Loznica to miasto partnerskie, leżące na terenie Serbii. Gdy w 1982 roku Płock borykał się z powodzią, ówcześni Jugowie nie zawiedli. Teraz czas na rewanż.
Dwa lata temu minęło 40 lat współpracy Loznicy z Płockiem. Zdarzenia z początku lat osiemdziesiątych pokazują, że współpraca jest na dobre i złe. Mieszkańcy bałkańskiego kraju pomogli nam podczas zimowej powodzi, my pomagaliśmy Loznicy po zakończonej wojnie w tamtejszym rejonie.
Teraz ponownie szef zarządzania kryzysowego Loznicy zwrócił się z prośbą o pomoc do Płocka. Po ostatniej serii ulewnych deszczy, które zniszczyły wiele dróg i mostów, klęską żywiołową dotkniętych jest ponad dwadzieścia tysięcy osób. Dodatkowym utrudnieniem jest temperatura panująca w tym momencie w Loznicy. Trzydzieści stopni celsjusza – można sobie wyobrazić jak trudno i jak nieprzyjemnie musi być teraz w tym regionie.
Serbowie pilnie potrzebują środków medycznych, paczkowanej żywności, środków do higieny dla dzieci i dorosłych, butelkowanej wody, koców, materacy, śpiworów, pomp głębinowych oraz suszarek pokojowych. – Zaprosimy dzieci z Loznicy na obóz do Gorzewa, a harcerze z Płocka zawiozą pomoc do Loznicy – poinformował prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. – Transport ten chcemy wysłać jak najszybciej, prawdopodobnie będzie ich kilka – dodał.
Każdy płocczanin może indywidualnie przynosić potrzebne dary, które przyjmowane są w portierni urzędu miasta, w godzinach pracy ratusza.