REKLAMA

REKLAMA

Oddawali najcenniejszy lek świata. Akcja przy PKN ORLEN [FILM, ZDJĘCIA]

ORLEN Blisko Ludzi

REKLAMA

Przed budynkiem administracji ORLENU w Płocku odbywała się akcja zbiórki krwi. Po raz kolejny wydarzenie zorganizował Klub Honorowych Dawców Krwi PCK przy PKN ORLEN.

Zbiórkę krwi w mobilnym krwiobusie zorganizowano 21 września w Płocku na parkingu Centrum Administracji PKN ORLEN przy ul. Chemików 7. Inicjatorem wydarzenia był Klub Honorowych Dawców Krwi PCK przy PKN ORLEN.

Jak wygląda organizacja tego wydarzenia w utrudnionych warunkach, związanych z epidemią koronawirusa?

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– To już druga nasza akcja w trakcie epidemii – mówi Adam Kwasiborski, prezes Klubu HDK PCK przy PKN ORLEN. – Chcemy pokazać, że oddawanie krwi w czasie epidemii jest całkowicie bezpieczne. Procedura honorowej donacji uwzględnia szczególne środki bezpieczeństwa, takie jak maseczki, śluza krwiodawcza, ankieta Covid, dystans społeczny oraz reżim sanitarny – wyjaśnia.

Podczas zbiórki, dawcy mogli zadeklarować przeznaczenie krwi na leczenie Zbigniewa Kleniewskiego, który choruje na COVID-19 i ma obustronne zapalenie płuc, a obecnie przebywa w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie w stanie śpiączki farmakologicznej.

– Nie brakuje dobrych ludzi, którzy chcą wesprzeć Zbyszka w walce o życie – podkreśla Adam Kwasiborski.

Przypomina również, że i na co dzień możemy oddawać krew w punkcie stacjonarnym. Na przykład w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku funkcjonuje oddział terenowy Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie.

– Jako Klub Honorowych Dawców Krwi organizujemy cyklicznie podobne akcje. Najbliższa będzie w grudniu – zapowiedział Adam Kwasiborski.

Wydaje się, że nie trzeba tłumaczyć, dlaczego warto oddawać krew. Jednak zdecydowanie należy o tym przypominać.

– Myślę, że główną motywacją, zarówno moją, jak i moich koleżanek oraz kolegów, którzy oddają krew, jest chęć pomocy innym – mówi Monika Przyczka, analityk ORLEN Laboratorium. – Jest to nasza bezinteresowna pomoc, ponieważ nie wiemy, komu nasza krew uratuje życie lub zdrowie. Jednocześnie sądzę, że każdy z nas rozważa, iż może znaleźć się w takiej sytuacji i też potrzebować krwi – tłumaczy.

Do oddawania krwi przekonuje także Iwona Stankiewicz, przewodnicząca Klubu HDK w ORLEN Ochronie.

– Byliśmy pierwszą spółką z Grupy Kapitałowej ORLEN, w której powstało koło Honorowych Dawców Krwi – mówi pani Iwona. – Mamy duże wsparcie ze strony zarządu. Jeśli jest jakikolwiek znak, że potrzeba pomocy, organizujemy zbiórkę krwi. Oddawanie krwi jest bardzo ważne, tym bardziej, że do jej przekazania nie potrzebujemy nic więcej, oprócz dobrego serca – przekonuje.

Klub HDK w ORLEN Ochronie liczy obecnie 47 aktywnie działających członków, są również sympatycy, którzy okazjonalnie oddają krew.




– Ja oddaję krew od 2007 roku i bardzo polecam, ponieważ jest to piękna sprawa, wystarczą dobre chęci – podkreśla Iwona Stankiewicz.

Niesamowitą liczbą blisko 50 litrów oddanej krwi może pochwalić się Ryszard Miaśkiewicz, przewodniczący Koła HDK w ORLEN Laboratorium, liczącego 26 osób.

– Oddaję krew od 18. roku życia – mówi pan Ryszard. – Na moim osiedlu wisiała tablica ogłoszeniowa. Nie wiedziałem za bardzo co oznacza napis na niej „HDK” i zacząłem się tym interesować. Nie mogłem doczekać się, kiedy będę mógł oddać krew, ale trzeba było mieć 18 lat. Więc jak tylko odebrałem dowód osobisty, zacząłem ją oddawać – wspomina.

Od tej pory pan Ryszard, choć z przerwami, oddaje krew, a na jego „liczniku” pojawiło się blisko 50 litrów przekazanego innym najcenniejszego leku.

– Satysfakcja jest ogromna, naprawdę polecam. To nie boli – uśmiecha się nasz rozmówca.

Jego bezinteresowna pomoc zwróciła się w zadziwiający sposób. Zdarzyło się tak, że syna pana Ryszarda potrzebował krwi. I okazało się, że podano mu krew kolegi z osiedla naszego rozmówcy (dawniej na woreczkach z krwią było nazwisko darczyńcy).

Bogdan Żulewski, Związek Ruchu Ciągłego PKN ORLEN również jest wieloletnim honorowym dawcą krwi.

– Zaczęło się jeszcze w wojsku, kiedy pierwszy raz oddałem krew – wspomina w rozmowie z nami. – Później kontynuowałem donację również w Zakładzie Produkcyjnym. Od kiedy kilka lat temu reaktywował się HDK przy PKN ORLEN, już cyklicznie oddaję krew, cztery razy w roku – wyjaśnia pan Bogdan.

Jak dodaje, krwi nie da się wyprodukować, a widząc, ile wokół nas jest osób chorych, trzeba mieć świadomość, jak bardzo potrzebny jest to lek.

– Choć nie wszyscy mogą oddawać krew i trzeba to zrozumieć. Miałem na przykład kolegę, który był silny i odważny, ale na widok igły i krwi czuł się słabo – uśmiecha się nasz rozmówca.

Tłumaczy też, że w PKN ORLEN wypracowano przyznanie pracownikom zmianowym wolne w dniu donacji do 6 rano następnego dnia, a nie do godziny 24. – Było to ważne szczególnie dla pracowników, którzy zaczynali zmianę popołudniową – wyjaśnia.

Wszyscy zgodnie podkreślają, że zarząd spółki jest przychylny ich działaniom, a w donację włączają się również młodzi ludzie.

REKLAMA
Kolejny
REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU