nam pan Kacper. Jemu i synkowi najbardziej spodobało się laboratorium chemiczne.
Wszyscy uczestnicy pikniku mogli częstować się pyszną grochówką, przygotowano także ciasta, owoce i napoje, znane ze stacji spod logo ORLENU.
artykuł promowany