REKLAMA

REKLAMA

Od lutego w Płocku płacimy więcej za śmieci. Ale są miasta, w których mieszkańcy zapłacą tyle samo lub mniej

REKLAMA

Niemal w całej Polsce miasta i gminy wprowadzają podwyżki za odbiór odpadów. W Płocku wzrost cen jest znaczący – z 11 i 16 zł za śmieci segregowane i niesegregowane, ceny poszybowały do 26 i 52 zł od osoby. Są jednak miasta, w których mieszkańcy nie odczują aż tak mocno zmian.

Jednym z przykładów miast, w których osoby segregujące śmieci nie odczują podwyżek, jest Chełm. Od 1 stycznia obowiązują tam nowe stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów – 10,90 zł za śmieci segregowane od osoby, co oznacza obniżkę o 10 gr wobec stawki dotychczas stosowanej.

Przeczytajrównież

Dużo więcej natomiast zapłacą tam mieszkańcy, którzy nie segregują śmieci – radni postanowili, że będzie to czterokrotność stawki podstawowej, czyli 43,60 zł. Zaznaczmy jednak, że to i tak dużo taniej, niż w Płocku, gdzie od lutego za brak segregacji odpadów zapłacimy 52 zł.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Dlaczego Chełm zastosował tak niskie stawki? Jak tłumaczą władze miasta, ma to zmobilizować mieszkańców do segregowania odpadów, ponieważ tylko wówczas system gospodarowania odpadami będzie samofinansujący się.

Radni zdecydowali dodatkowo o połączeniu dwóch spółek komunalnych – Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej (MPGK) i Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami (PGO). Ma to pomóc w zmniejszeniu kosztów funkcjonowania tych jednostek i dzięki temu obniżyć ceny świadczonych usług.

Podwyżka za odbiór odpadów nie dotknie natomiast (przynajmniej na razie) mieszkańców Płońska. Będą płacić tę samą kwotę (13 i 18 zł), ponieważ miastu udało się podpisać korzystną umowę z miejską spółką, odbierającą śmieci z większości gmin powiatu płońskiego.

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Płońsku Miejskiej będzie zajmowało się zagospodarowaniem śmieci przez 10 lat, w tym czasie prowadzić będzie też nadal Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

Tyle samo za śmieci zapłacą również mieszkańcy Wrocławia (0,85 zł/mkw lub 19 zł za osobę za śmieci segregowane). Jednak w pierwszym kwartale br. miasto planuje ogłoszenie przetargu – dopiero wówczas mogą nastąpić podwyżki.




Nie będzie podwyżek również w Krakowie, gdzie od kwietnia ubiegłego roku stawki wynoszą 26 zł za odpady segregowane i 39 zł za niesegregowane.

W Poznaniu mieszkańcy mieli już podwyżki, jednak ceny tam ustalone są sporo niższe od płockich. Za jednego mieszkańca wyznaczono tam opłatę 16 zł (w budynku do 4 lokali mieszkalnych) oraz 14 zł (w budynku powyżej 4 lokali mieszkalnych) za śmieci segregowane. Za brak segregowania mieszkańcy płacą 30 zł od osoby.

W Łodzi cena za śmieci segregowane to 24 zł od osoby (lub 23 zł, jeśli w domkach jednorodzinnych mamy kompostownik). Kara wynosić będzie dwukrotność stawki podstawowej. W Katowicach ustalono stawkę na 21,30 zł od osoby, a kara za brak segregowania to 42,60 zł.

Drożej, niż w Płocku (choć nie dla wszystkich) będzie natomiast w Białymstoku od marca br. Cena zależeć będzie od wielkości zajmowanego lokalu. Mieszkańcy lokalu do 40 mkw. zapłacą 16 zł/mc, mieszkania o powierzchni 40,01-80 mkw. obowiązywać będzie stawka 36 zł/mc, a lokal powyżej 80 mkw. generować będzie koszt 45 zł.mc od osoby.

Jeszcze wyższe opłaty mają mieszkańcy Warszawy. Tam za odbiór odpadów segregowanych w budynkach wielorodzinnych warszawiacy zapłacą 65 zł, a ci z budynków jednorodzinnych aż 94 zł od osoby.

Przypomnijmy, że w Płocku od 1 lutego br. będzie obowiązywała stawka 26 zł za odpady segregowane. Do segregowania śmieci zobligowany będzie każdy mieszkaniec, a kara za jej brak to dwukrotność stawki podstawowej, czyli 52 zł od osoby. Miasto natomiast zobowiązało się do dostarczenia odpowiednich pojemników do budynków wielorodzinnych oraz worków do domów jednorodzinnych. Z systemu gospodarowania całkowicie zostają wyłączone nieruchomości niezamieszkałe, które muszą zawrzeć indywidualne umowy z odbiorcą odpadów.

Podwyżki wymuszają m.in. unijne wytyczne, zgodnie z którymi w 2020 roku Polska powinna osiągnąć 50-procentowy poziom odpadów, podlegających recyklingowi. Obecnie wskaźnik ten w naszym kraju wynosi jedynie 30 proc., a podkreślić należy, że wymagania unijne w zakresie recyklingu śmieci będą z kolejnych latach coraz wyższe. Stąd  nowelizacja przez Sejm „Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach” i obowiązek segregowania odpadów oraz wprowadzeniu kar, które maksymalnie mogą wynieść czterokrotność stawki podstawowej. Do tego dochodzi również wzrost pensji minimalnej czy zapowiadane podwyżki prądu.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 19

  1. WAWA says:

    Nie wiem czy autor ma prawdziwe dane. W Warszawie do tej pory opłata za odpady wynosiła 9,5 zł od osoby, teraz ,,Mieszkańcy stolicy będą płacić ryczałt, który wyniesie 65 zł miesięcznie od mieszkania i 94 zł od domu jednorodzinnego.” NIE OD OSOBY. Może co do innych miast też się myli?

  2. zosia says:

    Jestem ciekawa jak to wygląda w blokach. Płaci się za niesegregowane? No bo kto miałby wiedzieć czy ktoś segreguje czy nie ?

  3. Anonim says:

    Co to za segregacja jak i tak wszystko do jednego samochodu wrzuca?

  4. Łysy says:

    Jak wielka to głupota i rozrzutnosc świadczy choćby to że produkuje się worki zbiorcze z nadrukiem na śmieci za które trzeba zapłacić a potem jeszcze raz zapłacić żeby zutylizowac, ile ton tych worków śmieci miesięcznie jest kupowane sprawdzał ktos jaka to kwota?

    • Suliniak says:

      Nie kupowac tych worków zbiorczych jak tu ktoś wyżej napisał to będzie o kilka złotych taniej, gdyby ktoś naprawdę to policzyl i te niepotrzebne koszta wyeliminował to koszt spadł by o połowę Do czego te foliowe worki z nadrukiem?

    • Mirun says:

      Właśnie czemu to nie można normalnej smieciowki do kosza wrzucić tylko jakieś kolorowe wory z nadrukiem, do czego to potrzebne

  5. Anonim says:

    Dlaczego nic nie mówią że z Warszawy śmieci przyjeżdżają do nas to jest bydło ostre

  6. Kasiora says:

    Gdyby ludzie nie brali „segregowanych” A wszystko do jednego wora tylko by poświęcili sekundę więcej to by tego nie było…
    Mieszkalam w bloku przez 23 lata i teraz w domku i to żaden problem…

  7. Słodka says:

    A ja mieszkam na Miodowej zarządcą jest wspólnota mieszkaniowa i narazie nie podnoszą nam opłat.Pani w administracji powiedziała że nie obchodzą ich zarządzenia bo nie mają odpowiednich pojemników do segregacji i będą to odwlekać tak długo jak się da bo dla nich to też jest koszt żeby kupić te pojemniki.

  8. Mateusz says:

    Od lutego ?! My już w grudniu (za styczen, oplata z gory) musieliśmy zapłacić po nowemu !!!!!!!!!!!!!! To jakie pieprzenie że od lutego !!!!!!!!!!!!!!! Złodziejstwo, złodzieje śmieciowi …………… i tyle w temacie !!!!!!!!! Złodzieje !!!!!!!!!!!! Boże gdzie ludzie mieli rozum wybierając obecnego panującego Płockiem …………… w tym wypadku rozumu zabrakło !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • Anonim says:

      Ustawa weszła 9d lutego nie powinna pani płacić w styczniu

  9. Anonim says:

    Tylko PiS tak potrafi oni wiedzą zi nie wygrają a po drugie jajlkie zarobki mamy w Polsce jesteśmy ze 20 lat do tyłu niż np Niemcy a płacić musimy tak samo gdzie się podział ten mądry rząd ktury jest za ludźmi to jakieś brednie

    • bleeeeeeee says:

      To w Płocku PiS rządzi, trollu z ratusza ? Ile ci łysy do pensji dokłada?

    • Komentatorplocki says:

      Dokładnie, bierzesz hajs z urzędu? Czy sam brałeś udział w przekręcie śmieciowym? To PO-PSL ZA TO ODPOWIADA!!! Pamiętajcie przy następnych wyborach, kto wam sięga do kieszeni! Tfu

    • mieszkaniec says:

      a jaka partia w poprzednim roku nowelizowała ustawę śmieciową bo im brakuje kasy na fanaberie wyborcze .Może to Tusk?

    • Anonim says:

      PO rządzi w Plocku

  10. mieszkaniec says:

    a na wielkiej plycie płocka spółdzielnia podwyżki narzuciła już od stycznia zamiast od lutego .pasożyty z obrońców westerplatte.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU